Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego faceci są tacy głupi?

Polecane posty

Gość gość

Albo to tylko mój..... Kuźwa no nie da się z nim nie kłócić. Siedzimy w salonie, córka chodzi koło stołu, łapie za serwetke, piloty, co chwila coś leci. Ten siada ze schabami i ze świeżo zaparzonym smierdzącym gorącym kubkiem i się dziwi czemu każe mu to wynieść. Oczywiście chodzi o kubek, bo postawił 20 cm od jedzenia, odwrócony w inną stronę na telewizor. Wystarczyła by chwila nieuwagi i córka poparzona. Mowie mu, aby to odstawił, jak zje to weźmie, że teraz tego wrzątku i tak nie wypije to z tekstami do mnie, że jestem głupia i przewrazliwiona. Że niedługo będzie musiał się w kiblu zamykać, żeby zjeść, że schaby też mam mu zabrać, bo córka też może się tym poparzyć. Wasi faceci tez mają takie akcje? Ja juz nie daje rady z nim i to codziennie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki co to ty wychodzisz na histeryczke Co za problem przypulnowac dziecko żeby on zjadł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest niemowlak, że gdzie ją posadzę to bedzie siedzieć. Probowalam ją zabawić, ale mi nie poszło. Bardziej zainteresował ją mąż, to co miał na talerzu i wszystko co leżało na stole, a akurat szklanki i kubki to ostatnio jej pasja. Może Ty masz dziecko które usiedzi w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co serweta na stole przy małym dziecku? Za naszych czasów były obrusy i teraz wielu dorosłych ludzi nosi blizny po poparzeniach. Wywal serwetę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra ale to możesz ha czymś zająć . Mąż ma nue jeść czy faktycznie w kiblu ? Szukasz problemów gdzie ich nie ma . Zamiast zaliczenia się na kafe mogłabyś zająć się dzieckiem pobawić i nie byłoby kłopotu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet siada przy stole, chce zjeść (już nie wnikam w to czym się żywi i dlaczego), a ty uważasz że powinien to zabrać ze stołu? Dokładnie, po pierwsze wywal serwetę- nie wierzę że jest tak cudnie piękna że salon na tym bardzo ucierpi, daj nieślizgającą się podkładkę i tyle, po drugie- przypilnuj dziecka przez chwilę i daj mu zjeść jak człowiekowi... Też nie kumam zupełnie po co ludzie przy małych dzieciach trzymają na stole latające luzem serwety, obrusy, bieżniki, zwisające i wręcz prowokujące, a na stole szklana patera z ciastem albo owocami, świeżo zaparzona kawa, ciężki wazon z kwiatkami. Tia, próbowałaś przypilnować ale dziecko ma swoje pomysły. W ogóle przeczytałaś własna odpowiedź? Naprawdę usuwasz z zasięgu jej rąk wszystko co może być niebezpieczne? Jak przyjdzie etap fascynacji łazienką, to każesz mężowi wynieść pastę do zębów i piankę do golenia, bo to nie powinno być w zasięgu rąk dziecka? Nie jesteś w stanie niczym jej zająć? Ręce opadają... jeśli ją fascynują kubki, postaw jej rządek plastikowych na niskim stoliku, niech sobie coś do nich wkłada, wyjmuje, przestawia je, i zabawa na długo. Koniecznie piloty? Daj jej jakiegoś starego, wyjmij baterie, wyparz, daj jej stary telefon- dzieci interesują się tym czym "bawią się" dorośli. Interesuje ją jedzenie na talerzu taty? To nałóż niby- sobie, posadź ją w krzesełku obok i niech sobie spróbuje jeść, w towarzystwie szybciej przychodzi apetyt. Mąż ma rację, ma siedzieć w toalecie zamknięty z tym obiadem? Gdzie ma ten gorący kubek wynieść skoro małą kubki interesują i sięga po nie jak jej się podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×