Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzice mnie męczą i wymagają za dużo

Polecane posty

Gość gość

Zawsze chodzi o pieniądze. Mam 2 siostry, młodszą i starszą. Wszystkie jesteśmy pełnoletnie. Starsza pracuje, ale pieniędzy nie daje na nic. Zostawia je dla siebie, urządza sobie gniazdko w swoim pokoju, zamiast się w końcu wyprowadzić... ale ok. Młodsza jest dzieciątkiem tatusia, na razie o nic nie musi się martwić. Za to ja? Mam przerąbane. Bardzo chcę się wyprowadzić, już od czasów liceum tak mam, ale oni ciągle wymyślają coś, przez co moja wyprowadzka musi zejść na dalszy plan. Pracuję, wszystko kupuję sobie sama, nie żyję na ich utrzymaniu. Nawet do rachunków im dokładam. Wiem, że dałabym radę żyć sama we własnym mieszkaniu, ale im chyba jest ze mną zbyt wygodnie, żeby się mnie pozbyć. Wymagają ode mnie "poważnych" decyzji; zadecydowałam o przeprowadzce - nie, bo to i tamto. Nie umiem ich tak zostawić bez pomocy... Siostrom nie mówią nic. Kiedy ja w kłótni z nimi powiedziałam, że jestem jedyną usamodzielnioną osobą w domu i starszej siostrze nie każą kupować sobie nic swojego ani dokładać się do rachunków, powiedzieli mi, że kiedy była w moim wieku, przestali jej kupować doładowanie do telefonu. Doładowanie, rozumiecie to? Ale wyczyn. Mnie oczywiście nie kupują nic od dawna :D No i dobrze, bo sama potrafię o siebie zadbać. Z tym, że oni nie pozwalają mi wyjechać. Są chorzy, ja młoda, za dużo obowiązków we własnym mieszkaniu, nie podołam. Najpiere powinnam im pomóc, potem wyjść za mąż i dopiero się wyprowadzić. Nie pogodzę studiów i pracy i jeszcze dbania o mieszkanie - a według mnie już teraz to wszystko robię. Jak to oceniacie? Nie powiem, jest mi źle z tym, że myślę o rodzicach jako o głównych wrogach życiowych, ale tylko mnie tak dręczą. Sugerują, że już pora się odciąć od siebie a jednak nie pozwalają mi odejść. Robię wszystko, by im pomóc, a oni tego nie doceniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już ci wierzę, wszystko kupujesz, dokladasz się im, żyjesz na własnym utrzymaniu? gdzież taka praca ci się trafiła, jeszcze studia... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedziałam, że znowu ktoś się mnie doczepi! Ludzie, co z wami... ech. Mam stałą pracę w sklepie kosmetycznym, gdy mam na to czas, łapię się prac dorywczych, roznoszenie ulotek, róźne takie. To naprawdę nie jest nie do pogodzenia, to chyba nie nowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj od nich... miałam podobną sytuację u siebie, starsza siostra mieszka z rodzicami i jest w porządku a mnie tak dręczyli od zawsze... już wszystko sobie kupowałam, jedzenie, środki czystości, sama wszystko robiłam i ciągle to samo. Tak to jest w dzisiejszym świecie, czasami nawet rodzice znajdą sobie w swoich dzieciach dojne krówki! Wyprowadziłam się i jest o niebo lepiej... przynajmniej relacje z rodzicami są w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes dorosla, po co ich sluchasz. Jak masz taka mozliwosc to sie wyprowadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×