Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zyję w toksycznym związku i nie potrafie sie uwolnic

Polecane posty

Gość gość

facet jest chyba socjopatą, jestesmy razem około 3 lat.wielka milosc myslalam ze taka zdarza sie raz w zyciu, ale powoli zaczyna docierac do mnie ze jest to chory toksyczny zwiążek. Wszystkie kłotnie to moja wina, z nim trzeba obchodzic sie jak z jajkiem, bo zaraz foch i trzy dni ciszy albo obelg z jego strony. Najlepiej zebym nie miala wlasnego zdania bo jak powiem cos nie po jego mysli to agresja słowna itp.... Potrafił mnie szarpac kopnął mnie oraz uderzył w twarz. miałam siniaki, maskowałam....facet nie pracuje, naduzywa alkoholu, ale zawsze jak to mówi przeze mnie. Nie jest dojrzałym facetem wiem to i nie wiem jak skonczyc ten zwiazek bo go kocham.... Ma dwie osobowosci albo do rany przyłóz czuje jego miłośc jest czuły itp..albo nie odbbiera telefonów rzez dwa dni, nie szanuje mnie....itp...itp...juz nie daję rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko ze siebie nie kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja odbita w lustrze.Kropka w kropkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można kochać kogoś kto kopie ,bije,wyzywa,nie pracuje.Zabieraj się póki czas.Będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy chyba nie rozumiecie mojej sytuacji??!!! ja to wszystko wiem, ale uzależnił mnie od siebie emocjonalnie to nałóg...wiem musze isc do psychologa na terapię....ale chciałam wsparcia pocieszenia...sama nie wiem czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę ze to jego zachowanie ta osobowość zaburzona emocjonalnie wynika z braku miłości akceptacji i poczucia bezpieczenstwa w dzieciństwie, ale to go nie tłumaczy...tyle juz wybaczyłąm tyle razy zaufałam a on tak podle mnie traktuje, nie docenia...jestem beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj jak mu napisałam ze rozmawiac nalezy kulturalnie a nie jak on w złości mi ubliża itp...to odpisał tak: moja kultura mówi mi wal się k***o ciągnij siura to potrafisz.... Dlaczego ja na to pozwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj jak możesz najdalej ja z moim żyję ponad 30 lat dziś mi powiedział ,że mam zdechnąć nie daj sobą pomiatać lepiej odejść zawczasu niż męczyć się latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ze podstawa to terapia dwa razy juz byłam zapisana i dwa razy nie poszłam a to tylko dlatego bo w okresie wizyty był dobry czas dla nas ...nie rozumiem sama siebie jak mozna pozwalac na poniżanie upokarzanie siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość bywa ślepa na początku wszystko jest fajnie ,ale po latach złego traktowania nie wiele da się naprawić tylko będzie gorzej Zastanów się czy chcesz to ciągnąć .Lepiej jest zacząć z kimś innym póki na to czas bo jak pożyjesz z takim 30 lat nie będziesz miała możliwości ułożenia sobie życia na nowo Im dłużej żyje się w toksycznym związku tym bardziej tracisz siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczcie się tych trzech magicznych słów: TERAPIA ALBO ROZWÓD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:02 no brawo :D Wyjdź za niego i zróbcie sobie dziecko, żeby móc spierdolić mu życie. Boże, jaka ty jesteś głupia dziewucho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wedlug mnie jestes glupsza niz ustawa przewiduje.ok,3 lata zwiazku to troche czasu,ale od czego jestes tak emocjonalnie uzalezniona?od kilku tygodni w roku,ze jest dobrze?a reszta roku?zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:05 masz downa czy autyzm? jakie to upośledzenie emocjonalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typ bije i poniża tę kobietę, a jakiś walnięty kolo wypisuje jeszcze o s******leniu życia jej partnerowi... pewnie taki sam przemocowiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam z podobnym typem jakis czas, zostawilam go jak tylko moglam i jestem przeszczesliwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dociera do Was, że partner to upośledzony emocjonalnie i społecznie przemocowy egoista z dysfunkcyjnymi wzorcami? Terapia, terapia, terapia. Oni sami muszą sobie pomóc, nikt inny. Muszą zdać sobie sprawę z własnych problemów i chcieć je przezwyciężyć w pojedynkę, bez damskiej widowni. Nie angażujcie się w to, kobiety, bo zamiast wdzięczności dostaniecie tylko kłamstwa, łomot i splunięcie w twarz. W przypadku problemów emocjonalnych pewnej klasy poziom agresji jest bardzo wysoki; podobnie wysoki jest poziom nieobliczalności i ogólnego rozchwiania. Oni niekoniecznie są złymi ludźmi, ale tacy się stali. Wszystko jest odwracalne, ale trzeba samemu chcieć i samemu się kształtować na nowo i resocjalizować, bez asysty partnera-ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_40
zostaw go nawet dzis - nawet gdybys miala odejsc bez zadnych swoich rzeczy tak jak stoisz, odejdz nie czekaj, szybko znajdziesz pocieszyciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby go nie nazywać to zwykły alkoholik i żadna terapia mu nie pomoże dopóki nie sięgnie dna i nie zechce sam się od niego odbić. Kobiety takich też kochają bo dysponują o wiele większą dozą litości i cierpliwości i zawsze mają nadzieję że im się uda takiego "wytrzeżwić" najlepiej w imię miłości, a potem będzie już w bajce. Nie będzie niestety. Alkoholik robi ze swojej partnerki osobę współzależną, przez otoczenie często odbieraną jak zwykłą szmatę. Nie znajdziesz w tym związku miłosci, szacunku, żadnego rozwoju ani niczego na +. Stopniowo będziesz się staczać razem z nim coraz niżej i to bedzie trwało niewiarygodnie długo na twoje własne życzenie. W swojej nieświadomości uważasz że dopóki się nim w jakiś sposób opiekujesz to będzie lepiej, a jest dokładnie odwrotnie. Żeby było lepiej trzeba go brutalnie zniszczyć czyli odejść i jeszcze na zakończenie skopać emocjonalnie. MUSI zejść na dno bo inaczej nie ma oparcia. Siedzi jak w studni i ani w górę ani w dół i właśnie twoja obecność przy nim ten stan powoduje. Twoje poczucie miłości to jest jak leczenie chorego wodą z kranu. Ktoś taki żeby wyjść z nałogu potrzebuje operacji. Musi paść, dostać narkozę, ktoś musi go wybebeszyć i dopiero potem może zacząć żyć od nowa. I dopiero wtedy możesz mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygranj
Takie osoby jak ty zostawiają takich gości i natychmiast wchodzą w psodobny związek,problem jest w tobie nie w nim , szacunku do samej siebie nie masz (problem z ojcem,ale i z matką coś musiało być nie tak)Tylko terapia-dobry terapeuta,ale i też warsztaty rozwoju osobistego dla kobiet-zmienisz się,ale to nie będzie szybko,nawet jak będziesz myślała,że już jest ok-nie przestawaj się rozwijać im szybciej zaczniesz tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×