Czy jesli żadna dziewczyna na mnie nie zerka to znaczy że jestem brzydki?

Od roku studiuję, w tym roku dodatkowo rozpocząłem studium. O ile na studiach jest raptem kilka zajętych już dziewczyn o tyle w grupie na studium jest ich zatrzęsienie. Po za dwoma zaobrączkowanymi facetami jestem rodzynkiem, są jeszcze ze dwie babki pod 30. Reszta to dziewczyny 19-21lat. Powoli się zapoznajemy, ale widać że grupa będzie bardzo zgrana. Trapi mnie jednak fakt że od początku nie zauważyłem żeby choćby jedna dziewczyna spojrzała na mnie w inny sposób czy wykonała gest po którym poznałbym ze chciała by czegoś więcej. Są takie typy z którymi po bliższym poznaniu mam plan kiedys gdzieś zaprosić, aczkolwiek nie wiem czy ma to sens. Wolalbym poznać dziewczynę która daje mi znak ze jest mną zainteresowana podbijać do kompletnie olewającej mnie laski. Nie jestem ciachem ale mam te 185wzrostu, od poprzedniego roku zacząłem sie ubierać jak człowiek, dbać o sylwetkę i muskulaturę. Troche mnie to drwi. Może moje rówieśniczki zwracają uwagę tylko na góra 10% mężczyzn w moim wieku? A moze jednak przeciętniacy też wam od czasu do czasu wpadają w oko a ja nawet na przeciętniaka sie nie kwalifikuję. Jak to wygląda z Waszej perspektywy?

Przeciętniakiem raczej nie jesteś, no chyba ze masz twarz jak skrzynia biegów od ursusa. Po za tym pierwsze wrażenie to nie tylko wygląd, ale tez twoja gestykulacja czy sposób wypowiedzi. Możesz być nawet ciachem, ale jak zachowujesz się na wejściu jak dziecko, to cały urok znika weź to pod uwagę

Facet, nawet przeciętny jesli ma to coś w swoim wyglądzie to może zawrócić w glowie od pierwszego wejrzenia . Poprostu każda babka ma swoje gusta i albo nie ma w tobie nic, co jakiejkolwiek by się spodobało albo cos co wyjątkowo odstrasza np: brzydka twarz. Nic straconego, może zainteresujesz jakąś samym charakterem czy inteligencją