Same porażki w życiu, jak z przegrywa stać się wygrywem

Mam dość 23 lata, i zero sukcesów na koncie. Na studiach ciężko nawet bardzo ciężko, egzaminy do poprawki. Nic mnie nie interesuje z tego co się uczę. Moi rodzice dostali pewne świadczenie potem okazało się,że urzędnik popełnił błąd teraz musza zwrócić 1000 zł. Przegrałem u bukmahera 100 zł, nie wszedł mi tenis. Nie mam kobiety, Nie mam perspektyw zawodowych, na dworze ciemno, zimno, pada deszcz. A na wieczór, albo oglądanie kolejnych odcinków serialu na necie, albo wczesne póiście spać. I tak całe moje życie, od porażki do porażki. Nawet nie pamiętam kiedy coś mi się fajnego przytrafiło. Chyba 4 lata temu kiedy za pierwszym razem zdałem Prawko. A tak to zawsze na egzaminach wylosuję najtrudniejsze pytania, zestaw którego nie umiem. Zagaduje do laski, to okazuje się że ma chłopa. Kurwa czy coś zemną jest nie tak?

jedz na,zachod do roboty porobisz z 10 lat kasy zarobisz izycie ci sie samo pouklada ,w kraju to mozna tak jak piszesz tylko tv poogladac i garba sie dorobic

ucz sie jezykow przydadza sie zagranica ;)

hejka! ja zrobilam tak ze se wyszlam do tych slynnych ludzi i odziwo okazalo sie, ze smiasza ich moje dowc**y i w ogole jakims popularsem chyba zaniedlugo bede : ) zrob tak samo tylko nie zapomnij wcisnac shift ctrl c i wpisac "boolProptestingCheats Enabled true"

Ciągle od 11 lat się masturbuję. No cóż nie ma seksu, to musi być jakaś forma zastępcza. Na wakacjach nie byłem z 10 lat. Miasto rodzinne opuszczam bardzo rzadko. W d***e byłem g****o widziałem. Kasy też nie mają moi rodzice jakoś dużo. Za rok koncze studia nie wiem co ze mna bedzie. Pewnie praca za 1700 zł i tak do 40 stki

Pojadę za granice to po co mi studia? I to wydawałoby się dobry kierunek Prawo. Dzienne. Na niezłej uczelni państwowej. Myślicie że za granicą tak łatwo? Hmm , Mój kumpel pojechał na 3 miesiące do Holandi na tulipany g****o co przywiózł.