Czy poszedłem dziewczynie na rękę czy okazałem się zwykłą świnią?

Z oczywistych przyczyn nie chcę zdradzać miejsca w jakim pracuję więc napiszę tylko, że jest to pewien teren dla osób z pewnymi określonymi problemami natury psychicznej (ale nie chodzi o osoby psychicznie chore w ścisłym znaczeniu tego słowa). Jest tu też pewna nowa dziewczyna którą już drugi raz złapałem na posiadaniu pewnej zakazanej tu rzeczy. Mógłbym jej narobić dużo kłopotów ale staram się być osobą wyrozumiałą i mam taką zasadę, że przy pierwszej wpadce "nie dymię". Ostrzegłm ją jednak uczciwie, że jak drugi raz ją złapie to nie ma przeproś. Minął tydzień i znowu to samo. Przy drugiej wpadce nie daję już nikomu szansy i powinienem uruchomić całą biurokratyczną maszynę co wiązałoby się z poważnymi kłopotami dla tej dziewczyny. Ona jednak zaczęła dosłownie błagać mnie bym nic nikomu nie mówił i na koniec rozpłakała się. Po raz pierwszy w życiu złamałem własne zasady i uległem babskim łzom. Mam z tego powodu wyrzuty sumienia bo innym nie ulegałem. Dlaczego akurat uległem jej? Bo jest młoda i ładna? Na tym się sprawa nie kończy. Zrobiłem coś czego jeszcze nigdy przenigdy wcześniej nie robiłem. Nie wiem czy kierowałem się dobrem dziewczyny czy zachowałem się wobec niej jak świnia. Podpowiedzcie mi. Zaraz opiszę co to było. C.d.n.

jestes w niej zakochany!

Jeżeli w zamian za milczenie chciales seksu to wtej sytuacji dobrze postapilses ostrzegles ja ona to olala wiec jak nie myśli głową to niech piczą zacznie

Procedury są takie, że osoba złapana na posiadaniu niedozwolonej tu rzeczy jest poddawana kontroli osobistej a także zostają przeszukane wszystkie jej rzeczy w pokoju oraz dokładnie sprawdza się tapczan na którym śpi. Jeżeli podejrzaną jest dziewczyna to takiej kontroli mogą dokonać tylko osoby płci żeńskiej. Jednak gdybym poprosił o to którąś z moich koleżanek to jednocześnie wkopałbym dziewczynę. Dlatego dałem dziewczynie wybór. Mogę ja ją sprawdzić i wtedy wszystko pozostanie między nami albo mogę skierować sprawę na oficjalne tory. Wybrała żebym ja ją sprawdził i nic niekomu nie mówił. Ok kazałem jej się rozebrać najpierw do bielizny a potem poprosiłem by na sekundę opuścił majtki i podniosła biustonosz. Zrobiła to. Gdybym na tym zakończył przeszukiwanie jej to wszystko byłoby w miarę ok. Jednak stało się inaczej. Nagle coś mi strzeliło do łba i nie wiem czemu ale powiedziałem jej, że procedury wymagają aby całkiem zdjęła majtki i biustonosz. Rozebrałem ją do naga a potem tłumacząc się procedurami kazałem jej robić różne dziwne rzeczy np. stawać w rozkroku, pochylać się, stawać do mnie przodem i tyłem itd. Jednak ani razu fizycznie nie dotknąłem jej ani tym bardziej nie zmuszałem do żadnego seksu. To było tylko bardzo szczegółowe sprawdzenie a ona na wszystko dobrowolnie i bez sprzeciwu się godziła. Potem puściłem ją wolno. Teraz jednak mam wątpliwości czy to co zrobiłem było moralne. Czy poszedłem jej na rękę czy trochę wykorzystałem sytuację i zachowałem się jak świnia? Jak sądzicie?

Mam pytanie co do niej czujesz? masz ochote na seks z ta dziewczyna?

ty swinio szukales narotykow w jej grocie?

a po co ja sprawdzasz?Dla mnie sprawa jest prosta – chce seksu, to jej go daj

Nie zastanawiaj się tylko atakuj!

Kobiety bywają bardzo cwane

potrzebna mi właściwa interpre dziś ??? i to tez ty?

http://f.kafeteria.pl/temat/f4/jestem-zakochany-i-nie-wiem-co-o-tym-myslec-p_6637222

Myślę, że wykorzystałeś sytuację aby pooglądać sobie ciało młodej dziewczyny, może na początku nie miałeś tego w zamiarze, ale wyszło jak wyszło. Teraz ona będzie wykorzystywać przewagę jaką nad Tobą zdobyła, pewnie się bzykniecie i Ty niedługo tracisz pracę.

Bardzo źle zrobiles. Pytanie jaka jest ta dziewczyna. Czy zahukana czy przebojowa. Jak odważna to pewnie sama chciała d*******y. Jak zahukana to,pewnie wstydzila się odmówić i wtedy jesteś świnia i ją skrzywdziles.

@ gość dziś Mam pytanie co do niej czujesz?masz ochote na seks z ta dziewczyna? x Jest młoda i ładna ale nie jestem w niej zakochany. Taka miłość nie miała by sensu. Jestem starszy od niej i to znacznie. Co do seksu to jak pisałem nie dotknąłem ale jak mam być 100% szczery to penis omało nie rozerwał mi dżinsów gdy stała całkiem naga przede mną. Taka prawda. Teraz wydaje mi się to nieprofesjonalne i mam wyrzuty sumienia, że tak się zachowałem.

Jesteś p***a jak była nago trzeba było rozsunac rozporek jak by zabrala sie do rzeczy to jeszcze ja puknac i na koniec powiedzieć ze nie było tematu

Prowokatorro vel Pancerniak

Molestowales ją i możesz mieć teraz klopoty. No chyba,ze jej się to podobało.

Oj autorze,autorze...skoro już obudziłeś się z tego przepięknego snu to idź teraz zmień te zafajdane majty i pościel ;-)

@ gość dziś Bardzo źle zrobiles. Pytanie jaka jest ta dziewczyna. Czy zahukana czy przebojowa. Jak odważna to pewnie sama chciała d*******y. Jak zahukana to,pewnie wstydzila się odmówić i wtedy jesteś świnia i ją skrzywdziles x Raczej zahukana. Widać było, że mocno krępuje ją ta cała sytuacja. Rozbieranie szło jej z wewnętrznymi oporami. Ja chyba też trochę byłem skrępowany przynajmniej na początku bo nigdy wcześniej nie odwaliłem takiego numeru. Nie wiem co mi teraz strzeliło do łba. To nieprofesjonalne i wbrew moim własnym zasadom. Odnośnie skrzywdzenia to nie uważam, że nie skrzywdziłem jej fizycznie. O wiele większych kłopotów bym jej narobił gdyby skierował sprawę na oficjalne tory. Wtedy co prawda zostałaby przeszukana przez kobietę i nie musiała by stawać w rozkroku i pochylać się bo nikt takich procedur w rzeczywistości u nas nie stosuje ale za co innego by miala. Ja jak już pisałem kazałem jej to wszystko robić ale przecież nie dotknąłem jej, nie molestowałem i nie zmuszałem do niczego. Sama robiła to dobrowolnie.

Prowokator wrócił

Chyba TROCHĘ Cię poniosło. Co zrobisz gdy jeszcze raz przyłapiesz ją na posiadaniu niedozwolonej substancji? Wyniesiesz to na wokandę? Jednym słowem ma Cię w garści gołąbeczku.

@ rybka91 dziś Chyba TROCHĘ Cię poniosło. Co zrobisz gdy jeszcze raz przyłapiesz ją na posiadaniu niedozwolonej substancji? Wyniesiesz to na wokandę? Jednym słowem ma Cię w garści gołąbeczku. x Nic nie rozumiesz. Ona nie ma mnie w garści. To nie ten typ kobiety. Ona jest raczej szarą myszką. Wątpię by komukolwiek o tym opowiedziała. Z doświadczenia zawodowego znam się trochę na charakterach i wiem, że ona nie ma mnie w garści. Raczej wstydzi się teraz sama przed sobą. Trochę masz racji, że mnie poniosło bo nawet z czasem przesadziłem. Normalnie tak kontrola osobista trwa kilka minut. W przeszłości zdarzało mi się kontrolować pewnego delikwenta który też mi raz podpadł i pomijając sprawdzanie łóżka i rzeczy osobistych w pokoju to samo rozbieramie i obszukanie kieszeni trwało raptem 3 minuty. Nie byłem zainteresowany braniem do ręki cudzych śmierdzących gaci. W przypadku tej dziewczyny trwało to chyba dłużej. Mi się zdawało, że niedługo ale po wszystkim gdy spojrzałem na zegarek to wyszło mi, że musiałem trzymać ją nagą dobre pół godziny. Sam byłem zaskoczony ale gdy się zastanowić to te wszystkie pochylania się, obracania, stawania w rozkroku, itd. musiały jednak swoje trwać. Starałem się sam przed sobą wytłumaczyć tę sytuację, że chciałem być skrupulkatny, drobiazgowy, pedantyczny. Bulls**t! Niektóre pozycje kazałem jej powtarzać po kilka razy. Taka jest prawda! Po kilka razy musiała wykonywać niektóre czynności. Czego szukałem między jej pośladkami gdy po raz kolejny stała do mnie tyłem pochylona głęboko w przód i na moje polecenie musiała własnymi dłońmi rozchylić swe pośladki? Czego tam szukałem??? Masz rację, że mnie poniosło bo już wtedy sumienie mi wyrzucało, że to chore ale twardy penis pod dżinsami domagał się kontynuacji. Mam teraz kaca moralnego. Nie boje się reakcji dziewczyny bo jak pisałem znam się na ludziach. Ona do tej pory jest zmieszana tą sytuacją i na korytarzu unika mego wzroku. Wiem, że nieprofesjonalnie postąpiłem ale w końcu sama chciała i sama wybrała. Ja jej do niczego nie zmuszałem.

W takim razie okazałeś się tytułowym świnią. Skoro z niej szara myszka to boję się myśleć co jej teraz siedzi w głowie.

ok emocje emocjami wykorzystales swoją pozycje... taka prawda to młoda dziewczyna wiesz co ona teraz czuje soryy zachowałes sue w sposob niemoralny

@ rybka91 dziś W takim razie okazałeś się tytułowym świnią. Skoro z niej szara myszka to boję się myśleć co jej teraz siedzi w głowie. x Może to co siedzi teraz w jej głowie okaże się skuteczne? Nie wiem może teraz się usprawiedliwiam i na siłę chcę się wybielić ale przyszło mi do głowy, że przeżyta trauma będzie skuteczną nauczką dla dziewczyny by więcej nie wnosiła zakazanych rzeczy do ośrodka. Słowne upomnienie do niej nie dotarło skoro przekroczyła regulamin drugi raz. Może ta nauczka dotrze? Może przeżyty wstyd i upokorzenie odniesie skutek? Miejmy nadzieję wtedy jej wstyd nie poszedłby na marne a ja sam też pozbył bym się wyrzutów sumienia.

@ gość dziś ok emocje emocjami wykorzystales swoją pozycje... taka prawda to młoda dziewczyna wiesz co ona teraz czuje soryy zachowałes sue w sposob niemoralny x Domyślam się co ona teraz czuje ale im dłużej się nad tym zastanawiam tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to jest dla niej dobre. Lepiej, żeby ona w głowie myślała o przeżytym wstydzie niż kominowała jakby tu znowu przemycić coś zakazanego do ośrodka. Mam nadzieję, że to ją czegoś nauczy i że wstyd był na tyle duży, że szybko o nim nie zapomni. Pamiętam jakie oczy na mnie zrobiła gdy poprosiłem by zdjęła także majtki i biustonosz. Najpierw stała niezdecydowana i dopiero gdy zacząłem gadać o procedurach i że jeśli się nie godzi to mogę wezwać koleżanki i one ją sprawdzą to szybko się zmotywowała. Potem kazałem jej opuścić ręce wzdłuż ciała. Co to za obszukanie skoro ona się zasłania? Krok za krokiem i stopniowo przechodziłem do coraz bardziej dziwnych poleceń jak z tym obracaniem się czy stawaniem w rozkroku. Teraz zaczynam myśleć, że może ona właśnie potrzebowała takiego wstrząsu. W końcu tu chodzi o wyższe dobro, o wyciągnięcie jej z pewnego uzależnienia. Nie wiem może teraz się usprawiedliwiam ale czas pokaże kto miał rację.

nie wiem kim teraz jestem dziś @ rybka91 dziś W takim razie okazałeś się tytułowym świnią. Skoro z niej szara myszka to boję się myśleć co jej teraz siedzi w głowie. x Może to co siedzi teraz w jej głowie okaże się skuteczne? Nie wiem może teraz się usprawiedliwiam i na siłę chcę się wybielić ale przyszło mi do głowy, że przeżyta trauma będzie skuteczną nauczką dla dziewczyny by więcej nie wnosiła zakazanych rzeczy do ośrodka. Słowne upomnienie do niej nie dotarło skoro przekroczyła regulamin drugi raz. Może ta nauczka dotrze? Może przeżyty wstyd i upokorzenie odniesie skutek? Miejmy nadzieję wtedy jej wstyd nie poszedłby na marne a ja sam też pozbył bym się wyrzutów sumienia. xx Obawiam się, że ta trauma może mieć inne skutki niż te, o których Ty myślisz. Raczej bym obstawiała upokorzenie i wstręt do siebie jak u osoby po gwałcie. Z własnego doświadczenia wiem że, tz. milczki mają problemy z akceptacją samych siebie. Myślę, że skutek może być odwrotny od zamierzonego. Życzę powodzenia podczas zbliżenia z Twoją życiową towarzyszką.

Rybko nie wiem o jakim gwałcie piszesz skoro nawet jej nie dotknąłem. Brałem tylko jej ubrania do przeszukania kieszeni ale jej same nie dotknąłem ani razu. A nie przepraszam chyba raz zsunąłem jej rękę z piersi przypominając po raz kolejny żeby się nie zasłaniała. W końcu oględziny ciała polegają na tym, że mam je obejrzeć całe a nie stanęła przede mną skrzyżował ciasno ramiona na piersiach i stoi. Jednak to delikatne rozkrzyżowanie ramion nie miało nic wspólnego z gwałtem ani molestowaniem ani niczym innym. Nie zgwałciłem jej. Doczytaj dobrze i wtedy odpisuj bo chyba nie doczytałaś.

zaslaniasz sie dobrem dziewczyny ale sam przyznales ze pala ci stala zboku

Nadużyłeś swojej władzy i wykorzystałeś swoją pozycję wobec słabszej osoby. Fizycznie może to nie był gwałt, ale upokorzyłeś ją i zawstydziłeś, zastosowałeś pewien rodzaj przemocy. Powinieneś beknąć za to.