Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majka45558

Akt zdjecia czy warto?

Polecane posty

Gość gość
Ja zrobiłam sobie coś w rodzaju aktów przy okazji sesji ślubnej w plenerze. Nasz fotograf zabrał nas w kilka miejsc, aż trafiliśmy w ustronne miejsce nad Wisłą. Jakoś byliśmy rozluźnieni i za namową fotografa zaczęliśmy się wygłupiać. Fotograf namawiał, żebym pokazywała nogi. Potem padła propozycja, żeby zrobić zdjęcia w rozpiętej sukni. Skończyłam bez sukni w samej bieliźnie. W końcu mąż zdjął mi stanik. Starałam się piersi nie pokazywać, ale znalazły się jakoś na kilku ujęciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i własnie fajnie! Bez żadnej spiny. Wtedy zdjęcia wychodzą najlepiej. Liczy się luz i świetna zabawa. Samo to, że sesja potoczyła się w tym kierunku, świadczy o Twojej otwartości, ale i o pewności siebie. Kobiety po takiej sesji, niejednokrotnie nie zdając sobie z tego sprawy, odkrywają swoje ukryte cechy i wartości oraz zyskują dodatkową pewność siebie! Są nową wersją siebie! :) http://kreatywnafotografia.pro/buduar-jest-tym-czym-ty-jestes/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AKTY to totalny obciach i wiadomo kto je robi i po co i na co. A te bajki o artyźmie mogą se wsadzić pomiędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Delikatne akty są ok. Lubię zdjęcia które nie są dosłowne. Tak jak powiedziała Coco Chanel "fajnie jak kobieta ma jakąś tajemnicę". - nie pokazuje na zdjęciu wszystkiego. Bardzo podobają mi się zbliżenia, fragmenty, detale taka galerię można zobaczyć chociażby tutaj: https://fotografiaintymna.wordpress.com/2017/01/26/sesja-detale/ - jak dla mnie są bardzo zmysłowe i pobudzają wyobraźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mad Max

Ja lubie być fotografowany nago 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoooooooooooosc
Dnia 19.11.2017 o 22:12, Gość gość napisał:

Ja zrobiłam sobie coś w rodzaju aktów przy okazji sesji ślubnej w plenerze. Nasz fotograf zabrał nas w kilka miejsc, aż trafiliśmy w ustronne miejsce nad Wisłą. Jakoś byliśmy rozluźnieni i za namową fotografa zaczęliśmy się wygłupiać. Fotograf namawiał, żebym pokazywała nogi. Potem padła propozycja, żeby zrobić zdjęcia w rozpiętej sukni. Skończyłam bez sukni w samej bieliźnie. W końcu mąż zdjął mi stanik. Starałam się piersi nie pokazywać, ale znalazły się jakoś na kilku ujęciach.

i bardzo ładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×