Czy przygodny seks na odreagowanie stresu to dobry pomysł

Znalazłam się w dołku psychicznym. Dużo rzeczy mnie przytłacza> od dłuższego czasu chodzi mi po głowie myśl, aby spróbować zakazanego owocu i przespać sie z kimś zupełnie obcym. I więcej już do tego nie wracać. Tak mi się to marzy, że chyba jestem na to gotowa. Tylko resztki przyzwoitości zatrzymują mnie przed tym krokiem.

Skad jestes autorko?

Przypuszczam, ze poludniowa Polska.

jak o tym tak marzysz to spróbuj, ale jak dla mnie to by nie było nic dobrego i ja inaczej odreagowuję stres.. nie wyobrażam sobie seksu z obcym i nie o przyzwoitość nawet chodzi..a po prostu, seks bez uczucia..bez sensu

Wiesz moim zdanie to nie jest dobry pomysł. Chociaż jak się to mówi Lepiej coś zrobić i żałować. Niż nie zrobić i też żałować. Skoro się obawiasz to znaczy że masz granice A to dobre świadczy o tobie.

Jak bylam mlodsza to troche szalalam i pozwolilam sobie na kilk takich przygodnych nocy, nie zalowalam i nie zaluje, cos takiego potrafi dowartosciowac ale na pewno nie jest to jakies wartosciowe doswiadczenie. Poza tym trzeba uwaznie 'wybrac' kogos do takiego przygodnego seksu zeby nie zostac beznadziejniue potraktowana..

ddt30 dziś Zalezy od dziewczyny, ja nigdy nie oczekiwalam po takich nocach jakiegos specjalnego traktowania czy kontynuacji, choc jeden chlopak mnie odwiozl i niesmiale pytal jeszcze czy nie zaluje i ze chetnie by powtorzyl. Innym razem wymknelam sie z pokoju w hostelu, zanim sie obudzil, niestety na drugi dzien okazalo sie, ze zostawilam aparat fotograficzny i musialam wrocic :P Fajne przygody i nie zaluje, jak sie jest mlodym to seks jest fajny nawet bez wielkich uczuc, dlatego warto probowac roznych rzeczy zanim sie zestarzejemy lub wejdziemy w powazniejszy zwiazek ;)