Mam problem moja córka zaczeła seplenić w celu zwrócenia uwagi w przedszkolu!

Moja córka ma równe 3 latka i 2 tygodnie. Poszła do przedszkola od sierpnia tego roku. Od końca września zaczeła "seplenić" "zmiekczać jak coś mówi-tak "ciumkać" i "pieszczotliwie" sie wypowiadać. Przedszkole prywatne logopedą jest moja znajoma. Powiedziała że mała robi to w celu zwrócenia uwagi na siebie. Ogólnie córka bardzo ładnie mowiła i to zdania wielokrotnie złożone opowiadała wymyślone przez siebie bajki używała słów fantastyczny laryngolog np triceratops diplodok i inne tego typu(fanka dinozaurów) a teraz tak ciumka Jak zwróce uwage to mówi normalnie ale trzeba ją upomnieć.Logopeda kazałazwracać jej uwagę i jak będzie znów na zajęciach to da mi ćwiczenia które mam z nią robić.Miał ktoś taki problem??

Bądź cierpliwa i poprawiaj ją :) Aż do znudzenia. Takie to jest słodko-kwaśne, to macierzyństwo ;)

ja chciem liziaka !!!

Mój syn też jako 3 latek załapał taki etap, trwało prawie rok. U nas z przedszkolem tworzyli żłobek i zaczął udawać, ze jest małą dzidzią, bo wykombinował sobie, że im poświęca sie sporo uwagi. Nie on jeden z grupy przedszkolnej tak robił. Wkurzaliśmy się, bo zachowywał się jak dzidzia, specjalnie mówił tylko sylabami (a słownictwo ma lepsze niz niejeden gimnazjalista), mówiliśmy, ze ma powiedzieć normalnie, bo nic nie rozumiemy, ciagle chciał się bawić, że jest małą dzidzią twierdząc, że małe dzidzie mają lepiej. Tłumaczyłam, rozmawiałam, przejmowałam się mocno. Z czasem samo minęło

Tu autorka.Właśnie moja tak mówi: chciem tjościćka albo mamusiu chciem liziaćka. Ale za to jak udaje głuchą to świetnie powtórzy że chce oglądać świnke pepe w telewizorze:P Problemem jest że ona zaczeła wynosić to z przedszkola np czy jesteśmy u mojej mamy czy u moich dziadków czy w sklepie.

upominajcie ją to jej przejdzie