Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca w pubie Londyn co zrobic Dlugie

Polecane posty

Gość gość

Jestem po rozmowie kwalifikacyjnej i 2 dniach w pracy. Pub znajduje sie w centrum Londynu, niedaleko London Eye. Otwarty jest od godz 11 do 12-1. Przez te dwa dni pracowalam od 4-12 i 5-1, ale konczylismy pozniej (30/60 min) bo trzeba wszystko pomyc, posprzatac, przygotowac na kolejny dzien. Nigdy nie pracowalam w barze i uwazam, ze to dosc ciezka praca. Nie jest tak jak sie moze komus wydawac, ze to takie latwe, "tylko nalewanie piwa, robienie drinkow". Klientow jest w tym pubie naprawde duzo. Trzeba byc szybkim. ( z obowiazkow to obsluga klientow, wkladanie szklanek do zmywarki, wykladanie szklane na szafki, polerowanie sztuccow, serwowanie talerzy z jedzeniem, zbieranie talerzy i szklanek ze stolow, przecieranie lady/baru, stolow, odlurzanie, mycie podlogi, dokladanie lodu, brakujacego towaru i wiele innych) Stawka to 7.20 brutto za godzine, po 3 mc-ach ma to byc 7.50...4-5 tyg platnych wakacji w roku, nieplatne przerwy (30 min dziennie), jeden darmowy posilek w ciagu dnia. Minusem sa glownie godziny (40-50 tyg min) , pozne konczenie pracy i to, ze musze wracac autobusami do domu (mieszkam w 3 strefie na wschodzie), co raz, ze zajmuje duzo czasu, a dwa chodzenie samej po nocach, hmm... W domu jestem ok 2-3 nad ranem. Prysznic i spanie. Obawiam sie, ze majac taka prace i te dojazdy nie bede miec juz ani sil ani czasu na inne rzeczy (nauke, gdyz studiuje finanse, na odpoczynek, silownie, zrobienie czegos w domu....) Nie wiem co robic. Czy lepsza bylaby np praca w jakims sklepie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem osoba leniwa czy cos (zawsze pracowalam) , ale zaczynam sie zastanawiac czy aby na pewno warto w to dalej brnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimnastyka w pracy
masz darmową gimnastyke i jeszcze ci płacą, super!!! Nie ma nic złego w pracy fizycznej, ale też nie można żyć dla samej pracy. Te nocne powroty samej też nie za super. Myśl coś może bliżej, mniej godzin itp. Szkoła definitywnie. Sklep może lepsze wyjście by był dla ciebie, najlepiej na dochodzenie, bo transport odpada wtedy. Ile masz lat? Ile w Londynie? Może poza Londyn rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj innej pracy no the godziny zniszczą ci życie. Nie chodzi o sama prace tylko o to kiedy konczysz. Po pierwsze o tej godzinie Londyn jest bardzo niebezpieczny dla kobiety, po drugie jeśli studiujesz to jest masa dziennych prac dla studentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra praca jak na początek ale majątku na tym nie zrobisz. Znajdź sobie mieszkanie gdzieś bliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes w stanie utrzumac sie i placic za studia z tak nedznie platnej roboty??? Jakim cudem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w 1 strefie, jak mam sobie znalezc mieszkanie blizej pracy, jesli w centrum Londynu ceny ponizej 200-250f/tyg za pokoj nie schodza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile zarobisz tygodniowo w tej knajpie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiujesz dziennie? Masz kredyt na utrzymanie? Serio radzie ci poszukaj czegoś bliżej domu. Zaoszczedzisz czas, pieniądze i może godziny będą lepsze. Na razie pracuj tam a w miedzy czasie szukaj. Popytaj znajomych itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy takiej stawce zarobisz niewiele wiecej niz 1000 funtow miesiecznie. Mozesz mi wytlumaczyc jak z takiej kwoty stac cie na wynajecie pokoju w Londynie, dojazdy, oplate za studia, jedzenie, ubrania, kosmetyki i tysiac innych potrzebnych do zycia rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie to tak interesuje? Może mieszka z kimś, może ma pożyczkę studencką, moze ma oszczednosci lub pomoc rodzicow. Nie o tym temat wiec nos w swój sos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty serio myślisz że ta laska na bieżąco zarabia na studia i wszystkie opłaty praca w pubie (9k za rok plus opłaty na życie)? :D to wiadomo że są kredyty studenckie plus kredyt na życie (kilka lat temu to było 5k na własne wydatki teraz to chyba więcej) a taka praca to tylko bonus. Mogę się mylić ale 99% studentów których znam tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Londynie sie nawet za 1000 przezyc nie da , nawet jesli nie studiujesz. Przeciez za sam pokoj 600-650 f min na miesiac trzeba wydac , ze 150-200 f na transport, bo takie sa ceny...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mów za siebie. Jak ktoś chce to może w tym najdroższym mieście żyć prawie za darmo ale to trzeba mieć do tego mózg (co większości brakuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyc za darmo? Dajac d***y? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PRAWIE za darmo, młotku. jeśli dawanie d**y to pierwsza rzecz która przychodzi ci na myśl to pewnie tak zarabiasz? Czy może w twojej rodzinie ta profesja jest popularna? Nie wnikam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt Cie za prawie darmo trzymal nie bedzie , wiec skoncz pierdzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu autorka nie chce sie podzielic wiedza jak dokonsc cudu mieszkania i studiowania w Londynie zatysiac funtow? Autorko prosze! Zdradz ten sekret!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty myslisz, ze studenci to gdzie w Londynie pracuja i ile zarabiaja? Wiekszosc nawet 1000 mc nie ma, bo studiuja na full time i pracuja na part time, a ich prace to sklepy, bary, puby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop aborcji
autorka daje doopy klientom pubu w kiblu, w ten sposób dorabia, po trupach do celu, wyzwolona, niezależna i nowoczesna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ma mnie ktoś utrzymywać? :D po prostu nie wydaje na pierdoły. A autorka nie odpowiada bo może ma życie poza kafe? Pomyśl trochę, to nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam takiemu debilowi nie przetlumaczysz, jak ktoś kto skończył tylko podstawowe w PL wie jak wygląda życie studenta w Londynie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to napisz jak wyglada! Wytlumacz mi jak trzyletniemu dziecku jak za tydiac funtow mieszka sie w Londynie i studiuje? 600 za pokoj, 150 za dojazdy, 200 za jedzenie A gdzie ubrania, kosmetyki, wyjscie gdziekolwiek, dentysta gdyby cos. A co w przypadku gdy stracisz prace i kilka dni zajmie ci szukanie innej skoro nawet funta nie odlozysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz napisze bo widać jesteś bardzo spowolniony umysłowo: KREDYT STUDENCKI. Student zarabia cokolwiek tam chce, uczy się i ma dodatkowe 8k na rok (w Londynie). Czyli jak zarabia to 1000 to ma dodatkowy 1000 na miesiąc z pożyczki (licze miesiące w roku akademickim, wrzesień-maj, potem może dorwać inna pracę na lato). Serio? Nie wystarczy studentowi 2k na miesiąc? Wystarczy i jeszcze sporo zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
600 za pokój? Są pokoje oferowane tylko studentom za 300-400 (zazwyczaj mieszka się z jakąś rodzinom co brudnym imigrantom nie pasuje więc jedyna opcja to płacić więcej i mieszkać na kupie) , lub domy studenckie z wliczonymi opłatami . Dojazd? Wynajmuje się zazwyczaj przy uczelni lub od uczelni. Wyjścia? Widać ze nigdy nie studiowales bo studenci maja zniżki i potrafią nieźle kombinowac. Studenci to nie splukani emigranci którzy gniata się na pokoju, to zaradni młodzi ludzie którzy nie wydają kupy kasy na kosmetyki i p*****ly. Jak ja byłam studentką to wydawalam 500f- 600f miesięcznie na wszystko ;) 3 lata temu. 300 za pokój zero za dojazd, jedzenie tez mi tanio wychodziło, nie jestem fanatyczka kosmetyków, zęby mi się nie psują, wyjścia ze znajomymi to właśnie były do miejsc gdzie mieliśmy zniżki a imprezowac nie lubię. Można? Można...Dużo mi kasy zostawało miesięcznie i jak chciałam to mogłam sobie pozwolić na wyjazdy czy cokolwiek chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej twojej bajce tylko smokow brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny imigrant mierzy swoja miarą. I to jeszcze z jakim jadem. Jakbym miała czas na pierdoły to wypisalabym ci każdy wydatek jaki miałam jako studentka, wyslalabym tez wyciąg z banku ale....no mam lepsze rzeczy do roboty. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1000 w Londynie to nedzna kasa bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×