Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agasia7

Wstydzę się podmywać w obecności innych dziewczyn

Polecane posty

Gość Agasia7

U nas wszystkie prysznice są w jednym wspólnym pomieszczeniu bez wydzielonych kabin czy boksów. Każda każdą widzi. Rzadko mi się zdarza tak trafić bym była pod prysznicami sama jedna. Pierwszego dnia pobytu tutaj miałam w ogóle duży opór, żeby się publicznie rozebrać. Sorki kochane ale jeśli mam zdjąć cycnik i majtki przed 10 innymi dziewczynami to jest to dla mnie publiczne rozbieranie się. Ok jakoś przełamałam się i szybciutko wbiegłam pod strumień wody, spłukałam ciało i szybko z powrotem do szatni ubrać Jednak po takim "myciu" nadal czułam się brudna. Higiena intymna to dla mnie horror bo przypomina to publiczną masturbację. Muszę przy wszystkich wsunąć palce między wargi sromowe i poruszać. Jedna z dziewczyn zauważyła moje skrępowanie i od tamtej pory nabija się ze mnie, że strzelam buraka jak cnotka niewydymka. Dla mnie to jakiś terror psychiczny i nie wiem jak długo wytrzymam to wszystko. Ja nawet w nocy przeżywam koszmary z tego powodu. Heeeelp!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas wydoroslec,z czasem ci przejdzie. W wojsu tez tak mialem z casem mi przeszlo,macie takie same ciala niema czego sie wstydzic.:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
" U nas wszystkie prysznice są w jednym wspólnym pomieszczeniu" Przepraszam, ale GDZIE jest to u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas wszystkie prysznice są w jednym wspólnym pomieszczeniu bez wydzielonych kabin czy boksów. Każda każdą widzi. Rzadko mi się zdarza tak trafić bym była pod prysznicami sama jedna. Pierwszego dnia pobytu tutaj miałam w ogóle duży opór, żeby się publicznie rozebrać. Sorki kochane ale jeśli mam zdjąć cycnik i majtki przed 10 innymi dziewczynami to jest to dla mnie publiczne rozbieranie się. Ok jakoś przełamałam się i szybciutko wbiegłam pod strumień wody, spłukałam ciało i szybko z powrotem do szatni ubrać Jednak po takim "myciu" nadal czułam się brudna. Higiena intymna to dla mnie horror bo przypomina to publiczną masturbację. Muszę przy wszystkich wsunąć palce między wargi sromowe i poruszać. Jedna z dziewczyn zauważyła moje skrępowanie i od tamtej pory nabija się ze mnie, że strzelam buraka jak cnotka niewydymka. Dla mnie to jakiś terror psychiczny i nie wiem jak długo wytrzymam to wszystko. Ja nawet w nocy przeżywam koszmary z tego powodu. Heeeelp!!! Zgłoś gość dziś czas wydoroslec,z czasem ci przejdzie. W wojsu tez tak mialem z casem mi przeszlo,macie takie same ciala niema czego sie wstydzic.jezyk.gif Zgłoś ŁyyySyyy dziś " U nas wszystkie prysznice są w jednym wspólnym pomieszczeniu" Przepraszam, ale GDZIE jest to u Was? Zgłoś Super oferta Play! Do wybranych telefonów prezent! Super oferta Play! Do wybranych telefonów prezent! gość dziś w treblince Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas wszystkie prysznice są w jednym wspólnym pomieszczeniu bez wydzielonych kabin czy boksów. Każda każdą widzi. Rzadko mi się zdarza tak trafić bym była pod prysznicami sama jedna. Pierwszego dnia pobytu tutaj miałam w ogóle duży opór, żeby się publicznie rozebrać. Sorki kochane ale jeśli mam zdjąć cycnik i majtki przed 10 innymi dziewczynami to jest to dla mnie publiczne rozbieranie się. Ok jakoś przełamałam się i szybciutko wbiegłam pod strumień wody, spłukałam ciało i szybko z powrotem do szatni ubrać Jednak po takim "myciu" nadal czułam się brudna. Higiena intymna to dla mnie horror bo przypomina to publiczną masturbację. Muszę przy wszystkich wsunąć palce między wargi sromowe i poruszać. Jedna z dziewczyn zauważyła moje skrępowanie i od tamtej pory nabija się ze mnie, że strzelam buraka jak cnotka niewydymka. Dla mnie to jakiś terror psychiczny i nie wiem jak długo wytrzymam to wszystko. Ja nawet w nocy przeżywam koszmary z tego powodu. Heeeelp!!! Zgłoś gość dziś czas wydoroslec,z czasem ci przejdzie. W wojsu tez tak mialem z casem mi przeszlo,macie takie same ciala niema czego sie wstydzic.jezyk.gif Zgłoś ŁyyySyyy dziś " U nas wszystkie prysznice są w jednym wspólnym pomieszczeniu" Przepraszam, ale GDZIE jest to u Was? Zgłoś Super oferta Play! Do wybranych telefonów prezent! Super oferta Play! Do wybranych telefonów prezent! gość dziś w treblince Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agusia7, twoja odczucia są zupełnie normalne i naturalne. Będzie najprościej, jeżeli wymyjesz wnętrze szparki na osobności, a kabinie toaletowej, przy użyciu wacika nasączonego spirytusem kosmetycznym. Będzie piekło, ale przynajmniej porządnie odkazisz szparkę. I będziesz mogła zrobić to na osobności. Wymyj też porządnie pachwiny i okolice wejścia do o***tu. Bardziej bardzo czysta tam na dole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej użyj dużego kawałka waty, nasączonego spirytusem kosmetycznym. Wszystko będzie dobrze, a ty od początku niepotrzebnie się denerwowałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja dobrze widzę, czy jakiś chory psychicznie zboczeniec proponuje dziewczynie, żeby potraktowała się na dole spirytusem? Brzmi jak Waruszko. Ty pieprzony fiucie, zgnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
@Banały. "Nikt nie ma takich samych ciał. Różnimy się wszystkim!"- kwestia oczywista "Ja np. mam trochę niesymetryczne piersi i wolałabym nie obnosić się z tym przed wszystkimi dziewczynami."- ogromna większość dziewczyn tak ma, jeżeli nie wszystkie "(...)zerkamy na siebie. Ja też patrzę na inne dziewczyny bo czasami ciekawość jest silniejsza ale wstydzę się dostrzegając, że czyjś wzrok jest skierowany na mnie."- recepta jest prosta: nie rozglądaj się, tylko zajmij się tym po co tam przyszłaś, czyli myciem się! "Nie pojmuję jak inne mogą się nie wstydzić. Stanie okrakiem i szoruje gąbką między półdoopkami przy wszystkich i zero skrępowania. Ja bym tak nie mogła. Nie gdy ktoś patrzy."- dziewczyny robią swoje, a Ty ryjesz sobie głowę głupotami. Inna sprawa, ze jesteś hipokrytką: sama taksujesz inne wzrokiem, ale krępuje Cię jak inne na Ciebie patrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
Droga koleżanko, Ciężko będzie Ci zaimpregnować się w domowym zaciszu, przed uczuciem wstydu/ zakłopotania jakie wzbudza w Tobie obecność innych dziewczyn. To tak jak chciałabyś się wyzbyć lęku przed psami po pogryzieniu, wyobrażając sobie, róże sytuacje nimi. Zabieg ten okazałby się bezcelowy w konfrontacji z rzeczywistością. Wstyd przed nagością jest jak najbardziej naturalnym odczuciem. Nie musisz uczyć się go wyzbywać. Postaraj się nauczyć go kontrolować. Tą kontrolę da Ci trening w obliczu rzeczywistej sytuacji. Staraj się przełamywać małymi krokami. Zastanów się na ile problem wynika z naturalnego poczucia wstydu, a na ile np z jakichś Twoich kompleksów itp.? Zastanów się nad tym- przejmujesz się nie symetrycznymi piersiami- tak jak by było to czymś niezwykłym... Może za ostro oceniasz siebie, a przez to zaniżasz swoje poczucie wartości/ samoocenę? Więcej pewności siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie Ty mieszkasz?W internacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
Osobiście nie wierze w przyjaźń, ale jest to tylko moja własna opinia. Byłbym tu ostrożny. Jednocześnie Twoja przyjaciółka opierając się na prawdziwych przesłankach dochodzi ona do fałszywych wniosków. Otóż Ty masz wykonać przy niej krok, na który już się odważyłaś już przy innych dziewczynach- tzn. rozebrać się. Uważam, że nie wniesie to nic nowego. Treningiem, który by coś wniósł to np. wspólny wypad na saunę, gdzie siedzicie sobie same nago. I zamiast spinać się nagością, staracie się zrelaksować, zająć prowadzeniem swobodnej rozmowy, na takiej samej zasadzie jak byście były w kawiarni, czy każdej innej zwyczajnej sytuacji. Bierzecie prysznic w swojej obecności na basenie i plotkujecie o byle czym. To jest krok naprzód. Rozebranie się przed nią, nie wniesie wg mnie nic. Inna sprawa, że czemu masz robić to na zasadzie „striptizu”? Nie łatwiej byłoby zagrać mam razem w butelkę przy lampce wina? Napisałaś: „Chciałam ale nie potrafiłam i wszystko skończyło się na rozpięciu koszuli i odsłonięciu biustonosza”- trochę mnie to zastanowiło, ponieważ na plaże wychodzisz w stroju kąpielowym składającym się z majtek i biustonosza. Rozumiem, jak byś miała problem z pozbyciem się tych części garderoby… Napisałaś też: „Ja nic nie mówiłam o następnych razach ale widzę, że ona nie zamierza odpuścić.” Pytanie brzmi, czemu to tak forsuje? Czy rzeczywiście zależy jej na tym, abyś się przełamała, a może ma jakieś inne intencje? Wzięłaś to pod uwagę? Jeżeli chodzi o: ” Ona mówi, że jeśli przełamię wstyd przed nagością to potem będę wolna w każdej sytuacji. Ma rację?”- tu się nie zgodzę. Tzn. jeżeli przełamiesz/ nauczysz się kontrolować wstyd będzie to krok do przodu, ale nie zyskasz sobie tym „wolności w każdej sytuacji”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
Nie potrzebnie wykluczasz ten pomysł. Może Ci to pomóc. W samym dotykaniu się nawzajem nie ma nic złego. Tobie nasunęło to filmy erotyczne, mi relacje osób, które pracowały w 1986 r. przy katastrofie elektrowni atomowej. Likwidatorzy w Czarnobylu szorowali sobie nawzajem plecy po kilka razy, żeby zmyć się dokładnie z radioaktywnego pyłu, tam gdzie nie mogli sami dosięgnąć dobrze i nie było w tym niczego pedalskiego. Wszystko zależy od kontekstu. Co do Twoich pleców. Mogę się mylić ale może się nie skończyć na samym umyciu... Tzn. mam takie głupie wrażenie. Może ono być jednak zupełnie nie uprawnione. Od takich gadek, podtekstów, śmiechów się zaczyna. Oczywiście mogę ro być tylko gadki, podteksty i śmiechy, za którymi nie kryje się nic oprócz chęci pomocy. Równie dobrze może ona badać grunt, na ile może sobie pozwolić i sprawdzać, czy może do czegoś między wami dojść… Nie mówię o seksie. Dotyk, może pocałunek, macanki. Chęć stworzenia sprzyjającej okazji... Co nie wyklucza chęci pomocy jako motywacji (jednej z motywacji). Mimo w/w „ryzyka” pomysł wydaje mi się całkiem racjonalny. W kontrolowanych warunkach, w rzeczywistej sytuacji będziesz miała okazję zmierzyć się ze swoimi lękami. Oswoić tą konkretną sytuację. Osobiście zaglądam na „kafe” w pracy, kiedy mam mniej zajęć/ chcę zrobić sobie chwile przerwy. Staram się udzielać racjonalnych odpowiedzi, o ile uznam, że pytanie jest sensowne i że jestem coś w stanie wnieść sensownego do tematu ze swojej strony. Chociaż samo forum w dużej części opanowały trolle i ściek. Zbieżność, naszych opinii (moich i Twojej koleżanki) jest w pełni przypadkowa. Być może mamy podobny sposób myślenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie provo jakiegoś zboka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
Nie chcę, żebyś pod wpływem tego co napisałem weryfikowała w jakikolwiek sposób swojej opinii na temat swojej przyjaciółki/ łączącej Was przyjaźni, czy pobudek z jakich wynika empatia, którą jesteś przez nią obdarzana. Mogę mieć rację, mogę również być w całkowitym błędzie. Nawet zakładając, że moje przypuszczenia są prawdziwe, to jej fizyczne zainteresowanie Twoją osobą będzie tu jedynie pochodną Waszej relacji. Tzn. dobro którego od niej doświadczasz wynika z łączącej Was przyjaźni, a nie z chęci zrobienia czegoś więcej. Natomiast ewentualna chęć zrobienia czegoś więcej może wynikać z łączącej Was przyjaźni. Do rzeczy: jeżeli masz jakieś skrywane fantazje, z kim je zrealizujesz? Z kimś komu, ufasz, wobec kogo jesteś otwarta, przed kim nie masz tajemnic. Dodatkowo, nadarza się sprzyjająca okoliczność… Fizyczne pożądanie, erotyczne fantazje nie muszą łączyć się od razu z jakimś uczuciem względem drugiej osoby. Może to być chęć spróbowania czegoś nowego, innego, niecodziennego itp. Skoro uczęszczasz do szkoły z internatem zapewne jest to gimnazjum/ liceum/ ośrodek szkolno- wychowawczy. Macie zapewne między 14 a 19 lat. Ten wiek rządzi się swoimi prawami. Człowiek jest ciekawy życia, wielu rzeczy chce spróbować. Ważne, aby zachować umiar. Każdy ma swoje granice. Często okazuje się też, że ich przekraczanie dostarcza niezłej zabawy… Tak więc odpowiadając na Twoje pytanie: „Czy ta przesada mogła wynikać z czegoś więcej niż tylko przyjaźń?”. Nie, „przesada” wynika jedynie z Waszej serdecznej/ zażyłej relacji. Natomiast przyjaźń stwarza sprzyjający klimat, do odkrycia się przed drugą osoba nawet z najbardziej skrywanych pragnień. Natomiast same pragnienia to stanowczo za mało, aby stać się przyczynkiem dla zawiązania się przyjaźni. Tak więc niezależnie od tego, czy mam rację, czy nie- jeżeli uważałaś ją za prawdziwą przyjaciółkę, nadal za taka powinnaś ją mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
Źle mnie zrozumiałaś. Zdanie: „Do rzeczy: jeżeli masz jakieś skrywane fantazje, z kim je zrealizujesz? Z kimś komu, ufasz, wobec kogo jesteś otwarta, przed kim nie masz tajemnic.” Odnosiło się do Twojej przyjaciółki. Konkretnie chodziło mi o to, że w jej opinii możesz być osobą przed którą ujawnienie się z takimi fantazjami/ spróbowanie czegoś takiego będzie wiązać się z najmniejszym ryzykiem. Co do tej konkretnej fantazji. Nie uważam, abyś zarówno Ty, czy Twoja fantazja była nie normalna. Wiele z rzeczy, o których fantazjujemy nigdy nie doprowadzimy z różnych względów do skutku, jednocześnie same myślenie o nich może być przyjemne. Inna sprawa, że ocena czy coś jest normalne zawsze zależeć będzie od oceniającego. Prawda jest taka, ze każdy ma takie myśli. Natomiast indywidualną kwestią będzie w jakim kierunku będą zmierzać fantazje danej osoby. Inna sprawa, że fantazje vel. pojedyncze pomysły/ czy smaczki z nich pochodzące potrafią stanowić niezłą inspirację w prawdziwym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
Nie ma problemu. Osobiście uważam, że nie ma czegoś takiego jak lesbijski seks. Dla mnie jest to określenie zarezerwowane/ wykonalne tylko w relacji damsko- męskiej. Oczywiście jeżeli kiedyś będziesz miała okazję porozmawiać kiedyś z jakąś lesbijką będzie Ci się ona zarzekać, że kobiety też mogą uprawiać ze sobą seks. Pozwolisz, że daruję sobie opis tego co lesbijki nazywają seksem ze sobą- nie chcę być tu obsceniczny na forum. Co masz zrobić? Nie podam Ci uniwersalnego klucza. Możesz postawić od razu tamę vel. wyraźną granicę. Równie dobrze możesz spróbować dać się ponieść sytuacji/ emocją- może się okazać, że będzie fajnie/ przyjemnie. To że do czegoś dojdzie, nie oznacza, że od razu zostaniesz lesbijką. Może się okazać, że odkryjesz, iż jesteś „bi”. Równie dobrze może się okazać, że będzie to jednorazowy epizod w twoim życiu, bo stwierdzisz, że Cię to nie kręci. Pytanie brzmi gdzie postawić granicę? Czy na przytuleniu się, dotyku (jakim), czy jakiś ambitniejszych zabawach? To już zależy tylko od Ciebie. Na pewno ze względu na przyjaźń nie powinnaś robić niczego na siłę. Owszem możesz się nagiąć, czy spróbować czegoś ze względu na waszą relację. Równie dobrze nie musisz robić nic. To, ze odmówisz jej w takiej kwestii nie oznacza, że ją odtrącasz. Oczywiście, jeżeli pozwolisz się jej nawet przytulić, czy pocałować dużo łatwiej będzie Ci powiedzieć „nie” jeżeli tego nie będziesz czuła. Wtedy zawsze będziesz miała argument, ze to ze względu na nią chciałaś spróbować, chociaż samej Cię to nigdy nie kręciło, ale pozwoliłaś jej na to ze względu na Waszą przyjaźń itp. Naprawdę ciężko mi tu coś poradzić. Moim zdaniem działaj „na bieżąco”. Nie zakłada żadnego z góry narzuconego scenariusza. Zaufaj sobie i swoim emocją. Kto może znać Cię lepiej niż Ty sama? Jeżeli do czegoś dojdzie/ będzie miało dojść sama najlepiej ocenisz sytuację. Mam nadzieję, że pomogłem. Zaraz kończę pracę i nie będzie mnie już przed komputerem. Jeżeli będziesz chciała jeszcze jakieś kwestie omówić, związane z tym czy jakimkolwiek innym tematem napiszą na: lyyysyyy@op.pl Jeżeli będę w stanie pomóc, postaram się z Tobą podzielić swoją wiedzą/ doświadczeniem/ opinią. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁyyySyyy
Dzięki za rozrywkę!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×