Ma sie jedno zycie, chce je spedzic sypiajac i chodzac na imprezy z ladnymi kobi

-etami. Obudzilem sie pozno, przyznaje, mam 36 lat. ale to chyba nie znaczy, iz moj cel jest niewykonalny? chcialbym miec sporo dwudziestokilkuletnich kolezanek, i regularnie sie z nimi spotykac do tego one komentowalyby moje fotki na fejsie itp blagam powiedzcie jak ten cel zrealizowac moje pomysly - kurtka skurzana - odfrost wlosow na zakolach lub zapuszczenie dluzszych by moc zaczesywac na zakola - treningi na silce by przypakowac - depilacja laserowa klaty - oszczedzanie na zyciu by moc w klubie zaszpanowac studentce lub zaprosic panne na dlugi weekend do miedzyzdrojow placac samemu za hotel 4 gwiazkowy

czy znajdę tu taką ładną romantyczną kobietę , której nie będzie przeszkadzało , że zarabiam 1400 zł , mam tylko 11 cm przyrodzenie i zeza rozbieżnego?

Nie zaczeszesz zakoli, Twój czas minął, Daj sobie siana

18:42 twoj czas minal mozesz mowic 66 latkowi, ktory cale zycie byl otyly, nagle schudl i chcialby wejsc na mont everest nie 36 latkowi w sile wieku

Masz zakola, to jest obleśne

Chcialem sie zabawic jak krol i zal wam d**e sciska widze :-) Zawsze czulem ze braklo malo co a urodzilbym sie w rodzinie krolewskiej!

zakola mam tylko na jądrach. co Wy z tymi zakolami?

Tylko nie zaczeska, błagam. Lepiej zgol reszte włosów - łysi są sexi. Zwłaszcza, jak przypakujesz.