Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćdru

Druga ciąża to jednak większy luz mentalny ;)

Polecane posty

Gość gośćdru

Kończę właśnie pierwszy trymestr i porównując go do pierwszego, to jest taki luz ;). No jakieś tam obawy są, ale już nie ma takiego spięcia. Jeżdżę rowerem, mniej się przejmuje zaleceniami lekarza, wiem na co zwrócić szczególną uwagę, a czym się nie przejmować, a nawet jak dostałam małego krwawienia (mam polipa, więc to najpewniej od niego) i pojechałam do szpitala, to był luz ;) Fakt że ja w pierwszej miałam powiedzmy więc nieprawidłowości w badaniach, lekko plamiłam, no ale ciąża zagrożona nie była, dostałam luteine i po jednej tabletce przeszło i się już nie pojawiło. Wiem że to banały i normalne że człowiek już trochę doświadczony po pierwszej jest i to inaczej odbiera, ale jest jakoś fajniej w tej ciąży od początku :D. Macie podobnie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście a jak się urodzi też bedzie lżej, człowiek nie stresuje się na kazde zakwilenie, czy najedzony, czy mu woda z kranu nie zaszkodzi, czy można jabłko już itd i zdecydowanie łatwiej z karmieniem piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ja mam cykora czy podołam nad dwójką a ciąża to dla mnie rzyganie, 24 godzinne mdłości, także nie, żadnego jeżdżenia rowerkiem i luziku mentalnego. Jedyne co to tyle ze nie musze sie uczyc przewijania i kąpania noworodka ale to by było na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie nie zdeycduje na ciaze bo wiem ze bede miala zgrzona tka jak pierwsza. Pewnie trafilabym na patologie i kto by sie zjaol moim ponad 2 letnim synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z czym niby tak łatwiej z karmieniem piersią? Dla mnie teraz to dopiero mega problem będzie, jak ja mam niby co 2 godziny karmić jak drugie dziecko potrzebuje jeszcze opieki. Nie wyobrażam sobie tego karmienia piersią. Pierwsze dziecko karmiłam długo bo zwyczajnie miałam na to czas, a teraz technicznie nie wyobrażam sobie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdru
Ano ja wiem że zależy od sytuacji...opisuję swoją...u mnie akurat jest spora szansa że ciążę zniosę dość lekko jak poprzednią, starsze dziecko jest już jak to się mówi odchowane, jak urodzę będzie miał 4,5 roku i będzie powoli kończył drugi rok w przedszkolu. Z karmieniem to mi się udało i w pierwszej ciąży, także liczę na powtórkę z rozrywki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwiej z karmieniem bo masz już opanowane różne techniki karmienia, sprawdzone pozycie, ja przy pierwszym się martwiłam czy dam radę karmić, jak to się robi, czy się najadło. Z drugim dzieckiem już jakos psychicznie na luzie do tego podeszłam i nie miałam żadnych nawałów, zastojów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja drugą ciążę znosiłam dużo lepiej, może nie miałam czasu się użalać nad sobą bo maluch w domu, mąż w pracy. Mam różnicę 1,5 roku i nie narzekam. Pamiętam w dzień porodu jeszcze byłam wieczorem z córką na spacerze na placu zabaw. wróciłam ok 18 tej. a o 22-iej poczułam pierwsze skurcze, dwa tyg przed terminem, myślałam że to tylko skurcze i zaraz przejdzie ale szybko się nasilało, plamienia, no to jedziemy do szpitala. O drugiej w nocy synek był na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a trzecia to juz w ogóle :) nawet jej nie zauważasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla kogos kto nie mial problemow to owszem. Ja druga ciaze poronilam, prawie w polowie. Trzecia ciaza to dla mnie strach i byle przetrwac do kolejnego tygodnia. Teraz jestem w 33 tyg i dopiero troszke odetchnelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka była przyczyna poronienia? Wiadomo czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie właśnie na odwrot, z pierwszą ciaza podchodziłam bardziej na luzie, dbalam o siebie ale poza rozwojem dziecka w danym tyg.ciazy,nie czytalam zadnych artykulow co mozna jesc czego unikac, o badaniach itd. mieszkam w UK tu inaczej prowadzą ciążę, ale kiedy polozna powiedziała ze wszystko ok to byłam spokojna,teraz przy drugiej ciąży duzo czytam o żywieniu, o tym jak rozpoznać płeć, teraz moje myśli zaprzata toksoplazmoza bo tu nie robią badań na to. Większość koleżanek mi mówiła ze z drugą ciąża jest luz i tak się nie przejmujesz,a ja jakos bardziej chociaż pierwsze dziecko zdrowe i druga ciąża tez bez komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo wlasnie i to jest chyba najgorsze. Dziecku przestalo bic serduszko. Bylo zdrowe. Badali je, mialo bad genetyczne. Przyczyny nie znalezli. To byl synek, pochowalismy go. Teraz bede miala coreczke, i mam nadzieje ze juz bedzie ok. Choc strach jakis pewnie bedziw do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×