Znacie jakichś dorosłych gotów?

Nie dzieciaki tylko dorosłych ludzi?

Tak ale są to ludzie którym już przeszły przebieranki. Czasami na imprezie/koncercie to tam jeszcze łatwo rozpoznać że są gothami ale nie czują już takiego parcia na wyróżnianie się z tłumu. Oni mają po prostu tak jakby gotyckie dusze, interesuje ich wszystko co z tą subkulturą jest związane i wiedzą wiele na jej temat. Nie muszą nadrabiać braku wiedzy swoim wizerunkiem. Wśród nastolatków to wiadomo jak to jest, odkryje taki Evanescence lub inne dziadostwo, ubierze się mrocznie no i uważa się takie coś za gotha.

Nie wiem czy zaliczam się do starych gotów, ale ze stylu nie zrezygnowałam. Prawdę mówiąc im jestem starsza tym na więcej sobie pozwalam bo mogę. Za to kompletnie nie znam się na gotyckiej muzyce.

ja jestem doroslym gotem x dd poniekad ;)

Z tego się wyrasta w wieku 16 lat.

Najwyraźniej nie :P Podobno goci mają najwyższą średnią wieku

Czyli wiecznie dzieciaki? Super. Nie ma nic śmieszniejszego, niż dorosły "got". Swoją drogą, kto to jest? Ktoś kt osłucha badziewia pokroju Evanescence? Czy The Cure i Bauhaus? Bo to duża różnica.

nie znasz sie ja jestem doroslym emo i slucham se my chemical romance , wszystko jest mozliwe trzeba tylko uwierzyc :)

ani jednego ani drugiego, ale żadnego nie nazwałabym badziewiem. Wyrastać to się powinno z przepytywania ludzi jaką muzykę lubią i na tej podstawie oceniać ich poziom bycia "tru". ;) I mogę sobie być wiecznym dzieciakiem - skoro wszystko w moim życiu jest poukładane to mogę sobie pozwolić na to żeby mieć czarną pomadkę i czaszki na ścianie

To jesteś śmieszną "starą maleńką", sorry.

śmieszną zalezy jak dla kogo - może dla ludzie którzy sami są dość nudni i byle co ich bawi? Nie widzę powodu żeby sobie odmawiać noszenia ubrań które lubię lub zmiany wystroju mieszkania skoro ten mi odpowiada. I tak na co dzień jestem aż za poważna czasami.

poza tym co jest złego w niewyrastaniu z tego?

my chemical romance już nie istnieje, rozpadło się przecież

ale można ich dalej słuchać...muzyki nie zniszczyli

znam tylko takich, którzy przebierali się za gotów na imprezy w Bolkowie, żeby było śmieszniej. Na co dzień tak nie chodzą

tyle dobrze, że muzyka zawsze zostaje

ja parę osób znam które dalej się tak na co dzień ubierają, chociaż w stonowaną wersję. Dużo osób ogranicza się do koszulek z jakimś logiem i biżuterii.

np. anja orthodox.

nieźle się trzyma

tak co do ubrania, to ja normalnie noszę wszystko czarne, dużo bizuterii i glany/new rocki/platformy. Całkiem wygodny, codzienny styl

gość dziś poznałam kiedyś osobiście. bardzo inteligentna babka z poczuciem humoru. zresztą wystarczy przeczytać jakiś jej felieton, bloga itp.

nie dziwi mnie to, ale dla niektórych będzie "śmieszna" :/

Anja Orthodox to wokalistka znanego zespołu, więc jej jeszcze ujdzie pewien styl, choć też jest nieco śmieszna, patrząc na jej wiek. W ogóle jacyś "goci" to strasznie pretensjonalni ludzie, chcą się na siłę wyróżniać, a wyglądają pociesznie. Zwłaszcza jak są to już "stare konie". Sorry za kilka słów prawdy.

to nie chodzi o wyroznianie sie. jak ktos cale zycie sie tak ubiera i lubi to nie zmieni tego bo komus sie to wydaje smieszne. w koncu goci wygladaja bardzo podobnie wiec jak jestesmy w grupie to niespecjalnie sie roznimy miedzy soba. :P

Ja jestem dorosły i zawsze jestem gotów :)

Ja i jestem fanką Closterkeller.Kiedyś nawet mnie z Anją mylili.Ale teraz już stonowałam z wizerunkiem zewnętrznym.Ale na koncerty nadal łażę.Z moim lubym.

średni żart

Jakoś nigdy nie słuchałam tego zespołu, nie moja scena

podajcie nazwy jakis "gockich" zespolow ? mnie najbardziej smiesza ludzie, ktorzy uwazaja cos za "smieszne" bo nie pasuje, wg. nich. do wieku itp. po prostu taka osobowosc, zeby kogos osmieszyc, ponizyc, walnac jakas zlosiwosc. po co? zeby sie lepiej poczuc i we wlasnych oczach wypasc lepiej. ot, leczenie kompleksow czyims kosztem.

zalezy o który nust Ci chodzi bo i Ministry i Type O Negative można uznać za gotyckie zespoły