Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znacie kogoś kto przeżył Wołyń?

Polecane posty

Gość gość

Podobno osób ocalonych z rzezi były tysiące, tysiące dzieci osieroconych, które zostały ocalone... straszne czasy, oby nigdy nie wróciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znam, moja babcia i jej brat. Widzieli jak ich matka jest gwalcona i mordowana. Ich ojciec cudem wepchnął ich do znajomej rodziny ukraińskiej, która ukryła ich w swojej chacie, więc nic im się nie stało. Choc glowa tej rodziny tez szla mordowac "lachow"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadek mojego meza, przezyl ta rzez jako dziecko. Ukryl sie w studni, w tym czasie ukraincy zabili przed domem cala jego rodzine- rodzicow i troje rodzenstwa. Do konca zycia nie mogl o tym zapomniec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia, jej siostra i matka. Ojca i braci zamordowali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia i jej ojciec, pozostala czesc rodziny zamordowali (jej mamei 3 braci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam a właściwie znałam, przyjaciółka mojej mamy, niestety zmarła 3 tyg temu, pokonał ją rak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpiszcie sobie w you tube ewa siemaszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezyjaca juz siostra mojej babci i jej corka. Udało im sie uciec wozem konnym, przebrane byly za Ukrainki. Synów zamordowali w straszny sposób. Znajomy starszy pan, ktory widzial te okropnosci majac kilka lat, cudem sie uratowal, rodzicow i makła siostzryczkę zamordowano na jego oczach ( wspomnienia opisal). Wszyscy pewnie wiedza, kto to jest Hermaszewski, pierwszy kosmonauta. Jako niemowlę cudem uratowany z rzezi, spomiedzy trupów. Tez te wspomnienia sa spisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sąsiadka jako dziecko przeżyła, cała jej rodzina także się uratowała czyli dwie babcie, tato, mama i 4 rodzeństwa, bo na godzinę wcześniej nim dotarły bojówki przyszli ich ukraińscy sąsiedzi, kazali im się przebrać w ukraińskie stroje i wywieźli ich do innej wsi, gdzie przetrzymali ich jeszcze inni Ukraińcy. Po drodze widzieli jak pala się domy ich znajomych i krewnych i jak mordowani są ich sąsiedzi :( Następnie cała rodzina wyjechała w głąb ZSRR. Niestety sprawa się wydała przez małe dziecko, które wyklepało się komu trzeba i te dwie ukraińskie rodziny przypłaciły to życiem. Zamordowano ich w okrutny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.47 obrzydliwe jest/było milczenie polskich władz nie tylko w sprawie zamordowanych Polaków ale i Ukrainców (podobno 2-6 tysięcy) którzy zginęli za ratowanie swoich polskich sąsiadów .To ich UPA mordowała ze szczególnym okrucieństwem ....urządza sie celebracje rodzin ratujących Żydów a Ukraińców którzy ratowali Polaków nikt nie honoruje -haniebne to jest . Warto dodać że Smarzowskeimu nie dawano pieniędzy z budżetu na "Wołyń" ba wręcz straszono jego i sponsorów by film nie postał -ohyda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a teraz karzą nam ukraińców wspomagać, zgroza, precz nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia jako mała dziewczynka uciekła wraz z rodzicami z Wołynia przed rzezią, ostrzegł ich ukraiński przyjaciel pradziadka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zna taką starsza kobiecinę -tylko ona przeżyła z całej rodziny i tylko dlatego że banderowcy nie sprawdzili czy aby na pewno ją zabili , ma do dziś tak u nasady szyi , przy obojczyku dziurę że palca można włożyć-tak ją banderowcy dźgali bagnetem czy czymś :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia. miała wtedy 16lat. uratował ją zakochany w niej chłopak. namówił 2 dni przed rzezia na wycieczkę... gdy się dowiedziała dlaczego ja wywiozl z Wołynia, nie chciała go znać. reszta rodziny-jej dziadkowie, matka i jej dwie siostry oraz 3 rodzeństwa babci w tym najmlodsza 2 łatka oraz jej ojciec-wszyscy zostali zamordowani... :( wśród mordujacych był ojciec chłopaka który uratował jej życie. na szczęście matka babci miała 3 rodzeństwa, jej najstarsza siostra mieszkała w Warszawie i się nią zajęła. Nie wiem czy jestem dziś wdzięczna temu chłopakowi bo w sumie dzięki niemu żyje?czy tak jak babcia go nienawidzę ze wiedział a nie uratował innych... gdyby ci co wiedzieli uprzedzili innych to może więcej osób by uciekło? jedni by drugich ostrzegli i nie byłoby tej rzezi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męża dziadek został ostrzeżony. Razem z żoną, trójką dzieci i szwagierką uciekł w przeddzień rzezi. Wieś Lipniki przestałą istnieć. Często Hermaszewski o tym wspomina, bo stamtąd pochodzi. Jak piszecie, podawajcie miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 17:18 moja babcia była z Ostrówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wołyń jest symbolem, całe Kresy doświadczyły ukraińskich wideł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.59 no nie tak całe tu przesadzasz .I mylisz ludzi bo nie tylko to kresy ...np. okolice Krosna czy Jarosławia oraz wsie pod Chełmem i Hrubieszowem . Kiedyś dawno podczas wakacji była w grupie dziewczyna spod Koszalina .Przyjechał kiedyś do niej ojciec z babcią .Potem ona opowiadała że babcia za nic nie może zostać sama w domu. Za nic -jako młoda dziewczyna doświadczyła ucieczki w nocnej koszuli zimą ponad 20 kilometrów a w jedną noc zgineło 2/3 rodziny. Tam stracili wszystko ,jakoś się podnieśli ale trauma psychiczna pozostała . Obsesyjnie zaczęła sie bać samotności w domu musiała mieć okute okiennice -specjalnie mąż jej z poniemieckich ruin wyciągał zresztą cały wór tych obsesji miała .Wszystko przez jedna wołyńską noc ...bo tam własnie mieszkali .Wrażenie było takie że ona kocha tą babcię ale te traumy nieraz nie dają im żyć .Tak że to wlec się moze przez parę pokoleń .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiadka babci, ale nic więcej nie wiem, bo nigdy z nikim nie chciała o tym rozmawiać. Z tego, co wiadomo jest jedyną osobą z dużej rodziny (miała 8 albo 9 rodzeństwa), która przeżyła. Ma na głowie ogromną szramę. Chyba często ludzie, którzy przeżyli coś takiego zakopują to w sobie, babcia mojej przyjaciółki przeżyła Oświęcim, też do tej pory nie potrafi o tym mówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pojmuje tego że Polacy dali się tak mordować jak cielaki, żadnej obrony, dopiero po dłuższym czasie coś tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mordowali ludnosc cywilna, nikt sie tego nie spodziewal, ze jednego dnia w lipcu 43 do kilkuset stodól banderowcy zapędza swoich sasiadów, kobiety , dzieci i podpalą. A UPA dzialala razem z Niemcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie pojmuję jak człowiek człowiekowi taki los może zgotować? W imię czego? W imię władzy? Pieniędzy? Kto bardziej winny? Ten kto płaci czy ten kto inkasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:07 Dyktator, ale to i tak zawsze jest posłaniec diabła, więc nawet mu ogień piekielny nie straszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poczytaj sobie o eksperymencie więziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.46 no to wyobraź sobie niedzielne słoneczne popołudnie na wsi, Ty zmywasz po obiedzie, mąż w samych gaciach odpoczywa na łóżku, najmłodsze dziecko śpi w kołysze a starsze bawią się przed domem. Nagle orientujesz się że coś się dzieje na zewnątrz, wychodzisz przed dom a tam kilkadziesiąt facetów z siekierami I widłami, niektórych dobrze znasz bo to sąsiedzi z którymi dorastałaś.I co? Nie zdążysz obudzić męża ani schować dzieci, sama też nie zdążysz uciec, zresztą do końca nie dowierzasz że ci , z którymi chodziłaś do szkoły i tańczyłaś na zabawach wbijają teraz widły w ciałka twoich dzieci a w koĺysce zostanie tylko miazga. Wytłumacz mi jak Ty byś się broniła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O6.32 :O:O:O:O:O:O:O:O Bogdan Loebl poeta i pisarz żył sobie w lasach woj.Stanisławowskeigo spokojnie do 1943 . Długo o tym nie wspominał -widział ze wzgórz pożar domu gdzie Ukraińcy palili wlaśnie jego kolegów z rodziną . Sam z rodzicami uciekł (ostrzeżeni przez Ukraińca ich znajomego bodaj) kilka godzin przed swoją niedoszłą śmiercią -w nocy mieli być wszyscy spaleni żywcem : O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj widzialam film dokumentalny o Janowej Dolinie. Pred wojna powstalo tam wzorcowe osiedle dla robotnikow pracujacych przy wyydobyciu bazaltu. Pobudowano piekne domki, ulice, swietlice, korty tenisowe, boiska sportowe, organizowano widowiska - ludzie zyli spokojnie,w bajce - do czasów wojny. I oto nagle w czasie wielkanocnym, w nocy, przyszli banderowcy, wiedzieli, ze swieta, ze ludzie sa w domach i spia, podpalili osiedle , spalili wszystkich mieszkanców zywcem w domach, nie dawali uciec. Ja sie o tym dowiedzialam niedawno i przypadkiem, a takich zbrodni bylo wiele. Wklinijcie zreszta w internet "Janowa Dolina". I zeby cos Ukraincy z tego koszmaru mieli. Tylko satysfakcje z mordowania i niszczenia. Widzialam zdjecia tego przepieknego osiedla sprzed wojny - klomby, kwiaty, ogrodki przy domach. Po wojnie - szczere pole, ruina, tak zreszta jak w wielu miejscach tego rejonu. Straszne wrazenie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój dziadek zginął z rąk banderowców w ten sposób, że nazajutrz mieli się repatriować na Zachód, ale zgodził sie wziąć dyżur za kolegę- był kolejarzem. I wpadli, przejechali mu z karabinu po szyi, prawdopodobnie tego kolegę chcieli zbić. I babcia z piątką dzieci musiała wsiąść na platwormę, zostawiając dziadka dalszym krewnym do pochowania... :o MAsakra, co ci ludzie przechodzili:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, powyżej pisałam o zdarzeniach ze wsi Choszów pod Stanisławowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niezwykle, że tyle osób tutaj ma takie osobiste doświadczenia. Piszcie dalej, niech ten temat nie znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×