Kara to nie zemsta

Mogę komuś wybaczyć jeżeli ktoś poniósł za coś sprawiedliwą karę.Jeżeli ta kara była nieadekwatna lub wcale jej nie było,to nie mogę przestać rozmyślać o sprawie.

Ale czy ty jesteś sędzią, jury i katem w jednej osobie? Często, po doznanej krzywdzie wydaje się że nigdy nie będzie sprawiedliwego wyroku osoby pokrzywdzonej, ale od tego są sędzia i jury. Zyjemy w cywilizowanym świecie gdzie obdzieranie żywcem ze skóry nie wchodzi w grę. Natomiast zawsze istnieje prywatny wymiar sprawiedliwości za któren można przypłacić życiem albo więzieniem.

ja nie chcę nikogo obdzierać,natomiast chciałbym,żeby ktoś w razie ewidentnego przegięcia pały( bo nikt nie jest święty ) wyegzekwował odpowiedzialność,i jeżeli tak się nie stanie,albo odpowie osoba najmniej winna to jest mi zle

np.co do wspomnianych sędziów,zapluwa się to towarzystwo w sprawie Konstytucji,natomiast nie wspomina o obowiązku dokonywania takiej wykładni prawa przez sądy żeby zapewnić realizację norm Konstytucji,w razie naruszenia tego obowiązku,kary powinny być takie,że zeżarliby tę Konstytucję

wiem po prostu iż nikt nie jest święty,ale jak coś jest chore tak,że zaczyna być bardzo grozne i wkurzające i nikt nic nie robi,żeby to naprawić,to wiem,że prędzej czy pózniej dam do zrozumienia jak bardzo mnie to wkurza

i jak zobaczyłbym jak taki sędzia wp*****la egzemplarz Konstytucji to uwierzyłbym w szczerość intencji tego towarzystwa

Powinna być bezwzględna nieuchronność kary.

Zgadzam sie ztytulem, ze kara nie jest zemsta.

A ja się nie zgadzam. Każda kara jest jakimś rodzajem zemsty.

16'20 NIEPRAWDA!!!

16.20 Na karze pojmowanej w formie zemsty bazuje kodeks Hammurabiego "oko za oko, ząb za zab", ale tylko wobec rownych sobie, współczesnym celem kary jest trzymanie w ryzach jednostek, które nie podporządkowuja się samodzielnie i naturalnie obowiazującym normom, których podstawa jest etyka i moralność.