Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sprawa Chazana

Polecane posty

Gość gość
9 zdjęć „dzieci”, udostępnionych przez prof. Romualda Dębskiego, których nie chciała pokazać TVN24. Wśród nich nie ma tego konkretnego od Pacjentki prof. Chazana, które w opinii prof. Dębskiego było w jeszcze gorszym stanie i umarło w Szpitalu Bielańskim. Popierasz prof. Chazana? Powinieneś zobaczyć te zdjęcia, po raz pierwszy w Polsce opublikowane na tej stronie. Aktualny komentarz na ten temat jest na stronie wpisów: Klauzula sumienia?…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Pani z reportazu czekala, bo jeden lekarz tak jej kazal i co niby nie wiedziala jaki jest stan dziecka, skoro zglosila sie na aborcje ? droga kretynko, zeby zrobić legalna aborcję, która przysługuje w takiej sytuacji na mocy ustawy trzeba mieć zgodę wojewódzkiego konsultanta ds. ginekologii, którym był chazan. Bez tego nie mozesz tego zrobic. a on tej zgody nie udzielił, i przetrzymał pacjentkę w błednym przekonaniu co do zdrowia dziecka aż do czasu kiedy na szukanie innego ośrodka i uzyskanie zgody konsultanta z innego województwa było za późno. Czyli w praktyce zadecydował za matkę i narzucił jej swoja moralność, decyzję i to co ma robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prof.Chazan, który jest rozwodnikiem !!!, jest wzorem prawego katolika, hołubiony przez Kościół, jednak nie czuł ciężaru na swoim katolickim sumieniu i nie kierował się klauzulą sumienia, gdy się przyznał do, że dokonał ponad 500 aborcji. To prof.Chazana, gdy dokonywał aborcji nie był katolikiem (?), to kim był – zimnym, bezwzględnym i pozbawionym ludzkich odruchów i zachowań obłudnym cynikiem, dla którego nie liczyło się życie ludzkie, a jedynie kasa za dokonanie zabiegu aborcji. Tak zapytam, gdzie było sumienie prof.Chazany, gdy miał ręce umazane krwią niewinnych dzieci, które z premedytacją pozbawił życia, było pozostawione przed drzwiami swojego gabinetu ?. Prof.Chazan - katolik bez sumienia To fragment z netu " Natomiast torturowanie matki i ciężko okaleczonego nienarodzonego dziecka oraz torturowanie powolną, trwającą 10 dni śmiercią - to jest takie uczłowieczające! Panie Chazan! Nawet Pańskiego Chrystusa oprawcy torturowali trzy razy krócej niż Pan to biedne dziecko ". Czy można mówić na temat prof.Chazany w kategoriach kogoś kto ma ludzie odruchy i zachowania? otóż NIE. Jakim to trzeba być zwyrodnialcem oraz sadystą, aby w imię wyznawanej przez siebie nienawistnej ideologii katolickiej, spokojnie patrzyć na niesamowite cierpienia niewinnego dziecka, które umiera po paru dniach w niesamowitych męczarniach i katuszach. Jedno co można powiedzieć, katolicy pokroju prof. Chazany to są sadyści, zwyrodnialcy pozbawieni ludzkich odruchów, bo obecnie prof. Chazane i dr.Josefa Mengele można stawiać w tym samym rzędzie, niczym się od siebie nie różnią. Prof.Chazan, gdy pozbawił życia 500 nienarodzonych dzieci, to nie miał obiekcji... ... a obecnie twierdzi " Ustawa odczłowiecza dziecko...". Ktoś taki jak prof.Chazan śmie kogokolwiek pouczać, to już samo w sobie jest skandalem, bo jak w praktyce prof.Chazan stosuje klauzulę sumienia, którą wymachuje jak sztandarem, fragment z netu - " Zdecydowanie odradzam. Prof. Chazan jest bardzo uprzejmy, ale…cyniczny i oszukuje pacjentki. Prosiłam go, żeby w szpitalu na ul. Madalinskiego założył mi spirale. Odmówił, bo „sumienie mi nie pozwala”. Potem, w gabinecie na ul. Emilii Plater założył mi ja osobiście. Tylko, że tym razem zapłaciłam solidnie. O tej dwulicowości prof. Chazana słyszałam tez od innych pacjentek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniśmy pokazać zdjęcie naszego dziecka. Wodogłowie, brak części kości czaszki, w miejscu nosa dziura, rozszczepy kości policzkowej, wypłynięte oczy, brak powiek. Widok drastyczny. Ale może wtedy ludzie, którzy uważają, że prof. Bogdan Chazan uratował życie, zrozumieją, że tego życia nie można było ratować, że to dziecko nie było niepełnosprawne, takie, które można pielęgnować, leczyć, wozić na wózku. Po urodzeniu lekarze bali mi się je pokazać. Sami byli wstrząśnięci. A prof. Chazan przedłużył tylko jego agonię. Tak, powinniśmy pokazać to zdjęcie, ale bylibyśmy oskarżeni o obrażanie czyichś uczuć. Za to prof. Chazan może bezkarnie obrażać nasze uczucia, mówiąc, że chcieliśmy zabić własne dziecko. Wmawia opinii publicznej, że przerwanie ciąży ze wskazań medycznych to rozszarpywanie dziecka na kawałki. A „obrońcy życia” robią pikiety, wywieszają wystawy ze zdjęciami rozszarpanych płodów. Tak, takich zdrowych płodów, zdrowych dzieci, które jeszcze niedawno rozszarpywał prof. Chazan, który teraz swoje winy chce odkupić naszym kosztem. Naszym i naszego dziecka. Takich zdrowych płodów rozszarpywanych w podziemiu aborcyjnym, z którym ani prof. Chazan, ani nasze państwo nie walczy. A my wiemy, że przerwanie ciąży w przypadku ciężkiej wady płodu to jest normalny, tylko przedwczesny poród. Okupiony bólem i cierpieniem, ale jednak normalny. I mając tę wiedzę, zdecydowaliśmy się na taki krok. My też jesteśmy katolikami i też jesteśmy przeciwni zabijaniu zdrowych płodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak łatwo zauważyć, prof. Chazan, od roku wypowiadając się na nasz temat, często zmienia zdanie, podaje sprzeczne informacje, raz mówił, że dziecko będzie żyło, rokowania są dobre, a raz, że nie. Ostatnio mówił, że nie wie, dlaczego było wykonane cesarskie cięcie, a przecież jako profesor medycyny doskonale wie, że w przypadku zaawansowanego wodogłowia poród drogami natury jest niemożliwy – mówią Agnieszka i Jacek. Znowu się z nimi spotkałam. Prawie rok od porodu i śmierci ich dziecka, które, jak wypowiedziało się kilku biegłych profesorów i doktorów, nie miało szans na życie. Bo choć serce biło, to głowę wypełniała woda, a cienka warstwa tkanki mózgowej nie była przykryta kośćmi. Nie mogli pomóc nawet świetni specjaliści medycyny paliatywnej z hospicjum, do którego kierował panią Agnieszkę prof. Chazan. Mózg po prostu gnił. Są małżeństwem od ponad 10 lat, mają za sobą kilka prób zajścia w ciążę, poronienie i wreszcie ciążę, która aż do 22. tygodnia, do piątego miesiąca, wydawała się zdrowa. W 22. tygodniu USG. Jedno, drugie, trzecie, czwarte... Wszystkie potwierdziły ciężkie wady. Wszystko to, o czym dziś wiemy, było wiadome już wtedy. Zapada decyzja o przerwaniu ciąży, o wywołaniu porodu. Lekarz prowadzący proponuje takie rozwiązanie. Inni lekarze tylko potwierdzają. Okazuje się jednak, że zgodę musi wydać prof. Bogdan Chazan, dyrektor szpitala na Madalińskiego w Warszawie, choć pani Agnieszka nie jest jego pacjentką. Prof. Chazan wykorzystuje klauzulę sumienia, odmawiając przerwania ciąży. Ba, w całym szpitalu, którym kieruje, wprowadza klauzulę sumienia, narzucając ją swoim podwładnym lekarzom. A oni proponują małżeństwu wyjazd do Anglii i przerwanie ciąży tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie mówią: chciała zabić własne dziecko. Agnieszka: Chciałam dać mu lżejszą śmierć. Tyle. Jedyne, co mogłabym dać mojemu dziecku, to to, żeby nie cierpiało. I to mi się nie udało. Nie jestem lekarzem, a i tak widziałam, że ono umiera z bólu. Mimo morfiny. W szpitalu lekarze konsultowali się z lekarzami z hospicjum w sprawie dawkowania tego leku. Dorosły człowiek powie, co go boli, a dziecko musi pokazać, po nim trzeba ból zobaczyć. Widziałam, jak go bolało. Przychodziłam kolejnego dnia i morfiny było coraz więcej. Dawka większa i większa. A dziecko słabsze i słabsze. Aż w końcu walczyło o każdy oddech. Tyle wygrał pan Chazan. 10 dni agonii. Jeśli taki był jego cel, to mu się udało. Chciałam tego uniknąć, chciałam, by nasz syn umarł szybko i bez bólu. To było prawie rok temu. Doktora Chazana przy nas nie było ani żadnego innego „obrońcy życia”. Byli z nami lekarze, którzy starali się zrobić wszystko, co było w ludzkiej mocy, aby ból był jak najmniejszy. Jacek: Skoro nasze dziecko można było operować, leczyć, to gdzie teraz jest to dziecko? I to pytanie zadajemy prof. Chazanowi. Gdzie jest nasze dziecko? Według pana miało żyć. A umarło w męczarniach po kilku dniach od porodu. Którym lekarzom, panie profesorze, należy postawić zarzuty, że go nie uratowali? Przecież pan twierdził publicznie w mediach, że można ratować, operować, że będzie długo żyło. Przecież pan „broni życia, zrobi pan wszystko dla ratowania życia”, to niech pan wskaże palcem, kto co zrobił źle, że dziecko umarło, że niewielkie fragmenty mózgu, które się wykształciły, po prostu zgniły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnieszka: W panu Chazanie nie było litości, chrześcijańskiego miłosierdzia, jego decyzja była po prostu wyrokiem. Dla dziecka, dla mnie i dla całej naszej rodziny. Po urodzeniu nie interesował się naszym dzieckiem. Nikt, z ruchów pro-life też nie. A przecież wszyscy lekarze, biegli, konsultanci powiedzieli, napisali, że to dziecko nie ma szans na życie. Żadnych szans. Głowa była otwarta. Infekcja od razu. Nie wiem, co prof. Chazan chciał operować. Przeszczepiać mózg? Wodogłowie sprawiło, że mózg się nie rozwijał, była tylko jego cienka warstwa na zewnątrz, a w środku woda. Agnieszka: Pytano mnie, jak mi przedstawiono prof. Chazana, więc powiedziałam, że jako dyrektora szpitala z tytułem profesora. Jak się okazało, dwie funkcje dyrektora i lekarza prof. Chazan sprawował nierozdzielnie. Nie ja prosiłam o rozmowę z prof. Chazanem, to nie była moja inicjatywa. Dr Gawlak przekazał, że takie są wymogi w tym szpitalu – na terminację ciąży musi być zgoda dyrektora. Prof. Chazan twierdzi, że to była nieformalna konsultacja. Nie rozumiem, na czym ma polegać ta nieformalność. Odbyła się z jego inicjatywy, a towarzyszyła nam rzecznik praw pacjenta szpitala na Madalińskiego. Po co pani poszła do szpitala na Madalińskiego, skoro wszyscy wiedzieli, że tam jest prof. Chazan, lekarz, który odmawia aborcji? Agnieszka: Nie wiedziałam o istnieniu tego profesora. W klinice in vitro polecili mi dr. Gawlaka. Miał zająć się mną i ciążą. Dziesięć lat wcześniej byłam na Madalińskiego na zabiegu ginekologicznym i było wszystko OK. W zeszłym roku też się dowiedziałam, że szpital na Madalińskiego oficjalnie nazywa się Szpitalem Świętej Rodziny. Zresztą, chyba wszystkie warszawskie szpitale mają chrześcijańskie nazwy: Dzieciątka Jezus, Świętej Zofii, księdza Popiełuszki. Wracając do pytania, nie wybrałam szpitala, tylko lekarza, który – jak się okazało – leczy w tym szpitalu. A kto, idąc do szpitala, interesuje się dyrektorem. Mnie interesował lekarz prowadzący. Jednak okazało się, że odnośnie do mnie decyzję ostateczną podjął dyrektor szpitala, choć lekarz prowadzący był zdecydowany przeprowadzić aborcję. Pan profesor mówi, że bronił życia. Agnieszka: Ja też bronię życia. I jestem przeciwna przerywaniu ciąży, jeśli dziecko ma szansę na życie. Ale w tym przypadku to zupełnie co innego. Jak się później dowiedziałam, prof. Chazan przerwał wiele zdrowych ciąż, ale nie ma prawa odkupywać swoich win naszym kosztem, my mamy prawo do decydowania. W naszym dziecku nie było życia. Biło serce i tyle, mózg nie działał, bo był tylko jego niewielki fragmencik. Z deformacją twarzy nasz syn mógłby żyć, bez mózgu nie. Minął rok, a ludzie jakby o tym zapomnieli, nie wierzą w to. Słyszę, jak mówią, że można było odtworzyć nos, którego nie ma, bo jest tylko fałd skóry, powieki, których nie ma, wcisnąć oko do głowy, kości policzkowe pozszywać, rozszczep twarzy był niewielki. Pewnie można, tylko co z tego, jak kości czaszki z tyłu głowy już trudniej, otwartą ranę głowy, z której widać maleńki kawałek gnijącego mózgu i przemieszczony móżdżek też. Nie, na zdjęciu tego nie widać, jest tylko ta zdeformowana twarz. Wodogłowie widać. Słyszałam, jak ktoś publicznie mówił, że dziecko było brzydkie, dlatego chciałam terminować ciążę. Albo że nie chciałam się nim zajmować po urodzeniu, rehabilitować, wozić na wózku może. Ludzie, nasz syn tak naprawdę nie żył, biło tylko serce, a mózg gnił! Wiem, że prof. Chazan teraz triumfuje, ale proszę wszystkich tych, którzy się nim zachwycają, żeby pamiętali, że mija się z prawdą, żeby pomyśleli choć przez chwilę, że sami mogą być kiedyś w podobnej sytuacji. Ja bardzo kochałam to dziecko i chciałam je mieć, nie po to staraliśmy się z mężem od lat o ciążę. Nie mówimy tu o różowym, ślicznym dzidziusiu, tylko o ciężko uszkodzonym dziecku, które jest w stanie wegetatywnym, z otwartymi ranami, cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem chrześcijanką, potępioną przez Kościół, bo poczęłam dziecko metodą in vitro (za własne pieniądze, bo wtedy nie było dofinansowania, musiałam wziąć kredyt). Dziecko, które jest największym szczęściem jakie spotkało mnie w życiu. Prof. Chazana potępiam, bo jeszcze kilka lat temu, gdy aborcja była dozwolona, wykonywał tysiące zabiegów na zdrowych płodach, a teraz nagle ma "sumienie". To nie sumienie, a palma, która odbija wszystkim na stanowisku. Szpitala stały się prywatnymi folwarkami dyrektorów. Tacy jak Chazan powinni - i jak np. ten ordynator z Włocławka, który przyjmował prywatnie, podczas, gdy w jego szpitalu umierały bliźnięta - powinni swoim majątkiem odpowiadać za swoje czyny. I skończyłoby się widzimisię i bezkarność państwowej antysłużyby zdrowia. Jeśli chodzi o Kościół, powinien łożyć na utrzymanie dzieci poczętnych - nie w wyniku "wpadki", bo tu odpowiedzialność ponosi głupota tatusiów i mam, a np. z gwałtu, chorych, niechcianych i porzuconych. I wtedy , gdyby każdy ponosił odpowiedzialność za swoje czyny i poglądy.... hahaha, utopię piszę w kraju, gdzie nierząd nie ponosi odpowiedzialności za nic oprócz rozkradania tego, co jeszcze zostało i rozkładania reszty, czego rozpirzyć się nie zdążyło do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3000 dzieci dziennie umiera z głodu i co robią w tej sprawie ruchy pro-life żeby ratować te życia? NIC !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spedzilam kiedys troche czasu w centrum zdrowia dziecka w miedzylesiu. Jesli ktos tak broni kaczynskiego i kosciol to niech tam jedzie i spedzi tydzien. Pochodzi popatrzy poobserwuje... Najbardziej rzucaja sie w oczy dzieci z zespolem downa w kaskach z ochraniaczami na rekach i nogach tak jakby ciagle na rolkach jezdzily. Sami sobie moga zrobic krzywde. Wiesz co miala jego matka? Wyjscie do lazienki zeby zrobic siusiu to bylo wyczynem. Nikt nie chcial zostac z tym dzieckiem kazdy sie bal bo naprawde mialo taki swoj swiat dziwny i ciagle robilo sobie umyslnie krzywde. Pielegniarki byly non stop zajete no o lekarzach nie wspominajac. To horror! Chlopiec mial okolo 7 lat. Tak mi soe wydaje bo na tyle wygladal ale nie wiem ile mial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tych wszystkich oszołomów walczących o prawo do życia interesuje tylko to aby dziecko się urodziło i w d***e mają to jak będzie żyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro się nawrócił to niech odda kasę za te aborcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doktor Chazan, ikona chrześcijańskiego miłosierdzia...o tak...jaki on prawy, jaki on biblijny...aż się rączki same do modlitwy składają. Szkoda tylko, że to ten sam doktor Chazan, który przez wiele lat wykonywał aborcję i ma na koncie setki zabiegów. Nawrócił się? No pięknie, ciekawe tylko czy oddał na jakieś zbożne cele wszystkie pieniądze, które w ten sposób zarobił czy nadal mieszka w pięknym domu i jeździ pięknym samochodem, które to frukta zbudował na wykonywaniu aborcji. To też ten sam Chazan-chrześcijanin-katolik, który zostawił swoją pierwszą żonę, dla swojej drugiej żony, a swoją drugą żonę dla pielęgniareczki ze szpitala, której zresztą po chrześcijańsku zrobił dzieciaka. To ten sam doktor Chazan, który zastrasza i mobbinguje personel swojego szpitala, żeby czasem jakiś ginekolog nie przepisał pigułki po a sam w swoim prywatnym gabinecie za grube pieniążki zakłada spiralę za spiralą (poczytajcie opinie na znanylekarz.pl) :) Tak, robienie sobie chrześcijańskiego guru z tego wieloletniego mordercy, obłudnika i hipokryty to naprawdę fantastyczny pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Normalne" matki dostają w szpitalach reklamy sklepów z ciuszkami, zastanawiają się jak urządzić pokój dziecka, jaki kolor będzie odpowiedni dla płci, czy kupić wózek trój czy czterokołowy. Ta matka powinna dostawać reklamy zakładów pogrzebowych, katalogi trumienek i zastanawiać się czy skremować czy jednak dokonać tradycyjnego pochówku. Na taką kilkumiesięczną traumę, na to, że każdego dnia patrząc na brzuch musi mieć świadomość, że zamiast upragnionego (w końcu na in vitro decyduje się ktoś kto naprawdę chce dziecka) dziecka nosi w sobie żywego trupa, który na dodatek będzie cierpiał po urodzeniu i całe krótkie życie wypełni mu trudne do oszacowania cierpienie. A taki Mengele z zadowoleniem na ustach będzie patrzył na cierpiącą matkę i "dziecko" wychwalając Pana. Ale czy można się dziwić, skoro osoba prowadząca umieralnie w Indiach odmawiała dzieciom terminalnie chorym środków przeciwbólowych, bo cierpienie zbliża do Boga została świętą i p ostawiona za wzór innym katolikom (tak, mowa o tzw "Matce" Teresie z Kalkuty). Kult śmierci i cierpienia jest immanentną cechą katolicyzmu. Szczególnie, gdy dotyczy innych (wspomniana już MT gdy choroba przyszła leczyła się w najlepszych szwajcarskich klinikach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypowiedź Prof. Dębskiego: Gdyby pan profesor przyjechał teraz do mnie do kliniki i zobaczył to życie, które uratował, to chyba miałby trochę inne podejście. To jest dziecko, które nie ma połowy głowy, ma mózg na wierzchu, ma wiszącą gałkę oczną, ma rozszczep całej twarzy, nie ma mózgu w środku. I będzie umierało dzięki panu profesorowi jeszcze przez najbliższy miesiąc albo dwa. Bo ma zdrowe serce i zdrowe płuca. Będzie umierało, aż w końcu umrze z powodu jakiegoś zakażenia. A kobieta, która urodziła to dziecko - w związku z tym, że ten dzieciak miał głowę większą niż w ciąży donoszonej - musiała mieć zrobione cięcie cesarskie. To jest sukces pana prof. Chazana . I dalej: - Bardzo bym chciał, żeby Polska mogła zobaczyć, o czym my mówimy. Na razie mówimy o pewnego rodzaju ideologii. Natomiast pan prof. Chazan nie widział tego dziecka. Nie wie, jak to jest. Myślę, że ma niezbyt wielkie doświadczenie w zakresie diagnostyki ultrasonograficznej i po prostu podjął decyzję, która jest medycznie skandaliczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy nie rozumiecie ze chazam zrobil to.specjalnie? Ta parka jest popieprzona.Ta baba juz 6 razy usunela chore dziecko. Po co robią nastepne skoro nie maja szans na zdrowe dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 17.40 skąd to wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 17:40 popieprzoną pislamską dewiantką jesteś ty najwyraźniej skoro takie bzdury piszesz , pewnie stuknieta proliferka jak Godek która tak chorego zdeformowanego płodu na oczy nie widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to byla 6 usunięta ciaza. Ta para kilka razy podchodzila do in vitro. Zal im bylo chorego umierajacego dziecka? Tych 5 usunietych ciaz ( właściwie chorych dzieci) nie bylo im zal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durna kretynko , jak jest chory płód to wycina się gen dna , nie wierzę że świadomie by kobiwtę zapładniali in vitro i za każdym razem było by chore dziecko Weź się ogarnij kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.15 jaka durna babo?. Znajdz sobie informacje o tej parce. To sa fanatycy. Cala kase przeznaczaja na in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim durnym i pozbawionym człowieczeństwa ciołem trzeba być, żeby wymyślać takie historie, jak to, że ta kobieta usunęła ileś tam ciąż? skąd tacy prostacy mają takie informacje? Co ma invitro do wad tego płodu? zdrowym parom tez się przydarzają takie rzeczy - uwaga: nawet przy pierwszej ciąży. Ot, tępą dzidę Godek też pan bóg pobłogosławił upośledzonym dzieckiem. Też za karę? 1,5 mln par w Polsce ma problem z płodnością. Wiele z nich doczekało się upragnionego dziecka dopiero za którymś razem. Kto takim kretynkom jak niektóre tu piszące daje prawo do oceniania ile razy mogą próbować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takim ciołom płacą za takie durne wpisy skrajnie prawicowe partie prolifey ,dostaja smieszna żenująco niską kaskę (1,50 za wpis) i tłuką te bzdury pomówienia i oszczerstwa oczerniajac ludzi którzy autentycznie pragnęli dziecka a dzieki takim nawróconym fanatykom jak chazan będa zyć z nie do wyrażenia traumą i bólem do końca :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miallllracjeeeee
To byla 4 taka ciaza u tej kobiety. Wszystkie z in vitro , wszystkie plody uszkodzone. Wszystkie usuniete oprocz tej ost. Ten lekarz mial racje. Chca sie bawic w Boga ok ale popatrz co robisz i jakie sa tego konsekwencje. Jesli 3 razy plod byl uszkodzony to po co fundowac sobie znowu nastepny zabieg in vitro? Bo " ja chce" a jak cos bedzie nie tak to zawsze moge usunac . Wszystko ma swoje granice nawet cjora chec posiadania potomstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20:48 idz się połóż bo pie...isz jak potrzaskana... Nie sorry jak Terlikowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miallllracjeeeee
Swoja droga ciekawe ile im zaplacili za ten artykul..pewnie sporo Tak po roku nagle zebralo im sie na wpomnienia? Dlaczego nie opowiedzieli o innych chorych plodach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×