Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze 3 letnie dzieci tez takie sa

Polecane posty

Gość gość

Mam 3-letniego syna. Jest baaardzo absorbujacy. Ciagle chce, by na niego zwracac uwage. Mega gadula. Staram sie z nim bawic , ale jestem zmeczeona, bo mamy gospodarstwo, dom i zwyczajnie nie mam sil. Na szczescie nie mamy hodowli zwierzat, tylko 2 psy. A i tu jest problem- rano, gdy ide dac im jesc moj syn wylatuje za mna na dwor, drze sie w nieboglosy: mamo mamo!!!, Nie moge pojsc po ziemniaki do piwnicy, bo zaraz wyskakuje i sie drze... Mam dosc. Wczesniej pomagalam mezowi w polu,ale zaprzestalam, bo nie mam cierpliwosci do tego wszystkiego. Siedze z dzieckiem w domu, praktycznie 24 h na dobe. Maz przyjdzie z pracy,ale rzadko bawi sie z dzieckiem, raczej jest to takie ''wsciekanie sie'' na lozku. Jest zmeczony, rozumiem to, ale ja tez wysiadam przy tak absorbujacym dziecku. Dzis juz zdazyl uciec mi na dwor, biegal w ciapach, bez czapki po podworu . Ledwo za nim nazdazylam. Nawet teraz nie moge skonczyc pisac tego posta, bo chce rysowac. Koniecznie ze mna, sam nie chce... Mam dosc. kazde moje wyjscie z domu, nawet na minute, konczy sie krzykiem: mamo! gdzie idziesz? mamo! Najgorsze jest to, ze moi rodzice mieszkaja daleko, widzimy sie 2 razy do roku. A nawet, gdy przyjada to troche sie pobawia z wmukiem i na dluzej nie chca, bo jest taki absorbujacy. Tez macie takie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie, plus robienie wszystkiego na przekór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie myślałas o przedszkolu? Tak by się wybiegał z dziećmi, wygadal,miał by ciekawe zajecia i wróciłby zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak mam,córka prawie 4 latka. A do przedszkola chodzi tylko w terorii bo ciągle choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam, ale praktycznie kazde dziecko, ktore znam choruje w przedszolu. Wiem, ze i tak mnie to nie ominie, ale wole dac go do przedszkola od 4 roku zycia. Ciagle tylko to mamo i mamo. Oc***ec mozna. Ide do lazienki- czatuje pod drzwiami i sie drze, kiedy wyjde. Gotuje obiad- podsuwa krzeslo prawie pod sam nos mi, bo on chce patrzec, a ja nie mam pola manewru. Ide na dwor- stoi na progu i sie drze: mamo mamo! albo ucieka nieubrany na podworze. Ide podlozyc do kotlowni drzewo,on juz za mna i sie drze, zebym wychodzila juz... No szlag mnie na miejscu trafia. Tlumaczenia, prosby nie dzialaja. Juz tylko krzyk mi pozostaje...:( Niedawno wrocilam z nim ze spaceru i pierwsze co, to mamo to,mamo tamto... W koncu dalam mu swoj telefon i oglada bajki. Wiem,ze to malo rozwojowe i niewychowawcze, ale szczerze? W nosie to mam. Ja tez musze zlapac oddech. Najgorsze jest to, ze nie chce juz usypiac w poludnie i nie mam jak nawet posprzatc porzadnie. Usypiam go nieraz na przymus (tak jak wczoraj), zeby glupie okna umyc. Dwa tyg do Wszystkich swietych, a ja juz sie biore za porzadki, bo pozniej to sie chyba nie wyrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość252
Mój wrzeszczy MAMA MAMA!! jak tylko wyjdę z pokoju... jakby mnie miał ktoś zamordować w kuchni czy łazience ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość252
a jak się zamknę w łazience to wisi na klamce i wrzeszczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ma 3 lata i jest taki sam. Mega absorbujacy. Co prawda chodzi do przedszkola na 5 godzin, ale po powrocie chce bym sie CALY CZAS bawila, ledwo do toalety moge wyjsc. Myslalam, ze czym starszy tym bedzie bardziej samodzielny w zabawie a tu coraz to gorzej. Rysowanie, malowanie, coastolina tylko razem ze mna, sam nie. Takze rozumiem Cie doskonale, bo jest to baardzo meczace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i choroby to wiadomo wtedy w domu siedzi, ostatnio 2 tyg byl w domu, bo mial bostonke i jeszcze dlugo meczylo go przeziebienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ufff, widze, ze nie tylkomoj tak ma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam :-) Syn 3 lata i 3 miesiące, absorbujący od początku. Chodzi do przedszkola na 8 godzin, ja pracuję na cały etat, po powrocie do domu marzę tylko o odpoczynku, a mały nadal jest wulkanem energii - nie krzyczy może już tak często jak kiedyś, ale ciągle domaga się uwagi. Mam wyrzuty sumienia nawet, że czasem mu odmawiam i że nie chce mi się z nim układać puzzli itp. Próbuję nadrobić w wolne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie. Chodzi co prawda do przedszkola ale pozniej caly czas gada, jak tylko drzwi od lazienki zamkne to sie drze jakby obdzierali ze skóry. A do tego teraz doszly odzywki "no ubieraj mnie", sama se zamknij drzwi. No taka wyszczekana sie zrobila, ze nie raz mam ochotę sieknąc przez tylek. Ale znalazłam sposob- jak juz calkiem mnie wkurzy to mowie jak jestes taka dorosla I wszystko wiesz najlepiej to teraz radz sobie sama. Od razu jest ryk, ze ona jest mala, ze przeprasza I na ogol juz pozniej jest ok. Oczywiscie do nastepnego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tez taki jest. Nawet się wysr*** w spokoju człowiek nie może bo ten drzwi otwiera a jak się zamknę to i tak koczuje kiedy wyjdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekajcie, za kilkaat beda mieli was dosc i beda sie zamykac i odmawiać wam obecności i uwagi tak jak wy teraz im. I tez bedziecie narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uśmiech pojawił mi się na twarzy jak to przeczytałam, bo ja przerabiam to samo.Moja jest uparta jak ośllica, płaczliwa, jojczenie to standard, do tego nie mam kiedy cokolwiek zrobić, bo najpierw młodsze potem starsze, jak już zaśnie to mam niewiele czadu,, żeby złapać oddech, bo zaraz muszę iść spać, bo się młodsze na karmienie obudzi, mąż pomaga jak może, ale córka nie chce nic z tatą robić, wszystko ze mną, o spaniu w ciągu dnia nie ma mowy od półtora roku, młodsze też nie rozpieszcza spaniem, więc ogólnie kanał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, i to wycie bez powodu. Nie wiadomo o co chodzi, nie powie (a umie pięknie mówić), siedzi i wyje. Chcę przytulić, wziąć na ręce - nie da się. Siedzi i wyje. Ładnie się bawi, nagle coś pójdzie nie tak - i w ryk. Mam jeszcze drugie dziecko i robotę w domu, więc tak go zostawiam, i sobie wyje. Ale to jest mega stres:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dołaczam się dziewczyny do was , mam to samo, moja córka też jest strasznie uparta , wszystko robi mi na przekór, i często wyje bez powodu, sama się pobawi max 10-15 minut , poza tym cały czas muszę się z nią bawić lub być blisko bo zaraz jest ryk chodzi do przedszkola na 8 h , ja pracuję , potem odbieram małą i ledwo obiad moge odgrzać lub kuchnię ogarnać bo ona cały czas coś chce , i wiecznie ryk i wycie . Dodatkowo mała pomimo że ma 3 lata i 3 miesiące to nie przesypia całych nocy z powodu wiecznie zatkanego noska (jest alergikiem) także nawet w nocy nie mam spokoju . A wasze jak śpią w nocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn niby spi dobrze, z tym ze w srodku nocy przychodzi do naszego lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od jojczącej córki...nie przesypia choć ma już 3 lata i 7 miechów, ostatnio doszło do tego moczenie nocne (choć 3 noce ostatnio bez), ona często w nocy przeżywa dzień, krzyczy, jak się do niej przyjdzie to potrafi odtrącić, a dodatkowo budzi młodsze dziecko, po prostu dom wariatów, jest też zadrosna o siostrę bo już nie ma mnie na wyłączność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od synka wyjącego bez powodu (moim zdaniem bez powodu, bo jakiś tam powód to on pewnie ma). Budzi się prawie co noc i nas woła. Trzeba go wziąć do nas do łóżka, bo inaczej zaraz znów sie obudzi i płacz. No i przeważnie śpimy do rama w trójkę:O Mam też córkę, jak była w tym wieku, nie było mowy o takich akcjach, całkiem inna jest, grzeczna, niewymagająca, nie płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×