Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krzystof96

Związek o krok od końca POMOCY !!!

Polecane posty

Gość Krzystof96

Witam Mam 20 lat moja dziewczyna ma 18 lat ( ja jestem studentem a ona maturzystką ) ,to może zacznę od siebie : Jestem nieśmiałą i trochę mało rozmowną osobą i zawsze trzeba mnie "ciągnąć za język", nigdy przedtem nie miałem dziewczyny a więc można powiedzieć że nie znam się dobrze na kobietach w dodatku jestem bardzo uczuciowym chłopakiem. a teraz ona : - dziewczyna typowa zołza , zna swoją wartość i nie zrobi nic czego nie chce , dziewczyna po przejściach ponieważ żyła bardzo długo w toksycznym związku gdzie była zdradzana i ciągle ograniczana . A teraz do sedna , jesteśmy razem od dwóch miesięcy przez pierwszy miesiąc było naprawdę świetnie ( można powiedzieć że to był jeszcze etap początkowego zauroczenia ) poznałem jej rodzinę byłem kilka razy u niej w domu ona gdy na wakacjach jeszcze miałem wolny dom przez 2 tygodnie to przychodziła do mnie nawet nocowała u mnie 3 razy ( nie było seksu ) . Od czasu do czasu pytała się mnie dlaczego jest tak mało rozmowny ( jej argumenty czyli brak tematów do rozmów i to że ciągle się jej wstydzę ) . Tak wyglądał pierwszy miesiąc . Potem nagle się coś zepsuło widziałem , że traci zainteresowanie mną , pisze często na odpierdziel , podczas spotkań wiało nudą i generalnie nie widziałem tego " zapału " co na początku . Wszystko stało się takie monotonne nasze jedyne spotkania to raz w tygodniu po jej zajęciach jak czekała na autobus i rozmawialiśmy generalnie o jakiś pierdołach cały czas , zero konkretów . Mówiła że ciągle ją irytuję i robiła problemy z niczego i powtarzała mi że " ona nie będzie za mną latać bo za facetem się nie lata " Wczoraj powiedziała mi że powinniśmy się rozstać że nie jestem chłopakiem dla niej , że jest ogólnie nie zadowolona z naszej relacji , że obecnie najważniejsza jest dla niej chęć rozmowy , której ja jej nie mogę zapewnić . Zarzucała mi też że dla mnie związek z nią to po prostu chodzenie za rączkę od czasu do czasu i sms'owanie . I dała mi kilka dni żebym się zastanowił czego ja chcę od niej . Generalnie bardzo się przywiązałem do tej dziewczyny i zależy mi na niej bardzo i nie chcę jej stracić . POMOCY !!! nie wiem co robić wiem że jako " facet " powinienem wziąć się w garść ale nie wiem kompletnie jak się do tego zabrać , myślałem żeby spotkać się z jej przyjaciółką żeby ona mi coś doradziła bo nie mam nic do stracenia . Generalnie jest też taki problem bo mieszkamy oboje w małym mieście w którym nic się nigdy nie dzieje i nie mam jej gdzie zabrać ostatnio błąkaliśmy się po dosłownie pustym mieście . Mam się z nią spotkać po weekendzie i pogadać ale obawiam się bardzo tego bo nie jestem dobrym rozmówca . Powyższa wypowiedź jest desperacka bo nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się czy Ty na prawdę chcesz być z nią czy po prostu mieć dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysztof96
Bardzo chcę być z nią , myślę o niej całymi dniami i nocami . Mówiłem jej już parę razy że się w niej zakochałem nie wiem czy to nie był błąd Czekam na kolejne porady będę bardzo wdzięczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie można z Tobą rozmawiać o wszystkim bo Ty jesteś "wyciszony", to po prostu przebywanie z taką osoba jest zwyczajnie nudne. Tematów do rozmów jest od groma, i wystarczy wysilić trochę mózgownicę by poruszyć jakiś temat nie związany wcale z wami. Jesteście ze sobą krótko i to już nie wypala. Obawiam się, że tak będzie zawsze, jeśli nie nauczysz się rozmawiać, rozwiązywać też w ten sposób (bo jest on jedyny) swoje problemy związane z kobietą, z którą jesteś lub będziesz w przyszłości. Milczeć można po 20 latach małżeństwa ;) chodzi mi o to, że wtedy znacie się już jak stare konie, ale na początku człowiek stara się poznać tego drugiego, dlatego rozmowa na różne tematy jest tak ważna. W ogóle rozmowa jest ważna ZAWSZE bo problemy pojawiają się często i nie rozwiązane, czyli nie przegadane, nie wyjaśnione na czas , urastają do maksymalnych problemów, a w konsekwencji do rozstań, nieporozumień i żalu do drugiej osoby, że nas "nie rozumie i rani". Wszelkie konflikty, to nieumiejętność rozmawiania ze sobą otwarcie, uciekania od rozmowy i w konsekwencji wymiany na inny model (z początku też intrygujący bo nowy, ale konfliktowy po czasie bo znów zabraknie porozumienia i rozmów). Jeśli nie nauczysz się rozmawiać z kimś, z kim jesteś, to efekt będzie zawsze taki jak wyżej, chyba, że wybierzesz za partnerkę osobę niemą (ale i takie osoby chcą kontaktu migowego chociażby po to, żeby wyrazić to, co czują i o czym myślą). Moja rada: wygłaszaj przed lustrem rozmowy, które chciałbyś przeprowadzić, to nauczy cię pewności siebie i przyczyni się do "normalności", w świecie, gdzie brak rozmów uznaje się za brak ogłady i skazuje na wieczne osamotnienie bo wymagasz "ciągania cię za język" podczas, gdy ten język winien być w użyciu, w sensie rozmów, ale i w innym czasem też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×