Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Batafurai

Już nie wytrzymuje

Polecane posty

Gość Batafurai

Witajcie z racji tej że boję się ze ktoś mnie rozpozna nie podam swojego imienia. Mam 15 lat i juz padam z bezradności, moje życie nie ma sensu. I nie chce tu zbarzmiec jak typowa nastolatka którą chłopak rzucił.. Chce wam przedstawić mój problem. Nie wiem co juz mam robić wiec znaczne od początku. Nikt nie zna mnie i to co pisze jest moim pierwszym wyznaniem i jest mi ciężko wiec przepraszam za literowki bo będę chciała szybko to pisać nie zwracając uwagi na to co słownik zmienia w telefonie. Jako małe dziecko zawsze widziałam jak rodzice piją i robią awantury. Nieraz była wzywana policja i tak dalej. Bardzo często to się zdarzało. Nie raz awantury były aż do tego stopnia ze ojciec nawet mnie bił i tak dalej. Za każdą awantura płakałam i modliłam się do boga aby moi rodzice się nie kłócili pytalam się dlaczego jest alkohol i dlaczego akurat mnie to spotkało... Bóg nigdy nie pomagał... Kolejna rzeczą jest to że moji dziadkowie i babcie są alkoholikami. Totalna porażka... Rodzice zawsze dawali nacisk na moja naukę i brata. Odrabiania lekcji, nauka do perfekcji i tak dalej. Jeżeli niby cos złego zrobiliśmy mieliśmy nawet po 100 stron do przeczytania a później po przeczytaniu mieliśmy umieć odpowiedzieć na każde pytanie. Jeżeli źle odpowiedzialam musiałam znów czytać aż do skutku. Raz ojciec kazał bratu klekac ze mną i się uczyć tez okropnie to wspominam bo jeszcze brat musiał na rozsypanym groszku. Często obrywałam z wielkiego pasku ale częściej od mnie mój starszy brat i zawsze płakałam aby go nie bil to ja obrywalam. Mama tez stosowała ta technikę karania. Nie raz również obrywalam w twarz albo miałam tak zbitą d**e ze przez nawet 3 dni miałam czerwony tyłek. Nigdy się nie odwazylam nikomu tego powiedzieć zawsze klamalam i udawałam ze wszystko jest w porządku. Nie chciałam iść do domu dziecka. Od małego miałam obowiązki i wiele innych spraw. Z drugiej strony nie mam co narzekać bo na podwórku miałam fajnie bo się bawilam z innymi. W pierwszej klasie podstawówki pewnego razu wróciłam do domu z wielkim płaczem ze nie chce chodzić do szkoły... Nie pamiętam co się wydarzyło ale cos okropnego bo ja miałam iść do szkoly to po drodze płakalam. Zawsze byłam grzeczna dziewczynka tak mi się zdaje ale nieraz sprawialam kłopoty jak każde male dziecko Co do picia moich rodziców juz od 4 może 5 lat jest lepiej ale nadal często piją. Wtedy matka śpi z nami a ojca zkstawiamy w drugim pokoju. Nie raz miałam przez niego siniaki... Od roku lub 2lat jak robi awanturę to wtedy bronie mamy ale do niego nie ma zmiłuj. Kiedyś jak się napił i uderzył mamę to zaczelam go bic aż prawie mu nos złamałam Dobra koniec tego na temat mojej rodziny bo chce mi się płakać... Co tu powiedzieć o innych sprawach. 1-4 klasy podstawówki nie miałam dużo przyjaciół ale od 5-6 to się zmieniło miałam dużo znajomych przyjaciół i tak dalej. Pamiętam ze byłam pomocna, mila umialam się zachowywać i tak dalej. Jak dziewczynka z dobrego domu. Sprawa się zmieniła w 1 klasie gimnazjum. Juz po pierwszej klasie jak ludzie mnie wykrzystywali do zadań domowych do podpowiadania na kartkowkach czy sprawdzianach co sama potem miałam gorsza ocenę czy nawet pomaganie w ich problemach. Dużo dawałam a gdy ja potrzebowalam pomocy to dostawalam kopniaka niż cokolwiek. Wk***ilo mnie to i przestalam wszystkim pomagac, być mila i tak dalej. Za dużo tego było... Jeszcze jedna sprawa to taka ze jak chodziła do 5 klasy gralam w taka gre na NK(naszaklasa.pl) i tam poznalam fajnego chłopaka i zwierzalam mu się nieraz z moich problemów on powiedział ze mam depresje i mam zobaczyć na testy na te g****o. Wyszło głęboką depresja ale ja uznalam lub się wystraszyłam tego wiec zapomnialam o tym zapomniałam. Rok później przyszły moje problemy z samooceną. Od zawsze mnie wyzywano z powodu mojego nosa płakała i tak dalej ale jakoś mocno się tym nie przejmowalam. Później zrobilam sobie zdj, mnie całej i doznalam szoku jaka to gruba. No i niejedzenie słodyczy i głodowania się stały. Potem przestałam bo mnie to wykonczalo. No i potem znów chwila upadku przypomnienie o teście zrobienie sobie testu i znów gorszy wynik, później jak było dobrze to wynik się polepszył. Przydarzyło mi się znów wpadnac w odchudzanie ale przez przypadek wpadłam na motylki(pro-ana) możecie poczytać na ten temat ale jak macie silna wole. Okres ten trwał bardzo długo no i rzucilam tez mięso juz rok nie jem. Słodycze wiele razy rzucałam ale nie potrafię. Do tego chratuje się cwiczeniami. Ja juz nie daje rady Walcze można powiedzieć od 6 klasy z byciem chudym oraz depresja Byłam na leczeniu ale przestalam chodzić. Miałam wiele prob samobójczych i nic z tego żadna nie wyszła. Cielam się nawet lykałam i byłam uzależniona od tabletek na uspokojenie. Również dużo mowie a malo robie. Mam chęci ambicje i tak dalej dziele się z tym z całym światem ale potem zero sił aby to robić. Po za tym mam okropny charakter, dwulicowosc fałszywość. Kiedyś notorycznie klamalam teraz zaczelam znów ale bardzo rzadko. Mam tylko 3 przyjaciół a juz ich raczej nie mam. Przez dwa lata było mówione ze wiecie ze ja ich obronie i tak dalej. Ze mogą na mnie liczyć i tak dalej. No i mogli nieraz ich obronilam(raz przez to mi grożono śmiercia i tak dalej). No ale ostatnio kilka dni temu przy mnie wysuwano ich bo zrobiliśmy projekt i się na moment rozdzielilismy bo musieliśmy i oni piski na FB miedzy sobą na grupie a ja nie bo robilam projekt i oni wyzwali się (2 znajomych klociolo się z moimi 3 przyjaciółmi) no a ja zamiast moich przyjaciół obronić to powiedziałam ze są fałszywi i maja pomyśle nad swoim wyborem, później wieczorem inna osoba obraziła moich przyjaciół a ja powiedziała ze się nie udzielam bo byłam zła na nich. No i tu moja fałszywość. O to są na mnie złe i tak dalej. Mówią ze pouczam innych mówiła ze mogą na mnie liczyć i tak dalej a ich nie obroniła i jeszcze od fałszywych wyzywam. No i powiedziała ze nie maja mi tego wybaczyć i tak dalej ale jedna z nich wysyła mi cytaty które mowia np. Nie sądziła ze juz moich przyjaciół nie chce znać albo inne gowna. Niby blachostka ale strasznie dołujace bo wiem ze myśla o mnie. Tak samo nigdy nie miałam chłopaka, dwa związki były tylko przez internet. P******e... Chciałabym i marzę aby moje życie było lepsze myślę aby uciec bo juz nie wiem jak mam żyć w tym miejscu jak teraz. Pragnę zacząć o nowa ale tak jak mowiłam dużo mowie ale nie mam sił lub boje się zaczynać. Dużo rzeczy jest do opisania. Chce innego zycia-lecz go nie zmieniam bo nie potrafię i się nie mam na to wpływu uwierzcie Chce inny mieć charakter ale wydaje mi się ze w głębi serca nie chce tej zmiany i tu jest mój problem. Ja juz nie mam sensu życia. Umarlam i chce umrzeć niby to moga być blahostki ale wiem ze na nic nie ma lekarstwa u mnie, moje umysłu się nie zmieni mojego życia tez się nie zmieni. Nie wiem co robić. Po gimnazjum iść do liceum gdzie nikogo nie znam totalnie ? Ale nawet nie wiem kim chce być w życiu co robić ! Nie wiem juz nic. Ja po prostu dziś się poddaje z łzami w oczach moje ręce opadły i tylko mogę czekać na śmierć nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Módl się codziennie na Różańcu. Za siebie i za innych. Modlitwa czyni cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batafurai
Wspomne jeszcze jedno ze nie jestem zadowolona z swojego życia, dobrze sie uczelni, nie wierze w boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batafurai
Nie wierze w Boga, nie mogę się modlić bo nie wierze w niego. Za bardzo się na nim zawiodlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To uwierz. Wiara w Boga to odnalezienie sensu życia. Skoro nie wierzysz i tak źle Ci się dzieje to zmień podejście swoje i uwierz. Zobaczysz wtedy cuda :) Na youtub jest kanał pt. Dotyk Boga Tam masz wiele przykładów jak wiele złego ludziom się działo kiedy nie wierzyli. I co się zmieniło kiedy zdobyli się na odwagę i uwierzyli. Spróbuj szczerze, z serca zwrócić się do Pana Jezusa - jeśli jesteś to mi pomóż w tym a w tym. I zobaczysz Jego pomoc :) Tak jak wielu innych ludzi którym Pomógł :) Dlatego zachęcam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Batafurai dziś Zło w Twoim życiu i w życiu każdego człowieka to konsekwencja grrzechu innych i naszych własnych. Nie obrażaj się na Niego tylko się do Stwórcy przybliż. Mimo wszystko. Wówczas zobaczysz jak wiara czyni cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batafurai
Ciężko mi uwierzyć, moja wiara juz bardzo dawno umarla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na fejsbuku wszystkie mamusie takie perfekcyjnie zakochane w swoich dzieciach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batafurai
Widocznie nie wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Batafurai dziś Ciężko mi uwierzyć, moja wiara juz bardzo dawno umarla... x Po prostu szczerze, nawet w myślach, poproś Jesusa o wiarę w Niego Wystarczy ten Twój pierwszy krok - ten wysiłek woli - a On zatroszczy się o całą resztę Zaufaj Mu. Tylko tyle. I aż tyle dla Twojego życia tutaj na ziemi i też na to życie w wieczności. Odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zobacz na youtub świadectwo nawrócenia polskiej modelki Anny Golędzinowskiej, która zrobiła karierę we Włoszech. Wcześniej w dzieciństwie i młodym wieku jakie piekło przeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iść do liceum gdzie nikogo się nie zna jest dobrze, bo to świetna okazja aby kogoś poznać i dać się poznać i tak dalej. To też świetny czas na budowanie przyjaźni z bardziej dojrzałymi ludźmi, bez głupich kłótni i obrażania się za pośrednictwem facebooka. To, że nie miałaś chłopaka, to nie jest problem, bo wiele 15letnich dziewczyn nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś znaleźć sobie jakieś porządne hobby, takie w którym wychodzi się do ludzi, najlepiej jakieś sportowe, to odpadnie ci problem odchudzania się, i znajomych fajnych można poznać i od razu chce się żyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlitwa pomaga dojrzałym umysłowo ludziom w odzyskaniu spokoju ducha albo w zmotywowaniu się do działania, nie ustawi człowiekowi życia i nie rozwiąże jego problemów ot tak, a autorka wolałaby właśnie taką magiczną zmianę, więc modlitwa jej nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modlitwa zawsze pomaga, tylko musi być szczera, z głębi serca. Dla mnie aktualnie bardzo pomaga z problemem który mam od wielu lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama córkę w twoim wieku.. Z twoich wypowiedzi wnioskuję, że jesteś bardzo wartościową osobą, nie załamuj się, uwierz w siebie:) Rodziców niestety się nie wybiera, różne są sytuacje... Może rozmawiaj częściej z mamą na ten temat, jak się czujesz w domu, może uświadomisz jej , że coś trzeba z tym zrobić... Dobrze , że nie zaniedbałaś nauki, rozwijaj się w tym kierunku, bo naprawdę warto, to Ci się przyda w życiu. Może udzielaj korepetycji, będziesz przez to bardziej spełniona, potrzebna... lub znajdź sobie dodatkowe zajęcie, w którym będziesz dobrze się czuła, które będzie Cię rozwijać. Może zajęcia gimnastyczne, czy cokolwiek innego.. Wszystkiego dobrego, trzymam za Ciebie kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batafurai
Dziękuje wszystkim za pomoc, postarał się nawrócić. Co do sportu to mowilam ze cwicze ale nie powiedzalam ile w tygodniu - noga 2 h -akrobatyka 2/4h - WF 4 razy w tygodniu po 40 minut - i codziennie 1 h dodatkowo cwiczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAola999
Powinnas iść do dobrego psychologa, w Warszawie przyjmuje Pani Ewa Guzowska myślę że dość znany psycholog jeśli chodzi o Polskę. Ona na pewno ci doradzi jak poradzić sobie z tymi ciężkimi problemami, poszukaj na znanylekarz.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym Ci pomoc, ale nie ma jak nie wierzysz w Boga! przeszłam więcej niż Ty a wierze i modle się, bez niego bym zginela marnie w tym padole, Bog nas prowadzi, pomaga nam, nie wiesz jak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mityngow DDA poszukaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batafurai
Warszawa jest daleko od mnie. Co do Boga mam dużo argumentów dlaczego nie wierze w boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batafurai
Kiedyś chodzilam do psychologa ale przestałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ktoś dobrze napisał, poszukaj terapii DDA, wiem że w Warszawie Ewa Guzowska przeprowadza takie terapie i co najwazniejsze to to,że są skuteczne(zobacz ile pozytywnych opinii np. na znanylekarz) więc pomyśl nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ew43455445434
Chciałbym was przestrzec przed tym co tu wypisujecie na kafeterii. X W Polsce istnieje system do podglądania i namierzania obywateli - system ten obsługiwany jest przez zwykłych ludzi a nie żadne służby specjalne. Dostęp do tego systemu mają zwykli szarzy ludzie....tzn. wasz sąsiad, znajomy etc może was namierzyć i podglądać. X Do tego systemu mają dostęp zwykli ludzie i jak zakładacie tu temat na kafeterii czy na innym forum to mogą was namierzyć tym systemem i podglądać. Cały ekran waszego laptopa/tabletu to kamera. W obudowach(bocznych) waszych laptopów są kamery które nagrywają to co robicie nawet jak laptop jest wyłączony - dźwięk i obraz. To samo z telewizorami wyposażonymi w dekodery TV-naziemnej - te telewizory mają kamerki z mikrofonem przez, które można was podglądać... Cyfrowe radio DAB+(radio zwykłe) to kolejny podsłuch w waszym domu.... X Routery WIFI też mają ukryte kamery z mikrofonem do których można się łatwo podłączyć... System do podglądania sprzężony jest ze wszystkimi dostawcami internetu w Polsce i można was łatwo namierzyć. Można też namierzyć was przez komórkę i oglądać z bliska dzięki satelicie gdy niebo jest bezchmurne.... Uważajcie na siebie bo wasze komputery nagrywają to co robicie i działa to na poziomie sprzętowym(niezależnie od systemu operacyjnego). X Odczytują nawet wasze myśli w głowie przez fale WIFI... X System ten umożliwia namierzenie was nawet z drugiego końca Polski(wioski i miasta). Widać waszą twarz, pomieszczenie oraz to co robicie aktualnie na kompie – wszystko jest też nagrywane.... System ten działa w Polsce od wielu lat... X Co więcej kamerki są w już w każdym urządzeniu AGD podpiętym do prądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstaw zdjęcie szparki, a potem się zobaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×