Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania89080

Nie kocham męża za całe zło?

Polecane posty

Gość Ania89080

Mąż cierpi na niekontrolowane napady agresji, nie szanuje mnie, wyzywa, obraża przy naszym dziecku. Nieraz rozmawiałam z nim na ten temat, że przekracza granice, że bardzo mnie rani, ale widział problem przez kilka dni i wszystko wracało. Teraz pewna systuacja spowodowała, że nagle przejrzał na oczy, chce się zmienić. Poszedł do psychiatry, ale ja chyba już nie chcę, nie mam siły, chyba go nie kocham. Jestem młoda, a bark mi wiary, że będzie dobrze... Tkwić w tym, czy odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko. Przykro mi, ze cierpisz ale mysle, ze najpierw powinnaś zadać sobie pytanie kochasz go czy nie. Nie ma czegoś takiego jak chyba. Jesli sie zastanawiasz znaczy, ze nie chcesz psuć waszego związku w przeciwnym razie zostawiłabys go bez zastanowienia. Choc nie zawsze to jest takie proste jak mogłoby sie wydawac. Fakt jest jeden niema on prawa Cie obrażać, poniżać to jest znęcanie psychiczne. Jesli masz możliwość wyprowadzić sie od niego np do rodziców na jakis czas. Wtedy zobaczysz czy brakuje Ci go czy lepiej Ci bez niego i tez będzie miał większa motywacje zeby sie zmienić, uczęszczać regularnie na wizyty do psychiatry. Zobaczysz czy sa jakieś efekty i zdecydujesz. Główka do góry trzymam kciuki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×