Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamilaaaaa21

3 lata związku, ani jednej wspólnej nocy

Polecane posty

Gość kamilaaaaa21

Witajcie :) Jestem z chłopakiem 3 lata i ani razu nie spędziliśmy z sobą nocy - chodzi o np nocowanie u siebie (u mnie nie byłoby żadnego problemu z tym), jakiś wyjazd nawet dwu dniowy ...cokolwiek.. Jakiekolwiek próbuje podjąć działania czy wyjazd czy wolna chata, zawsze konczy sie odmową z jego strony... "zastanowie się, zastanowie", po miesiącu "no nastepnym razem" itp... Współżyjemy od 2 lat - moi rodzie jak i jego o tym wiedzą. Ze strony moich nie odbieram żadnych głupich aluzji, jego mimo,że ma 23 lat wciąż coś szemrają pod nosem. Byliśmy dzisiaj w knajpce (założyłam mini) , pojechalismy nie planowanie do niego TYLKO aby obejrzec film...(nie uprawiamy seksu u niego, jedynie się przytulamy i coś oglądamy - wszystko) . Ze strony jego ojca usłyszałam tuż na progu " Nic dziwnego,że non stop jezdzisz do ginekologa skoro Ci ta mała marznie" - nie na miejscu bardzo a do gina musze jeździć, mam rozwiniętą endo :/ Wychodząc z pokoju jak już się zbieraliśmy rzucił ,abym nie zapomniała majtek a do mojego chłopaka ,że jego rączki lubią pewnie sobie "latać"... Nie mam siły już na jego ojca (chyba przestanę tam wgl jezdzic), nie mam siły na niego - najlepsze,że nie potrafi mi nawet wytłumaczyc dlaczego nie chce ze mna gdziekolwiek jechac ...(byc moze jest to presja jego rodziców spowodowane? sama nie wiem... ) W ciągu tych 3 lat byliśmy WYŁACZNIE z jego rodzicami na wycieczkah jedniodniowych po sanktuariach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ojciec to ham fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj dziewczyno, on bedzie taki sam jak ojciec albo gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaaaa21
Wiem, mimo,że NIC nie robimy czuję się głupio jeżdżąc do niego ,s koro mam takie uwagi bezpodstawne pod swoim adresem wysłuchiwać... są dni,że jest normalny a są, że powie mi,że powinien się ode mnie uczyć lub coś podobnego jak dzisiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaaaa21
Mój chłopak potrafi być nerwowy (jak jego ojciec) ,ale widze też,że jest pod ogromnym jego hmm.. pragnie zyskać jakąś akceptacje? nie wiem... jest inny z pewnością przez co sam jest poniżany jeśli robi cos wbrew jego woli... poza tym jest kochany i naprawde można na nim polegać... tylko ta impulsywność :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostaje z tobą na noc, bo nie wiąże z tobą żadnych planów na przyszłość, seks i wyjścia na miasto owszem, bo widocznie jesteś fajną kumpelą, ale on nie chce się do ciebie przywiązywać. A kolejny fakt jest taki, że rodzice nie pozwalają mu zostawać u ciebie na noc, bo również nie traktują cię poważnie i raczej nie chcą cię na przyszłą synową, dlatego facet ma zakaz zostawania u ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaaaa21
Jego matka widząc mnie po dłuższej nieobecności zawsze mnie całuje w policzek i mowi,że fajnie,że przyszłam, a ojciec? hmm... podobno mnie lubi ( do mnie jedynej ze wszystkich dziewczyn mojego chłopaka nie ma oporów żeby się odzywać i rozmawiać) ale odbija mu czesto i pozniej słyszę głupie teksty więc sama juz nie wiem co jest... A o do niego..wielokrotnie słyszę,że chce ze mna spedzić przyszłość, że chce aby nasz zwiazek wchodził na wyższe poziomy ALE nic z tym w rzeczywistości nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz On jeszcze chyba nie dorósł do wspólnego życia we dwoje. Jago ta decyzja najzwyczajniej przerasta psychicznie. Może powinnaś pomyśleć o innym facecie lub szczerze z nim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_40
prawda jest taka, nie moze zostac z toba na noc bo bedzie wysluchiwal od swojego starego, jak to zle sie prowadzi i jaka ty jestes zdzira skoro on u Ciebie nocuje, bedzie mial z tym problem dopoki bedzie miszkal ze swoim starym, normalne przeciez stary udaje swietego a jego wpedza w poczucie winy, na pewno jak sam sie masturbuje to tez czuje sie winny, zrozum go i musisz poczekac az sie usamodzielni, wtedy zmieni sie nie do poznania, a starego bedzie dowiedzal bardzo zadko...... cierpliwosci i zrozumienia - wyglada na to ze to nie jego wina jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaaaa21
Jest to konserwantywna rodzina - fakt (ale wszystko jest wymuszone ze strony ojca - cała pseudo religijność -chodzenie do koscioła, w domu niczym w sanktuarium, jakies celebrowanie i swiecenie pokoi, ciągłe wzorce czegoś a w rzeczywistości kompletnie nie chrześciańskie zagrywki ( co do mojej wiary ja wierzę w naukę - w to co udowodnione, w racjonalne nazywanie z biologicznego , chemicznego, fizycznego punktu widzenia - od pół roku nie chodze do koscioła już, nie istnieją według mnie katolicy - każdy i tak zachowuje sie nie po chrzesciansku w obecnych czasach wiec dlaczego nadawać sobie owy tytuł? ), nie mogą nic zamawiać z knajpek bo posiłki muszą być spożywane w domu o wyznaczonych porach, wszystko według czegoś co dla mnie jest nie do zrozumienia bo jak tak można życ? - w mojej opinii... ). Po prostu sie kryją przed nim ze wszystkim a matka mojego chłopaka? Gdy jej dzieci sie wyprowadzą chce się wyprowadzić sama od niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaaaa21
Dzień po tym całym zdarzeniu powiedziałam mu, że zagrywki jego ojca są conajmniej chore i nie pozwolę się tak traktować ( najchętniej powiedziałabym mu co o nim myślę - ma tak wysokie mniemanie o sobie ale wiem ,że musze narazie się ugryźć w język dla swojego dobra i chłopaka ) . Chłopak wrócił sam do domu (a była pora kolacji - przy stole siedziała matka jego ojca, jakieś ciotki (siostry), jego mama) . WSPÓLNY POSIŁEK. A mój misio pierwsze co powiedział to wygarnął ojcu słowo w słowo przy wszystkich to, co on do mnie mówił i jakie wyrażenia padły . Jego ojciec został wyzwany z każdej strony. Nie mam zamiaru jak na razie tam się pojawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
( co do mojej wiary ja wierzę w naukę - w to co udowodnione, w racjonalne nazywanie z biologicznego , chemicznego, fizycznego punktu widzenia - od pół roku nie chodze do koscioła już, nie istnieją według mnie katolicy - każdy i tak zachowuje sie nie po chrzesciansku w obecnych czasach wiec dlaczego nadawać sobie owy tytuł? ), nie mogą nic zamawiać z knajpek bo posiłki muszą być spożywane w domu o wyznaczonych porach, wszystko według czegoś co dla mnie jest nie do zrozumienia bo jak tak można życ? - w mojej opinii... )I tuta widać, że jesteś jeszcze bardzo młoda osoba która dopiero zaczęła poznawać życie dorosłości i wyborów. Masz ograniczony punkt widzenia, wierzysz w naukę i to co udowodnione, fizyczne, a przecież nauka opiera się w większości na teoriach które są obalane bądź udowadniane. Druka kwestia to taka, że często to co niby zostało już udowodniane równiez jest obalane przez kolejne teorie i podpierające je dowody. Ludzie się ciągle uczą, koniec końców nauka nie raz udowadniała, że w religii i wierze w tych wszystkich przesłaniach jest coś co w końcu przez naukę zostaje podparte, a Tobie po prostu się przewróciło w głowie i jeszcze tak na prawdę nie wiesz w co wierzyć, myślisz, że jesteś na dobrej drodze, ale ta droga nie raz jeszcze zmieni bieg. Masz prawo do własnych rozmyślań, własnej religii ale to nie daje ci prawa aby drwić i oceniać innych. Jeśli komuś przeszkadza to ze świecisz tyłkiem, to może wypadałoby uszanować ich dom i nie iść tam w takim stroju? Miniówa to nic innego jak prowokacja z twojej strony, ojciec próbuje ci to tym, sposobem przekazać, ale ty dalej tego nie rozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilaaaaa21
Co do tego w pełni się zgadzam - tezy, hipotezy, teorie nie zawsze prowadzące do praw naukowych, mam 21 lat - jestem młoda, ale już sporo doświadczyłam w życiu i stąd moje przekonanie,że Boga nie ma - od zarania lat istniało wiele religii od politeistycznych do mono, każdy w coś wierzył, aby łatwiej było przejść na drugą stronę, aby ciągle nie myśleć o tym jak "tam" jest i co go czeka (już nie będę się zgłębiać w moją tezę bo to nie ten dział ;) ) ale przecież udowodniono - w chwili śmierci mózg uwalnia substancje w większej ilości ,którą wytwarza w czasie zasypiania - tak obumiera mózg, wówczas całe światełka w tunelu, bliscy etc , są to twory, które wytwarza jakoby sny ,które chcielibyśmy widzieć aby było łatwiej przejść na drugą stronę...ciało? ciało staje się materią, atomami, które wesprą inne atomy..a dusza? Jeśli w ogóle istnieje to trafia do innego, nowego ciała , choć nie patrząc człowiek jest zwierzęciem, jest podobny, powstał ze zwierzęcia to dlaczego zwierzę nie trafi do "nieba" a człowiek już tak i będzie żyć długo i szczęśliwie? Się rozpisałam :) Nie drwię - jestem naprawdę tolerancyjna. Nie mogę pojąć tego jak osoba nazywająca się katolikiem, może w taki sposób się zachowywać nie jednokrotnie poniżając swoją rodzinę i innych. Co do mini... wydaje mi się,że jest to bardziej z podtekstem niż kwestią "mój dom" i chamskimi docinkami... MY NIC TAKIEGO NIE ROBIMY, co innego, gdybym faktycznie uprawiała z nim tam ten seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×