Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żonkaNatalia

Mąż nie chce kochać się ze mną w ciąży

Polecane posty

Gość żonkaNatalia

Witajcie. Mam okropnego doła z powodu braku seksu w moim życiu. Apogeum tego nastąpiło 6 miesięcy temu, gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży. Mam 32 lat, 5 lat temu pobralismy się. Generalnie nie marzyłam o dziecku, odkladalam to, ale ostatecznie w tym roku zaszłam w ciążę - trochę przez przypadek, trochę dlatego, że już i wiek dla ciąży robił się coraz mniej odpowiedni. Mąż, choć nigdy nie nalegal, dużo częściej mówił o dziecku, więc generalnie się ucieszył. Właściwie gdy tylko mu powiedziałam przestał się mną interesować jako kobietą. Nie inicjowal seksu (raz to zrobił kilka dni po tym jak się dowiedzieliśmy). Potem zero. Było 2-3 stosunkw z mojej inicjatywy, ale bardzo nieudanych. Zwykle kończył bardzo szybko. Potem moje inicjatywy odrzucam całkiem: mówił albo śpij, albo że jest zmęczony itp. W końcu poddalam się na kilka miesięcy. Raz chciał bym mu dogodzila masując "męski punkt g"(lubimy takie pieszczoty) odpowiedziałam że nie zrobię tego, jak nie będzie seksu ze mną. To zrezygnował ze wszystkiego. Nastepnym razem już mu zrobiłam. Potem znowu cisza lozkowa. Wiem że się onanizuje, ogląda porno. Generalnie mi to nie przeszkadza gdyby nie zaniedbywal mnie a tak się dzieje więc jestem zła. Ok. 2 tyg temu pokochalismy się może po 5 miesiącach przerwy z jego inicjatywy i wyszło całkiem ok, więc znaczy że jak chce to może. Teraz znowu cisza. Mąż nie jest w stanie powiedzieć dlaczego nie chce się kochać, ucina rozmowę, czasem rzuci ze mam dziecko w brzuchu. Ja w ciąży wyglądam ok. Nawet sobie bardziej się podobam. Od wielu osób to słyszę. Jestem zadbana, aktywna, cały czas chodzilam do pracy. Nie miałam obrzydliwych wymiotow, rozstępów, hrmoroidow, opuchlizn, Pruszczu. Długo miałam mały brzuszek (teraz jest już spory, ale wygląda ok). A męża chyba brzydze.... Jestem zła bo to on chciał dziecka. Jak brzuch zaczął mi się powiększać nie byłam z tego powodu dumna, on mówił, że po co ukrywam swój stan. Do tej chwili nie czuję instynktu macierzyńskiego. Żałuję że wpakowałam się w tą ciążę, zwłaszcza że przecież najgorsze przede mną: poród i wychowanie malucha. Po prostu czuję się nieatrakcyjna, zaniedbana, jakby mąż przestał mnie kochać a jakąś cześć mojego życia dobiegła końca. Czy może ktoś miał podobnie. Jak się to u was skończyło? U kobiet i mezczyzn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielu facetów boi się zrobić krzywdę żonie, ale pocieszam Cię że jest też wielu którzy chętnie pomagają cieżarnym zaspokoić potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne jesteś zacofana i ograniczona bo wstydzisz się za pewne męża izolując go i nie jest podczas każdego badanie ginekologicznego pochwy i do porodu wstydzisz się go zabrać a całkiem obcego faceta ginekologa się nie wstydzisz ciemnota! Takie przeżycia łączą partnerów i związek a masz Prawo Pacjenta ust 2008 r art 21 które pozwala na obecność osoby bliskiej nawet w szpitalu podczas badań i zabiegów. Ja z mężem się kochałam rano a wieczorem razem rodziliśmy kilkanaście godzin a było to już dwa tygodnie po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaNatalia
Nie wstydzę się męża, rownież chodzimy razem do ginekologa, szkoły rodzenia itp. Chodzę przed nim naga z brzuszkiem, ładnie się prezentuje, ale nie uważam, że ciąża to moje osiągnięcie życiowe - było w niej pewnie 90% dorosłych kobiet na ziemi. Nie jestem ograniczona, ale naprawdę inteligentną kobietą z ambicjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaNatalia
A jeśli Twój mąż kochał się z tobą całą ciążę to po prostu zazdroszczę. Żal mi czasu, gdy kochalismy się nawet więcej niż raz dziennie. Teraz nie mam nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sorry bo większość izoluje swych partnerów a to przecież najblizsza osoba a intymność to z nim a nie z ginekologiem. Do tego partner to nasze zabezpieczenie przed takimi ginekologami jak ten. ...Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobmy wspolnie jakąs produkcje prenatalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×