Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byscie zrobily z 25 tys zl?

Polecane posty

Gość gość

1. Zostawily jako oszczednosci. 2. Inwestycja w kursy/szkolenia/szkole podyplomowa. 3. Inwestycja w siebie/kosmetyki/ciuchy. 4. Podroze 5. Odlozenie pieniedzy dla dziecka na przyszlosc. 6. Remont w domu. 7. Inne - jesli tak to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połowę bym odłożyła dla dziecka, a za drugie pół jakaś super podróż. W życiu ważne jest by mieć co wspominać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym trzymala odlozone, moze 5 tys bym wydala na szkolenie, ciuchy, fryzjera i kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to jedyne oszczednosci to zalezy... czesc na czarna godzine, czesc na wakacje. Jesli bym byla bez pracy to bym z nich korzystala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia Kraków
Ja mam 90 tys i też nie wiem co z tym zrobić. Mieszkania za to się nie kupi, choć bardzo bym chciała, samochód za tyle mi nie potrzebny, inwestować , np grać na giełdzie nie umiem, przepuścić szkoda. Leżą na lokacie póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za 90 tys to pewnie w lodzi bys cos kupila... dla mnie 90 tys to marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wydała na remont w domu a z tego co zostanie odłożyła bym na przyszłość dziecka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje oszczednosci tez leza okolo 70 tysi i tez nie wiem co z tym zrobic , na kosmetyczke stac mnie z wyplaty na wakacje tez odkladam z wyplaty , mieszkania ze ta kase nie kupie na gieldzie sie nie znam , tak leza na czarna godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miala 25 tysięcy? Co bym zrobila? Zycie bym sobie inaczej ulozyla... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zainwestowałabym we własny biznes mam super pomysł i po analizie rynku wychodzi mi, że może się udać. Ale na razie moje oszczędności to niecałe 3tys.. Z etatu nie chcę na razie rezygnować by starać się o dofinansowanie, a kredytu brać nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja inaczej niż każdy zrobiłabym in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykończyłabym dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz na invitro a na dziecko bedziesz miała? Biedne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby urodzić dziecko to trzeba mu jakąś przyszłość zapewnić bo wyląduje na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:54 Chyba nie wiesz ile kosztuje in vitro :o utrzymanie dziecka przy tym to pikus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ktos ma kolo stu tysiecy w malych miastach by mogl mieszkanie kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym spłaciła długi :P W drugiej kolejności remont, trzecia podróż. Tylko to musiałoby być z 250 tys hahaha. Nie jestem dobra w oszczędzaniu, także pewnie bym wydała wszystko, aczkolwiek nie na głupoty, typu 30-sta para butów. Lubię sobie kupić coś fajnego, ale bez przesady z ilością i ceną. To już wolę gdzieś wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Chyba nie wiesz ile kosztuje in vitro pechowiec.gif utrzymanie dziecka przy tym to pikus. " Akurat nie jestem tamtą babką, ale ile kosztuje invitro (sama procedura jak rozumiem, bez 2-3letniego leczenia i dochodzenia co jest nie tak)? A ile utrzymanie dziecka? Bo to trzeba rzucić kwoty i porównać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 10:54 dziecko nie potrzebuje jednorazowo 25 tysięcy głupia jesteś i tyle. Gość 10:59 widzisz jaka Ty jesteś biedna wylądowałaś na kafeterii a o moje dziecko się nie martw na pewno będzie mądrzejsze od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jak dlugo zostane w obecnej pracy, wiec takie pieniadze pozwolilyby mi na zycie bez pracy, do czasu az znalazlabym inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecialaby do disney landu na floryde z rodzina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś fajna wycieczka. bo na co innego to wystarczy? na przyszłość dla dziecka? chyba na kurs na prawko i samochód, bo na przyszłość jako tako to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za 25 tys. to się nie poszaleje. Jeśli miałyby to być jedyne oszczędności, to najlepiej je zostawić na czarną godzinę. Życie od wypłaty do wypłaty nie jest rozsądne. Można stracić pracę, zachorować itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z postem powyzej, za 25tys. sie nie poszaleje (nie kupisz mieszkania, dzialki itp). Jednak w razie utraty pracy wystarczy na okolo rok zycia bez dochodow (zalezy jakie ktos ma oplaty itp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość haszka
My mamy uzbierane ok 50tys ale nie mozemy ich narazie wydac. Wynajmujemy mieszkanie bo nie stac nas na kupno kredytu nie dostaniemy. babcia chce nam oddac mieszkanie ale tam potrzebny konkretny remont ok40tys a z tych 50nie mozemy wziac. Gdybym miala teraz dodatkoee 25tys to czesc remontu bym zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrezygnowalabym z obecnej pracy, bo moja szefowa jest wariatka i manipulantka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wam powiem że my mamy 133 tys.oszczędności,mąż kupił terenówke za 67 tys.a żyjemy jak dziady :(Mąż nie chce remontować domu poniemieckiego w którym mieszkamy bo "szkoda"pieniędzy.Dzieciom kupuje ubrania w lumpexach lub na bazarach bo "i tak szybknm wyrastają".Chcę nową kuchenke indukcyjną bo z tej gazowej gaz sie ulatnia to mąż kręci nosem bo "szkoda ruszać lokaty bo mamy z niej 300 zl.miesięcznie procentu" Ja nie mam dostępu do konta,nie upoważni mnie bo sie boi że będę wybierać pieniądze.Ja mam swój samochód za 13 tys.kupiony.Paliwo też kosztuje do naszych samochodów-tak mówi.Ale na wyjazdy mu nie szkoda,on kocha góry i na ferie jedziemy na tydzień na narty z dziećmi,a w lecie w Tatry-na Rysy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co mu a terenowka? widac twoj maz lubi sie chwalic przed kumplami. A Ty masz jakas swoja kase o ktorej on nie wie? Macie rozdzielnosc majatkowa, ze nie mozesz korzystac z konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×