Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chce miec drugie dziecko, ale obawiam sie o tp ze bedzie chlopiec : czy te spos

Polecane posty

Gość gość
In vitro z badaniem zarodkow, jak cie stac. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMamaCorek
Zgadzam sie, dziewczynki sa o wieeeele lepsze i fajniejsze niz chlopaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze autorko ze tobie i twemu mezowi odpowida wygląd i sposób bycia waszej corki...w innym razie by miała przechlapane z wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama AL
Oby nigdy córka nie została synem bo miłość się skończy. .. Straszne i przykre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak corka ma stac sie synem ? Lewaki glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko u nas to samo. Albo druga córka albo w ogóle. Mąż jest tego samego zdania. My myślimy o klinice w uk gdzie dokonuje się selekcji plemników. Oddzielną x od y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajoma mojej mamy miała ukochaną Michalinę, która teraz po operacji zmiany płci jest Michałem:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wiec jak widzisz autorko nic nie jest przesadzone nawet gdy urodzisz chłopca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a co zrobisz, gdy twoja ukochana wychuchana córcia przyjdzie do ciebie i oznajmi, że nie czuje się kobietą/dziewczyną i chce poddac się operacji zmiany płci, ...na chłopca/mężczyznę. Pytam, co zrobisz? Bo zgodnie z twym myśleniem powinnaś zacząć się jej (nowego córki-syna) zacząć brzydzić. No i skoro nie chcesz chłopca/syna to swej córki czyli syna po przeróbce wyrzec się powinnaś. Los nie powinien dać ci szansy posiadania więcej dzieci. Weź sobie kotkę lub suczkę i zawiązuj im kokardki. Ja mam dwóch synów, kocham ich nad życie, cieszyłam się bardzo gdy dowiadywałam się o płci, też miałam chcenie posiadania bardziej jednej płci - u mnie właśnie chłopca/chłopców, ale wiem i wiedziałam wtedy, że córkę pokochałabym tak samo i tak samo cieszyłabym się z niej, i jeśli zdecyduję się na trzecie dziecko to nieważna płeć. Masz jakieś zaburzenie emocjonalne. Znam przypadek: kobieta, dwie córki, dwóch synów, dwie córki i jeden syn z jednego ojca - po rozwodzie córki sobie zostaeiła, syna oddała mężowi, małego, miał może z rok lub trzy latka. Drugie małżwństwo, z niego kolejne dziecko, znów syn, następnie rozwód, znów syna nie chciała. Cale życie kontakt z córkami, miłość do wnuczek i prawnuczek, wnuczków i prawnuczków tolerowała, syna jednego widziała może ze trzy razy, dugiego wcale, nawet nie wiedziala nic o jego istnieniu. Przyszła kostucha, kobieta przed śmiercią chciała ujrzeć odrzuconego syna o którym cokolwiek wiedziała, chciała przebaczenia... Syn ją olał i nie przyszedł by na łożu jej śmierci odpuścić jej...umarła bez jego przebaczenia. Autorko, wyciągnij z tej historii lekcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nigdy nie powinnaś być matką! Matka martwi się o zdrowie dziecka a nie o płeć. Ja mam syna. Jest cudowny i nigdy nie pomyślałabym że mógłby być dziewczynką. Planujemy drugie dziecko i w tym przypadku zdrowie jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu jak ktoś nie lubi pomidorowej, to na siłę mu się wmawia, że jest pyszna i, że tak naprawdę ją lubi? Tak samo, jak ktoś wmawia mi, że każda kobieta marzy o córce. Każda normalna, zdrowa na umyśle kobieta pragnie zdrowego dziecka i nieważne jakiej będzie płci. Moja siostra marzyła o córci, bo w rodzinie rodziła się przewaga chłopców, a dziewczynek jak na lekarstwo, ale zaszła w ciążę bliźniaczą, urodziła 2 chłopaków i oszalała ze szczęścia, choć wcześniej dużo mówiła o córeczce. Moja bratowa bardzo chciała syna, starali się o dziecko, celowała w owulację, a wiedziała kiedy ją ma, bo miała monitorowany cykl i jest dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu corka mialaby chciec byc mezczyzna? Jest dziewczynka w 100 proc i nie ma zadnych meskich zainteresowań ani zabaw, wrecz przeciwnie. Tak ze wasze wmawianie i zle zyczenia na mnie nie dzialaja. Ciekawe czy jak sasiad leje dzieci, jak ktos katuje rodzine, to sie tez tak bulwersujecie. Ja swoje dziecko kocham i o nie dbam,i wbrew temu co wmawiacie jej zdrowie jest dla mnie wazne, wiec jako matka nie mam sie czego wstydzic. Temat zamkniety, za rady dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mój sąsiad łał swoje dxieci to się nie bulwersowalam tylko tak zrobiłam ze nie podnosi swojej łapy - bulwes to sobie możesz. A co do tego ze dziewczynka jest na 100%... to autorko życia nie znasz wcale. Życzę Ci by to się nigdy nie stało i jeśli będziesz mieć dziecko - by była to dziewczynka dla jej dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już 2 lata staram się o dziecko, leczymy się z mężem, nie marzymy o konkretnej płci tylko o tym, żeby w końcu się udało i, żeby dziecko było zdrowe, a taka na pierdnięcie zachodzi w ciążę i jeszcze płeć sobie planuje. Świat oszalał, ludzie zwariowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No napewno nie znam zycia. Moze w waszych rodzinach zmiana plci to cos na porzadku dziennym, spoko. Moja corka jest dziewczynka i wybacz, ze nie zakladam ze bedzie miala dewiacje w postaci zmiany płci, choc tego nam zyczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:18 przykro mi i zycze powodzenia. Ale chybaa nie sadzisz, ze ktos bedziie cie przepraszal, ze w ciaze zachodzi. Nie tylko ja plec planuje bo niejeden taki temat juz tu byl o planowaniu plci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dziś tak, jest wspanialym ojcem. Jakos coreczka jest kochanym i radosnym dzieckiem, wiec nie wiem po czym stwierdzasz, ze nie kochamy dziecka ale ok. oczko.gif" Przestań pitolić o tej córce. Cały czas mówimy o sytuacji która w razie twojej ciąży może się zakończyć w pięćdziesięciu procentach prawdopodobieństwem urodzenia syna i tym że swoją szokująco dziecinnną i pełną znieczulicy postawą możesz zniszczyć mu życie. Kobieto to nie pies czy kot. Ty zachodząc w ciąże bierzesz odpowiedzialność za dziecko które sie rodzi. Jesteś odpowiedzialna za zapewnienie mu miłości, opieki aby zapewnić mu prawidłowy rozwój. To nie maskotka tylko żywy człowiek który ma swoje uczucia. To wstyd żeby kobieta matka pisała takie rzeczy. To że kochasz córke to nie jest wystarczający argument który by cie bronił w obliczu głupot które wypisujesz na wstępie. Jestem w szoku że osoba dorosła może pisać jak 13-latka. Zastanów się jeszcze raz nad tym wszystkim czy twoje zachowanie i myślenie jest w porządku. Nie jest w porządku. Na twoim miejscu nie myślałabym o drugiej ciąży bo możesz kogoś bardzo skrzywdzić. Ci co piszą o zmianie płci np godzina 18:54 ciebie wstępna argumentacja poniosła. Daj sobie siana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to nie chodzi o to ze tylko ty pleć planujesz, ale o to jakim słowami opisujesz gdybys urodzila syna, z jaką pogarda. Weź i przeczytaj swój temat od początku i zobacz co tam napisalas...to też nie dziw się, ze wszyscy na ciebie naskakują...nie pomyślałaś, ze tyle osób nie może się mylić...naprawdę nie dało ci to nic do myślenia...? zresztą nieważne i tak pewnie nie zakumasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a czy ja napisalam, ze staram sie o ciaze ? Nie ! Dopiero to rozwazam i nawet tej decyzji nie podjelam. A wy piszecie jakbym co najmniej kogos zamordowala. Nic nie poradzę na to, ze mali chlopcy budza we mnie takie odczucia. Moze i nie jest to normalne, ale tak mam. Zawsze pragnelam corki, a syna nie. I nie bede sie oszukiwać, ze chce syna skoro tak nie jest. Jakbym chciala skrzywdzic dziecko, to juz bym sie nie zastanawiala tylko juz w ciazy byla. Nie wykluczam nawet ze pozostane przy córce, to sa tylko moje rozwazania poki co, a nie starania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie pitolcie i nie wmawiajcie wszystkim ze KAZDA kobieta chce/woli miec corke lub same corki bo to zalosne. Rownie dobrze moglabym wmawiac autorce ze jej maz,jak kazdy facet, pragnie miec syna. Juz widze jak marzy o 3 babach w domu, zabawach zestawem mala kucharka, mala ksiezniczka czy czyms podobnym i pelnych politowania spojrzeniach kolegow,ktorzy wysylaja swoich synow do klubu pilki noznej. Podoba sie stereotyp? Ja jestem kobieta i jakos od dziecinstwa zawsze chcialam miec syna, najlepiej dwoch. Zmienialy sie tylko imiona jakie nadawalam swoim wyimaginowanym synom. Kiedy USG w pierwszej ciazy pokazalo corke bylam bardzo rozczarowana ale dosc szybko mi przeszlo. Po raz pierwszy zostawalam mama, to taka kolosalna zmiana, przelom w zyciu wiec plec byla drugorzedna.Kiedy sie urodzila, zakochalam sie w niej po uszy i zycia sobie bez niej nie wyobrazam. Corki sa kochane, wspaniale. Jednak marzenie o synu pozostalo, jakos nie moglam sobie wyobrazic swojego zycia i swojej rodziny bez malego chlopczyka. Druga ciaza byla z tego powodu bardzo stresujaca bo planowalismy poprzestac na dwojce dzieci. Mialam fuksa i jest syn. Wiem jak to jest bardzo pragnac miec dziecko okreslonej plci. Nie wiem dlaczego dla bardzo wielu osob ma to bardzo duze znaczenie ale po prostu tak jest. Choc trudno sie do tego przyznac bo w najlepszym razie posypia sie komunaly ze najwazniejsze zdrowie - z czego oczywiscie kazdy zdaje sobie sprawe ale ludzie chyba maja prawo do innych pragnien oprocz tych najbardziej podstawowych? W najgorszym wypadku padaja inwektywy i oskarzenia o bycie wyrodna matka. Wiem z cala pewnoscia ze dla czesci osob niemozliwosc posiadania dziecka okreslonej plci wiaze sie z psychologicznym bolem,czesto zazdroscia wobec innych i poczuciem niespelnienia. To temat tabu ale prawie kazdy zna takie osoby albo jest/byl taka osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje autorce tych wszystkich wypowiedzi , szczerze ją rozumiem , powodzenia autorko :) ja też marzę o jeszcze jednej córci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje mezowi autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze transseksualizm to stosunkowo rzadkie zjawisko i wiekszosc rodzicow sie z tym nie spotka wiec bez sensu jest ciagle przywolywanie tego argumentu jakby dotyczyl co najmniej co 3 dziecka. Po drugie dla mnie plec to bardziej stan biologiczny niz stan umyslu. Rozumiem ze osoby transseksualne mecza sie z powodu tego dysonansu miedzy tym co odczuwaja a biologicznym faktem. Jesli operacje przynosza ulge i ulatwiaja zycie takim osobom to super. Jesli pragna zyc i wygladac jak mezczyzni lub jak kobiety to droga wolna. Ale moja corka nigdy nie stanie sie moim synem a moj syn nigdy nie zostanie moja corka. Nie dlatego ze jestem zacofanym moherem tylko dlatego ze jest to niemozliwe. Sa rzeczy ktore mozna zmienic jak religia czy kolor wlosow i sa rzeczy ktory najzwyczajniej zmienic sie nie da jak rasa czy plec.Nawet jesli corka odetnie sobie piersi i przyszyje gumowy penis pozostane moja, okaleczona na wlasne zyczenie i przebrana za faceta corka. Jesli ja przyszyje sobie ogon i zaczne mialczec to znaczy ze stane sie kotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bo kazde plec zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×