Nieszczęśliwie zakochana

Hej, mam 17 lat. Mam chłopaka, z którym nie układa mi się zbyt dobrze, rzadko się spotykamy (raz na 2 tygodnie), bo on nie ma dla mnie czasu. To już nasz drugi związek, bo w poprzednim mnie zdradzał, ale po pół roku dałam mu drugą szansę. Ale między pierwszym a drugim związkiem z nim spodobał mi się pewien chłopak i nie mogę do tej pory o nim zapomnieć... Mam go na codzień i nie potrafię wybić go sobie z głowy. Z moim chłopakiem coraz bardziej się od siebie oddalamy, a o tym drugim nie mogę przestać myślec... jednak wydaje mi się, że on nie jest mną zainteresowany... Lubi mnie, ale chyba nic więcej. Nigdy nie miał dziewczyny i chyba nie szuka (nie jest gejem) przez co jest mi trudno odważyć się powiedzieć mu co czuję... Mam bardzo niską samoocenę i boję się odrzucenia. Proszę, doradźcie co zrobić z taką sytuacją, bo strasznie mnie ona męczy i liczę, że ktoś bardziej doświadczony się wypowie :(

"To już nasz drugi związek, bo w poprzednim mnie zdradzał, ale po pół roku dałam mu drugą szansę. " x nie rozumiem jak możesz myśleć o innym, złe dziewcze x "Z moim chłopakiem coraz bardziej się od siebie oddalamy... " x no co ty?! to chwilowe stan przejściowy między drugim a trzecim, dasz radę :D

No nie wiem czy to przejściowe... boję się, że zdążyłam się odkochać po tym jak mnie zdradzał... i zaczynam myśleć w sposób 'nie wiem dlaczego do niego wrocilam'. Doradźcie czy zerwać z obecnym czy zapomnieć o tym co mi sie podoba i trwać w tym 'związku'? Autorka tematu