Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość 676

Poradźcie prosze co mam robic...

Polecane posty

Gość gość 676

zesc mam 17 lat i od pol roku jestem z moja dziewczyna... tylko ona cos przekracza granice.. raz chciala ze swoim bylym isc na wesele ale wyszlo tak ze nie poszla, ale po dzis dzien z nim czasem pisze... on jej pisze ze jakby nie ja to on by cjcial wrocic ze zaluje... Dzis poszla z innym do kina, no i mnie cos tknelo czy to aby normalne.... rozmawialismy raz na ten temat i jej mowilem ze nie pasuje mi takie cos oczywiscie w granicach normalnosci bo ja nie jestem zazdrosny tylko to wyglada tak jakbym ją pozyczal. I od tamtego czasu nie odezwalem sie slowem jak mi mowila o swoich kolegach, to znaczy cos o spotkaniacz czy wiadomosciach ktore pisali. Czekam jak sytuacja sie rozwinie. Ponadto ona mnie nigdy nie chwali jak juz cos do mnie mowi to na ogól ze cos zepsulem, mam wrazenie ze mnie nie docenia ale z rozmowy wyniklo tyle ze nie wyrazila swojego zdania ale dala do zrozumienia ze sie to zmieni no i raczej srednio jej to wychodzi.. jak slysze cos milego zwlaszcza wiązanke to cos chce ode mnie. I ostatnia sprawa jest to ze w ostatnim czasie w jednej z rozmow wyszlo to ze ona ode mnie nie chce pomocy a jak sie spytalem po co ja jej jestem potrzebny to powiedziala rzeczy ktore mozna robic i moze jej da kolega nie chlopak i odnioslem wrazenie jakby ona nie mogla na mn polegac a tak nie jest. Mozecie powiedzie co o tym wszystkim sądzicie? Czy robie dobrze czy zle? I co mam zrobic jesli cos robie nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle robisz podszywajac sie pod 17 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 676
nie kumam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×