Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poronienie we wczesnej ciąży

Polecane posty

Gość gość

Czy któraś z Was tak miała ? Tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży a teraz jest już po wszystkim ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety... Osobiscie uwazam ze jak ma sie to wydarzyc to im wczesniej tym lepiej. Moja siostra w zeszlym roku w Wigilie chowala swoja zmarla coreczke w 5 miesiacu ciazy. Po prostu serce przestalo bic lekarze nie wiedzieli dlaczego. Ale trzeba probowac dalej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuję za odpowiedź. Bardzo współczuję siostrze z powodu śmierci córeczki. Ja poroniłam w 6 tc nawet nie wiem czy to był chłopczyk czy dziewczynka ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niestety strasznie częsta sytuacja :( Stąd jest też zwyczaj, że do końca 1. trymestru nikomu sie nie mówi o ciąży. Teraz już jest mało popularny, ale wziął się stąd, że właśnie na początku jest duże ryzyko poronienia. Żeby potem nie musieć wszystkich informować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam lecz przy zabiegu a wcześniej zawsze był i jest mąż wspiera mnie we wszystkim i nie miałam silnego doła dzięki jego wsparciu. Potem miałam dwie ciążę zawsze przy każdym badaniu jest mąż i wspierał porody. Poronienie często występuje po zbędnym badaniu pochwy przez ginekologa! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz lekarz bedzie mial sygnal i odrazu jak zajdziesz w ciaze profilaktycznie powinnas dostac leki podtrzymujace typu luteina ktore sa zupelnie bezpieczne bo sa to hormony. Bierze sie je wlasnie przez pierwszy trymestr i wszystko konczy sie dobrze :-) Takze glowa do gory to co dobre jest jeszcze przed Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce umiejszać Twojego bólu, ale poronienie to bardzo częste zjawisko, roni się ok 30 procent ciąż, na różnym etapie. Pracuję jako sekretarka w klinice położniczej, każdej rodzącej wpisuje się który to poród i która ciąża, co średnio 3 ma za sobą poronienie:( ale najczęściej później udaje się urodzić dziecko...Trzymaj się i nie umacniaj w tym bólu, nie idealizuj tej ciąży, w sensie nie wyobrażaj sobie co mogło być, jakie mogło być dziecko, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:41 Jakie bzdury. Luteina to żaden lek na podtrzymanie, tylko sztuczny progesteron; pomaga przy niedomodze progesteronu, na inne rzeczy nie działa, a przyczyn poronień jest mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata temu poronilam w 9 tygodniu. Ta ciążą była zaskoczeniem, nie planowaliśmy z mężem dziecka. Ale oswoilam się z myślą i byłam przeszczesliwa, więc gdy na kolejnej wizycie u ginekologa usłyszałam że serduszko nie bije, mój świat się skończył. Leżałam tydzień w szpitalu gdzie próbowano spędzić płód (określenie lekarzy) kilka razy tabletkami, a gdy się nie udało zrobiono mi skrobanke. Bardzo to przeżyłam, wszystko mialo miejsce dwa miesiące przed ślubem, do którego o mało co nie doszło gdyż nie umiałam sobie poradzić że stratą. Po jakimś czasie doszłam do siebie, i po roku okazało się że znowu jestem w ciąży. Na początku byłam przerażona, byłam pewna ze to dziecko też stracę, bałam się każdego badania, bałam się komukolwiek (nawet mamie) powiedzieć że jestem w ciąży, bałam się cieszyć, kupować ubranka, robić plany. Ale po jakimś czasie uwierzyłam że będzie dobrze, zaczęłam się cieszyć, a niedawno urodziłam najwspanialszą dziewczynkę na świecie :-) czy myślę o tamtym dziecku? Oczywiście, teraz jak mam przy sobie córeczkę jeszcze bardziej zrozumiałam ogrom straty, bo wiem kim mógłby być dla mnie tamten czlowieczek. I powiem Ci dwie rzeczy: nie daj sobie wmówić że tak wczesna ciąża jest nieważna, mniej prawdziwa. Rodzicem zostaje się w momencie poczęcia, i nieistotne że stracilas 6tygodniowy płód, na zawsze już będziesz mamą. A druga rzecz, daj sobie prawo do żałoby, płaczu, ale nie pogrążaj się w tym. Uwierz że będzie dobrze, i pamiętaj - wszystko mija :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez poroniłam a teraz ma córeczkę, mam koleżankę, która miała poronienie syn poronienie córka poronienie i teraz starają się o trzecie, więc głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Kochane za słowa wsparcia i otuchy. Myślę cały czas o tym Maleństwie nieutulonym, 1 listopada zapalę pod krzyżem mały biały znicz. Boję się próbować zachodzić w kolejną ciąże, boję się, że tak samo się to skończy. Mąż mnie namawia, mówi, że teraz już przed ciążą powinnam brać kwas foliowy. Wy też mnie przekonujecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez to przeszłam to bylo w piątym tygodniu dokladnie w listopadzie minie 2 lata. Okropnie to przeżyłam płakałam dwa tygodnie i do dnia dzisiejszego pamiętam te dni najpierw szczęścia a potem smutku i żalu. Pamiętam nawet co gotowałam w poszczególne dni i dzień poronienia . Możecie się ze mnie śmiać ze przezywam straconą ciąże biochemiczną ale dla mnie to okropny czas. Nadal się staram i jest wszystko na dobrej drodze. Trzymaj się wiem co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję wam dziewczyny. Ale może to i tak lepiej niż rodzić pod koniec ciąży martwe dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość 23:16 co za głupi komentarz, żadne poronienie nie jest lepsze tu w ogóle nie ma takich kategorii do rozpatrywania, to nie o związku mowa, który faktycznie lepiej niech się rozwali na początku a nie potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 poronienia między 5 a 10 tc, może i więcej ale inne na tyle wcześnie, że o nich nie wiedziałam (lekarz powiedział, że to bardzo prawdopodobne, cykle mam nieregularne i ciężko wnioskować); po nich 1 zdrowa ciąża, znowu cykl 3 poronień i teraz 2 zdrowa, w styczniu rodzę... Pierwsze przeżywalam bardzo (może dlatego, że było najpóźniejsze), potem jakoś coś się znieczuliło, po prostu przyjmowałam do wiadomości... i chyba dobrze, bo inaczej bym oszalała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poroniłam w 13 tc. W pierwszym trymestrze jest duże ryzyko, więc nie mówiłam nikomu, z resztą zorientowałam się późno, że z wakacji wróciliśmy we troje. Już mi się wydawało, że wszystko będzie ok, zaczynało być widać, powiedzieliśmy wszystkim i dosłownie w przeciągu dwóch tygodni było po wszystkim. W dzień matki byłam jeszcze matką, w dzień dziecka, nie było już dziecka. Powiedziałam otwarcie, że więcej w ciążę nie zajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie to spotkało dwukrotnie. Boję się kolejnej ciąży ale tak bardzo chcemy dziecka że będziemy próbować. Robimy wlasnie badania genetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×