Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mitadora

Związek z facetem, który ma partnerkę...

Polecane posty

Gość Mitadora

Jakieś pół roku temu poznałam faceta, nie był może super przystojny (sama też nie jestem miss) ale miał w sobie to "coś". Bezpośredni, kulturalny, inteligentny. Tak jak lubię. Wydawało mi się, że doskonale się rozumiemy, dość szybko wylądowaliśmy w łóżku (było super), ja szybko się zakochałam. Po około miesiącu znajomości nagle powiedział mi, że jego była partnerka (kilka lat razem) chce do niego wrócić i że nie wie co ma z tym zrobić. Że z jednej strony chce być ze mną, dalej mnie poznawać, a z drugiej boi się, że jak nie spróbuje powrotu to do końca życia będzie sobie powtarzać, że nie wykorzystał szansy. Wzruszyło mnie to, powiedziałam mu by spróbowali, a ja się usunę. On oczywiście protestował, ale w końcu na to przystał "pod warunkiem", że nie zerwiemy kontaktu, że będziemy przyjaciółmi. Wiedziałam że to zły pomysł, ale byłam zakochana i nie chciałam tracić kontaktu. Szybko okazało się, że (on tak twierdził) w nowym/starym związku się nie układa. Uczucie się wypaliło, powrót jest trudny, żalił mi się że żyją jak współlokatorzy, nie ma seksu itp. Spotkaliśmy się znów kilka razy, aż wreszcie wbrew wszystkiemu w co kiedyś wierzyłam znów wylądowaliśmy w łóżku... Stałam się jego kochanką. On powiedział mi, że mnie kocha i nie może beze mnie żyć, a ja po prostu mu uległam, bo go naprawdę kochałam. Na początku myślałam, że odejdzie od partnerki, będzie ze mną ale gdy mijały kolejne miesiące a to nie następowało postanowiłam, że to ja definitywnie to zakończę. Nie chciałam być przyczyną czyichś łez, rozbijać związku i po prostu chciałam mieć normalnego faceta tylko dla siebie. I wtedy on mi wypalił, że nie jest w stanie rozstać się ze "starą" partnerką ponieważ ma na utrzymaniu swoją matkę i rodzeństwo, a osoba z którą jest mu w tym pomaga (bo jest zamożna) i zawsze może na nią w tym względzie (w razie jakichś kłopotów) liczyć... Mnie zamurowało. Nie wiem czy jest tak szlachetny, czy ja taka naiwna. Czuję, że powinnam to zakończyć, z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, w sumie nawet nie wiem dlaczego... I teraz pytanie do Was. Co robić? Odejść, czy dać wiarę i czekać (on twierdzi, że szuka lepszej pracy, by móc być ze mną), zadeklarowałam pomoc, ale zarabiam mniej niż "żona", zresztą nie chce mi się wierzyć w te historię... Kocham go, ale to wszystko mnie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś naiwna. Po prostu. Facet chce być utrzymankiem, a widocznie masz lepszą waginę od tej zamożnej. Nie kocha cię, nawet nie szanuje. Może ewentualnie uważać, że jesteś pocieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ups, facet za pieniądze kobiety, której nie kocha i która zdradza chce utrzymać pól swojej rodziny i siebie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×