Płeć dziecka naprawde ma tak duze znaczenie?

jakies przepychanki typu: ja chce chlopca, ja chce dziewczynke. Innego razu teksty, ze dziewczynki sa fajniejsze, bo bardziej na starosc pomagaja rodzicom, opiekuja sie nimi, a syn sie ozeni, rzadko rodzicow odwiedza, bo synowa za tesciami nie przepada, albo odwrtonie, ze corki lepiej nie miec, bo roz, tiule, koronki sa okropne, a potem nie daj Boze wroci z brzuchem i trzeba bedzie sie wkukiem zajmowac, nastepnego razu, ze syna tez lepiej nie miec, bo jednej zrobi dziecko, drugiej, trzeciej i pozostaja alimenty do placenia. Wczoraj nawet wyczytalam, ze posiadanie syna wiaze sie z prestizem, bo to przedluzenie rodu, marzenie kazdego mezczyzny, a potem znowu dczytalam, ze kazda absolutnie kazda kobieta chcialaby miec corke, a jak pisze, ze nie, to tylko dlatego, ze zazdrosci tym, ktorym sie udalo. Swiat na serio oszalal? Myslalam, ze tym sie wlasnie roznimy od innych religii, w ktorych np. corki sa zabijane po urodzeniu, ze jestesmy bardziej tolarancyjni i, że plec nie ma znaczenia, ale chyba sie mylilam.

Szczerze? Przekonałam się że takie problemy mają mamy które... nie mają większych problemów. Leżałam trochę na patogii ciąży,w różnych szpitalach, w różnym czasie, spotykałam wiele kobiet z przejściami i po przejsciach. Czasem jakaś rzuciał że fajnie jakby był synek to by się z bratem dogadali, czy że marzy o córeczce, ale... generalnie, banał- wszystko im jedno byle było zdrowe. Ktoś kto ma jedno chore dziecko, albo dziecko stracił- po porodzie czy w ciąży, albo grozi mu że straci, ma głęboko w nosie płeć. Podobnie jak ludzie którym w czasie ciąży trafia się ciężka choroba czy wypadek wśród najbliższych, albo inna ciężka sytuacja życiowa. Po prostu jak ktoś nei ma problemów, to ich sobie szuka.

Jakieś preferencje można miec, ale na litość gadanie że tragedia bo wyszlo, że chłopiec a nie dziewczynka i lamenty że po urodziło się co innego i matka ma problemy z pokochaniem bo to nie ta płeć? No litości !!! Autorko, mnie się wydaje, ze to nie wynika z braku problemów tylko z braku dojrzałości emocjonalnej a,może nawet świadczy o jakimś ograniczeniu umysłowym u tych matek. Takie właśnie "dawne wsiowe" myślenie. Ps: ja mam dwóch synów i kocham ich nad życie...a jak okazało się, że drugie też chłopak to gadanie "a pewnie chcialaś dziewczynkę/oj szkoda że nie dziewczynka bo miałabyś parkę/ojej dwóch chłopakow wspołczuję itp". No sory, ludzie, hmm chyba z rozumem parapetu...

Najważniejsze żeby dziecko urodziło się zdrowe!!!

Tacy ludzie nie wiedza co to znaczy miec przewlekle chore dziecko( bardzo trudne zycie sie wtedyma). Problemy z d**y za przeproszeniem. Ja mam synka i zaraz bede rodzic coreczke i jestem w szoku , jak ludzie mi gratuluja , ze parka bedzie. No litosci. Przeciez dwoch chlopcow/dwie dziewczynki tez jest fajnie miec. A takie wiejskie gadanie przyprawia mnie o bol glowy. Wazne , aby w ogole miec bezproblemowe ciaze, zdrowe dzieci i wsparcie mezow/partnerow, itp.No i milosc , rodzinka i fajne zycie.

Niestety pokutuje przekonanie, że lepsze są dziewczynki. Przynajmniej w moim otoczeniu każda chce córeczkę. Jak się dowiedziałam, że będe miala synka, tekst znajomej : "i co cieszysz się" z takim lekkim politowaniem. Ja się cieszyłam, że będzie zdrowe, a płec ma drugorzędne znaczenie. Ja straciłam drugie dziecko w połowie ciąży...ostatnim o czym pomysłalabym to była płec dziecka. Ludzie przeżywają prawdziwe tragedie , strata dziecka, ciężkie wady, choroba.... a inni przeżywaja, ze będzie chłopiec a nie dziewczynka lub na odwrót. Po prostu ręce opadają.

Zgadzam się z tym i mam wrażenie, że kiedyś tak nie było. Nieraz jak słyszę głupie teksty, że lepiej mieć dziewczynkę, bo można ją ładniej ubrać, albo że kobieta marzy o synu, bo mąż twierdzi, że jak będzie córka, to nie będzie umiał się z nią bawić...cycki opadają. Albo teksty mojej bratowej, która ma 2 synów, że jakby ktoś jej powiedział, że tym razem będzie córka, to od razu zaszłaby w ciążę mnie rozbrajają. Tak samo jak słyszę, że kobieta woli córkę, bo będzie mogła jej kupować lalki, czesać kitki, chodzić na zakupy i mieć swoje sekrety. Chłopca można tak samo ładnie ubrać, można wspólnie piec ciasteczka, chodzić na zakupy i zbudować najpiękniejszą więź- matki z dzieckiem. Gdybania, że syn dorośnie będzie gwałcił, handlował narkotykami, a córka będzie sie puszczac lub zostanie galerianką, też nie ogarniam.

Ja nie mam problemow ani w zyciu ani z ciaza a plec moich dzieci byla mi obojetna

Najgorsze jest jak wszyscy wmawiają, że musi być parka bo się lepiej chowią. Co to świnie żeby je chować i rozmnażać, że parka musi być. Najgorsi są ci co mają córkę i syna i dogryzają jak się dowiedzą, że np drugi syn.

chyba dla tego ciemnogrodu plec ma takie duże znaczenie.

Ja mam syna i corke i wcale nikomu nigdy nie dogryzam, wecz przeciwnie . Jestem za inteligentna i za bardzo znam zycie....Moja przyjaciolka ma dwoch chlopcow , a druga w ogole nie moze miec dzieci. To jest dopiero dramat. Wiecie, ze najwazniejsze jest wychowanie , z jakiego domu pochodzi i co soba dziecko reprezentuje , a nie plec.

a ja uważam, że lepiej mieć rodzeństwo tej samej płci. Lepiej się dogadują- takie jest moje zdanie, mogą chociaż na początku dzielić razem pokój, młodsze może część rzeczy nosić po starszym, młodsze dostaje zabawki po starszym.

a ja uważam, ze majac chłopca i dziewczynke, tak samo jak majac dwie dziewczynki (dwóch chłopców) to tu sa plusy i minusy i tu. Każdy sobie chwali to co ma. I tak ma być! Bo każda normalna matka nie wybrzydza co do płci tylko cieszy się, ze zdrowe.