Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Prowadzenie ciazy prywatnie czy panstwowo?

Polecane posty

Gość gość

Co polecacie? Starsze pokolenie kobiet u mnie w rodzinie za glowe sie lapie, jak mozna placic, po co co miesiac sie badac itd. Na pierwszej wizycie w ciazy bylam na nfz-poslizg 2 godziny, w gabinecie wszystko na szybko, nawet nikt mnie nie wazyl, nie mierzyl cisnienia. Na druga wizyte poszlam prywatnie, bo lekarz na nfz byl chory akurat. Siedzialam 30 minut, lekarz sie interesowal, odpowiadal na pytania, wszystko notowal no i mial lepsze usg. Koszt 150 zl. Mam ciaze zdrowa jak na razie, nie wiem, u kogo kontynuowac prowadzenie ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz dobrego lekarza na nfz to chodziłabym na nfz. Jeśli nie to prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy dobry, opinie na necie ma spoko. Nie pochodze stad, nie znam lekarzy, ale poczulam sie srednio, bo przez ten poslizg lekarz chcial nadrobic i bylam w gabinecie moze 5minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jaką masz opiekę, ja gdybym nie czuła się bezpiecznie to bym pewnie chodziła prywatnie. Chodzę na NFZ, przychodnia bardzo fajna- przy szpitalu, dobrze wyposażona. Badania mam robione na miejscu, a jeśli mają być tuż przed wizytą, mogę je zrobić w innym, dogodnym dla mnie punkcie labu. Miałam do tej pory m.in. tsh, dwukrotnie morfologię i badanie ogólne moczu, cukier, badania na HIV, różyczkę, kiłę, toksoplazmozę, badanie grupy krwi bo nie miałam nigdzie papierka, cytologię. A dopiero zaczęłam piąty miesiąc. Każda wizyta zaczyna się u położnej- swoją drogą przemiłej, ważenie, mierzenie ciśnienia, zawsze dokładnie wypytuje o pozostałe objawy, obrzęki, żylaki. Bez problemu skopiowała mi wyniki badań które powinnam mieć przy sobie (sama o tym nie wiedziałam, ona mi powiedziała) a które musiały też w karcie zostać. Na każdej wizycie usg, lekarz sprawdza dokładnie szyjkę, osłuchuje tętno, porządny wywiad, zawsze mnie słucha, rozmawia, wiem że wiecznie przyjmuje po normalnych godzinach ale zawsze ma czas żeby odpowiedzieć. Pytał też sam czy potrzebuję zwolnienie. Jedyny minus taki że muszę czekać, od pół godziny do godziny, zależy jak się trafi. W ciąży i tak jest dość innych wydatków, więc jeśli opieka jest w porządku, to nie ma po co przepłacać. Warto może poszukać innej poradni, jeśli z tej jesteś niezadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wcześniej gdzie chodziłaś do ginekologa? Ja pierwszą ciążę miałam na NFZ, chodziłam do lekarki do której miałam zaufanie i do której chodziłam na wizyty wcześniej. Wiedziałam, że jest dokładna i kompetentna, więc nie miałam oporów, żeby u niej prowadzić ciążę. Drugą ciążę prowadziłam w Lux Medzie i innej lekarki, ze względu na zmianę zamieszkania. Ale też była to lekarka z wyboru, nie z przypadku, i również wiedziałam, że mam najlepszą opiekę. Poza tym powiem jeszcze tak: naprawdę najważniejsze jest aby mieć dobrego lekarza, który niczego nie bagatelizuje. Teraz problemów nie masz i oby tak zostało do końca. Ale w życiu różnie bywa i niestety różne rzeczy mogą nas spotkać. Dlatego jest bardzo ważne, żeby lekarz był dobry, żeby wiedział na co zwracać uwagę, żeby niczego nie przegapić. W sumie to nieważne czy prywatnie czy na NFZ, bo i tu i tu można mieć zarówno super lekarza, jak i byle jakiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza ciaze prowadzilam na nfz, ale do tego lekarza mam ponad 100 km, bo sie przeprowadzilismy, a naprawde swietny specjalista. Tu chodzilam do przychodni na osiedlu, mialam problemy z miesiaczkami, ale zarowno lekarz jak i lekarka nie podeszli mi-glupie teksty, taka wyzszosc, traktowanie pacjentki jak idiotki. Dlatego jak zaszlam w ciaze, to poszlam do drugiej przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panstwo panstwowemu nie równe...tak samo prywatnie i Prywatnie ;) Przede wszystkim sprawdzaj opinie na necie jeszcze mi sie nie zdarzyło żeby to się nie sprawdziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj co do opinii w necie to niestety różnie bywa. Sama po przeprowadzce myślałam w trakcie pierwszej ciąży o zmienia lekarza, bo do swojej miałam daleko. Poszliśmy właśnie do "poleconego", co ma dobre opinie w necie, oczywiście prywatnie. Lekarz owszem, miły, sympatyczny (trudno, żeby za 150 zł był niesympatyczny), ale przy mierzeniu wymiarów pomylił się, nastraszył nas, a okazało się, że to był jego błąd (mamy to udokumentowane na zdjęciu z USG). A potem się dowiedzieliśmy skąd te pozytywne opinie pacjentek: od pań, które chcą cesarkę i on im te cesarki w szpitalu robi:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj a skad wiesz moze to wy mieliscie pecha i to była jego pomylka raz na długi czas? Zdarza się nawet najlepszym.... mi sie akurat opinie na necie zawsze sprawdzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po przejściach i z NFZ mam jak najgorsze wspomnienia. Sprzęt przedpotopowy, opryskliwy personel, czekanie pod gabinetem godzinę, bolesne badanie, badania okrojone, lekceważenie niepokojących mnie objawów. Poroniłam. Drugą ciążę prowadziłam na abonament. Wszystko miałam w pakiecie z pocałowaniem ręki i bez kolejek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oj a skad wiesz moze to wy mieliscie pecha i to była jego pomylka raz na długi czas? Zdarza się nawet najlepszym.... mi sie akurat opinie na necie zawsze sprawdzają X Kochana, powiem tak: ten Lekarz nas nastraszył, że dziecko będzie musiało mieć zaraz po porodzie operację i tutaj zapewne nie wchodzi w ogóle poród naturalny, bo dziecku może się coś stać. Doszukał się taaaaaaaaaaaaaaaakiej wady, że sądziliśmy, że jest jakaś masakra. A okazało się, że pomierzył nie to co miał (co nam potwierdził specjalista z zakresu diagnostyki prenatalnej u którego wylądowaliśmy zaraz po tej wizycie). I wiesz co? Szczerze? W d*pie mam która to była jego pomyłka. To w czym on się pomylił to jest BANAŁ. Serio. Ten specjalista jak to zobaczył to się za głowę złapał i powiedział, że jak to można było tak mierzyć:/ A potem się dowiedziałam (jak już dłużej pomieszkałam w nowym mieście) skąd te pozytywne opinie. Chcesz cesarkę, idź do pana XY. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała możliwość chodziłabym do ginekologa na nfz, ale w moim mieście są sami partacze bez wiedzy, olewający pacjentki, i poradnia ginekologiczna to jedne wielkie dno, więc jeżdżę prywatnie do innego miasta. Zbyt dużo przeszłam by chodzić na nfz i czekać by na mnie eksperymentowano. W pierwszej ciąży poszłam na nfz bo wszyscy tak zachwalali, że po co płacić, że lekarze super. Najpierw stary dziad gdzieś może koło 70tki pół godziny robił mi wykład że on mi skierowania na badania nie da, bo kiedyś się nie robiło tyle badań, potem tak mnie zbadał że miałam łzy w oczach z bólu, i zaczęłam plamić od razu a on stwierdzil że to normalne. Po wyjściu z gabinetu pojechałam prosto do szpitala gdzie poroniłam. Nigdy wiecej nie pójdę na nfz. A lekarz uwielbiany z super opiniami od pacjentek że taki doświadczony i się super zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, wroce na nfz, placic za wizyte 100-200 to dla mnie duzo, za to juz mam wyprawke w czesci skompletowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawdę myślicie że jak będziecie płaciły lekarzowi to dziecko urodzi się zdrowsze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodziłam na nfz. Poślizg czasem ponad godz, a czasem przyjecie przed czasem. Wizyta ok pół godz, usg 2D, ktg też robila polożna mojego lek. Byłam zadowolona. Moja bratowa chodzila prywatnie. 120 wizyta, poślizg czasem nawet 2 godz, klotnie na poczekalni, kilka osob zapisanych na tą samą godz, a wizyta dosłownie w biegu czyli 5 min. Ja nastepna ciążę też będę chodzila na nfz, chociaż stać mnie na wizyty prywatne. Zainteresowanie lek jest dla mnie nsjwazniejsze. Jak bagatelizowałam pewne objawy, to lekarz wręcz na mnie nakrzyczał i wysłał do szpitala na 5dni. Ja polecam na nfz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi kobiety czy chodząc na NFZ do lekarza macie za każdym razem robione usg? Czy jest to tylko wywiad i badanie ręczne? Z tego co wiem usg nie jest refundowane i przynajmniej 3 razy w czasie ciąży powinno się je wykonać. Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zrazilam ogolnie co do lekarzy na nfz, ja rozumiem, jest za malo lekarzy, pacjentow duzo, ale przenigdy nie zrozumiem tej nieuprzejmosci, przyjmowania jak by za kare. O podstawowych badaniach krwi czy moczu nie wspomne, nie ma skierowan, trzeba placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kto normalny chodzi na wizyty prywatnie która trwa 5 min :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiedzcie mi kobiety czy chodząc na NFZ do lekarza macie za każdym razem robione usg? Czy jest to tylko wywiad i badanie ręczne? Z tego co wiem usg nie jest refundowane i przynajmniej 3 razy w czasie ciąży powinno się je wykonać. Jak to jest?" Kiedy chodziłam do lekarza który nie miał aparatu usg w gabinecie, to miałam te standardowe 3 plus dodatkowe jak zalecał w szpitalu skontrolować szyjkę. Na każdej wizycie badanie na fotelu. Teraz chodzę do takiego który ma już w gabinecie aparat usg i korzysta z niego na każdej wizycie- również dopochwowo, mierzy szyjkę z którą były problemy a to najdokładzniejszy sposób. Na fotelu byłam u niego raz, jak mi robił cytologię. Wiem tylko że 3 usg w trakcie ciąży to jest minimum i konieczność, ale nigdzie nie słyszałam o tym żeby więcej nie było refundowane, to jest chyba według uznania. Bo nie wierzę że lekarz sam z własnej kieszeni, czy przychodnia, dopłacają do mojego badania bo akurat mają fantazję je robić. Nigdy też nie słyszałam żeby kobiety w ciąży miały problem z rzeczywiście podstawowymi badaniami krwi i moczu- morfologią, badaniem ogólnym moczu, badaniem poziomu cukru. Wiem jedynie że nie które mają problem ze skierowaniem na badania toksoplazmozy, HIV czy różyczki, które są zalecane, ale ja tego problemu nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma zasady, jak dopiero poznajesz lekarza w ciąży, to czy prywatnie czy państwowo, to loteria. Natomiast jedno zauważyłam i dla mnie to totalna głupota. Nie raz czytam, słyszę że kobieta która nie ma np. 200 zł na wizytę w ciąży szuka takiego lekarza który bierze np. 100 zł i u niego prowadzi ciążę. Nie wiem jak jest w mniejszych miastach, ale w dużym, jak jakiś lekarz bierze sporo mniej niż większość innych, to jest z reguły albo słaby, albo np. nie ma USG w gabinecie, chodzenie w XXI w. do lekarza prywatnie, który nie ma USG w gabinecie to dla mnie gruba pomyłka. Uważam że jak się nie ma na wizyty u lekarza z prawdziwego zdarzenia, to się szuka dobrego na NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda prowadzenie ciąży na nfz to loteria... ale rzadko możemy spotkać dobrego lekarza. Ja prowadziłam swoją ciąże prywatnie w www.mediluxclinic.pl i wszystko było jak trzeba. Wszystkie badania robione były na czas, usg - wszystkie i w odpowiednim terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×