Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozpad narzeczeństwa, my i nasz pies, bardzo skomplikowanie

Polecane posty

Gość gośćzzzz
jakie głupie c****a się tutaj wypowiadają :-) wymieńcie sobie mózgi kretynki,no więc autorko właśnie taka psina jest dobrym łącznikiem,jak przestaniesz parchac mordką jak wściekły kotek to on nie będzie uciekać z domu i jest szansa,ale uprzedzam że będzie nieufny i powrót do domu to powolny proces ,bo będzie miał myśli że to tylko chwilowa poprawia i haczyk na niego,możliwe też że zapamięta co robiłaś i mu się zakoduje i nie wróci do poprzedniego stanu,zdecyduje siła miłości ,co do tej koleżanki powierniczki,to bardzo pomocne i pogodzi was 100 razy,ale przy 101 ucieknie z miasta:-) tez byłąm w takiej roli,ale jej nie zamęczcie ,bo to męczące ,dorośli powinni umieć sami się dogadać ,nie potraficie jeszcze rozmawiać ,pewnie przez Twój awanturniczy charakter ale to już wiesz od niej,a co do takiej przyszłości co tu piszą on inna ty i pies to jeszcze za wcześnie ,na razie trwa Twoja historia i masz szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×