Na grobie ojca bylem tylko dwa razy. Czy to ok?

Prawda jest taka ze nawet nie pamiętam jak wygląda. Rozstali sie tzn matka z nim jak mialem trzy miesiące. Z opowiadan wiem tylko tyle ze byl chory psychicznie i bil matke, mojego brata a nawet mnie gdy bylem niemowlakiem. Czy w takim razie to jest ok ze tam nie chodzę? Może macie podobnie?

Ja chciałabym częściej chodzić na grób mojego ojca, był dobrym człowiekiem i na to zasługuje, ale zawsze jak jestem na cmentarzu to ktoś za mną lezie nadając do telefonu, sprawdza śmietnik jak coś wyrzucam (a na cmentarzu zawsze trzeba wyrzucić stare znicze, kwiaty, liście), snuje się za mną jak idę po wodę do kwiatów, cały cmentarz pusty a ja mam za soba jakichs szpicli, mam nadzieję że jak wychodzę to nurkują w kontenerze i łapią w tym brudzie jakieś syfy na któe zdechną. Na samą myśl mam dosyć i kończy się na modlitwie za zmarłych w domu. Oby was wiele złego spotkało za to prześladowanie i niesprawiedliwość.

ja nie uważam że czeste chodzenie na cmentarz to jakaś oznaka szaunku dla zmarłych,mój ukochany tato nie żyje od roku,nie lubię chodzić na cmentarz,chodzę tam z przymusu,ale jest on w moich myślach stale obecny,na zwykłym spacerze odmawiam w myślach wieczne odpoczywanie.

Pytanie co to znaczy "często", czyszczenie grobów co jakiś czas, przynoszenie kwiatów, zapalanie zniczy to jest jak najbardziej oznaka szacunku na równi z modlitwą.

00.44 dla mnie czesto to tak raz na tydzień/dwa.Ja do Taty chodzę co 2 mc mnej więcej.