Skończyłam 34 lata

Boje się starości.

pokaż tyłek zobaczymy czy się marszczy

Dlaczego boisz się ?jesteś sama..? Ja też jestem przerażona przyszłością..Mam długi nie wiem jak mam spłacać wpadłam w pętle długów ,jestem załamana:(

boję się chorób i tej całej niedołężności. Nie żyję na wysokim poziomie ale bez długów. Przynajmniej tyle

w tym wieku bac sie chorob i niedoleznosci???? dziewczyno!!! ZYJ

Masz dzieci? Męża partnera?

Miełam , ale nia wyszło nam.

Qurwa co za forum. Jeden wielki szpital psychiatryczny. Sp*******lam z tąd.

Kurde ja mam 46 i nie myślę o takich rzeczach, chociaż zdaje sobie sprawę ze jak każdego i mnie to czeka. Nic na to nie poradzę wiec po co sobie zatruwac życie

starość to dopiero grubo po 60

a tak w ogóle to wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, zdrowia, zdrowia...

starość po 80tce

Nikt nie dociągnie do 80 w tych czasach

ja jestem nie wiele starsza i juz mam chory kregoslup i zwyrodnienie stawow.. jak patrze na starszych ludzi to takze przeraza mnie wizja wieku emerytalnego...

nie wiele starsza od autorki..

jesteście pokoleniem pokemonów i peezd, anyt-socjalne tępaki nadające się tylko na przeróbke na karme dla psów, 98% z was nie dożyje do emerytury jak poprzednie pokolenie, większość max do 50tki bo macie choroby umysłowe, szczególnie baby

E tam od pewnego momentu to sie nie obchodzi urodzin bo już bliżej niż dalej

http://youtu.be/zivlDiKJ9Tk

Bogu ta starosc sie nie udala taka prawda.. :(

Mam 44 i co mam powiedzieć

dla kobiety starość to jak piekło, po 35 zaczynają się wszystkie sypać, młode lata w tylnim lusterku przeszłości

To jak z autem, fajnie się jeździło ale trzeba zmienić bo się sypie.

A ja mam 36 (skonczone we wrzesniu) i ciesze sie zyciem !!! jest super !!! i nie bede tu pisac och ach jak mam super i w ogole, bo zycie to nie bajka, ale doceniam to co mam. serio, jestem na pewno madrzejsza niz 15 lat temu czy 10 :P i mam lepsza figure co jest plusem. wiadomo, skora juz nie tak jedrna w pewnych miejscach ale: jako 22-latka wazylam 64 kg (162 cm) a teraz 58! duzo plywam, troche biegam, chodze na joge. pracuje zawodowo, od 1,5 roku mam nowa prace i ta akurat bardzo lubie - robie co lubie a place tez nie tak zle i mam super zespol w pracy. ludzie od tkich tuz p ostudiach do takich 45 i sie znakomicie dogadujemy. wczesniej mialam znacznie blizej do pracy bo tylko niecale 20 minut autem ale za to zryta kolezanka i paru dziwakow z lekka irytujacych... teraz dojezdzam 30-35 minut ale warto!! mam super syna, zdrowy fajny madry chlopak. meza tez mam kochanego. nie bez wad :P ale rowny facet. kocham zycie! autoko usmiechnij sie

Jak słodko, słodziusio :-) Mam blisko trzydziestki. Idę przez życie jak burza gradowa, makjawelizm mi nie obcy, jeśli głupota ludzka bije po oczach. Kocham ten świat, naiwny tak, naiwnie tak. Kocham tych popaprańców bożych, którzy przed samymi sobą chcą się usprawiedliwić ze swych niegodziwych czynów. Kocham tych, którzy potrafią naiwnie jak ja patrzeć z ufnością na dzień jutrzejszy. Skończyłam 29 lat.

Autorko, Młoda jesteś:) Starość jeśli się dożyje czeka każdego. Po co tracić najlepsze lata swojego życia na lęk przed tym co nieuniknione? Dbaj o siebie i oto aby było ci szczęśliwie w życiu.

zamiast o aborcje trzeba juz chyba walczyc o humanitarną eutanazje