Dlaczego kobiety tak zazdroszcza urody

a same przeciez mowia,ze wyglad nie jest najwazniejszy ?To skad taka zawisc ? :(

z niedowartościowania i wrednego charakterku

nie zazdroszcza te co sa bi. jako kobieta bi lubie podziwiac rozne kobiety, jesli wyglada dla mnie slicznie to mowie im o tym. one wtedy dziwnie na mnie patrza i pytaja"ale jak to slicznie"? przy pewnej Ukraince mialam chyba widoczne oznaki zauroczenia - wtedy czuje sie jakby we mnie wstepowal facet. chyba mesko sie wtedy zaczynam zachowywac. jak kolezanka sie kladzie kolo mnie na lozku to tez mam wtedy ochote sie do niej przytulic, ale chyba nic wiecej. dziwne.

Ja kobiet nie rozumiem.Jestem kobieta atrakcyjna tzn niczego mi nie brakuje.Ale sie nie wywyzszam, nie uwazam sie za kogos lepszego.Jestem mila dla wszystkich,niewazne czy ta osoba jest piekna czy brzydka.Ale jak bardzo mila bym nie byla,kobiety (przewaznie mlode)traktuja mnie z rezerwa,jak konkurencje a nie jak kogos,z kim mozna sobie fajnie pogadac i sie posmiac.Z facetami z kolei sie swietnie dogaduje,jak ze starymi kumplami.Mysle,ze o zazdrosc chodzi,ale co zrobic :O

bo baby to tępe, chciwe, egoistyczne suki, i prawidłowo

bo to bo ma pomiędzy nogami to banknot , który trzeba dobrze wydać a siła nabywcza tegoż zależy od urody....

Jestem facetem i też wolę takie mocne stękanie, nie rozumiem po ch/uj baby silą się na te karykaturalne jęki :D Na mnie to nigdy nie działało.

Przewaznie te brzydkie kobiety maja zal do calego swiata o to,ze sa brzydkie.Juz nie mowiac,jakie sa wredne dla tych ladnych,jakby to byla akurat ich wina,ze im sie gorsze geny trafily :O

Dlatego, że uroda to coś co nie jest od nas samych zależne i to właśnie jest bardzo niesprawiedliwe. Bo każdy chce ładnie wyglądać. Czasem zazdrościmy np. dobrej pracy, czy innych materialnych rzeczy ale z tym możemy coś starać się robić, bo to jest w jakims stopniu od nas zależne.

Ja czasami zazdroszczę,ale dla siebie to zostawiam.Najwyżej mi przykro.Ale poznając nową osobę oceniam ją pod kątem zachowania.Bez znaczenia czy piękna.

Ja też jestem atrakcyjna, ale to właśnie z kobietami mam o wiele lepsze relacje niż z mężczyznami. Parę dni temu koleżanka powiedziała mi że się we mnie zakochała (żartowała ale podkreślała że pięknie wyglądam), inna ciągle mi mówi że wyglądam jak wycięta z Vogue'a. Z mężczyznami mi się nie układa. Mam wrażenie że ze mną walczą.

A ja doznalam tyle przykrosci ze strony kobiet w moim calym zyciu,ze teraz omijam je szerokim lukiem.

Nawet,jesli jakas wydaje sie byc mila,to jestem nieufna.

dla mnie tez były wredne,i tez ich unikam,chyba ze nie mam wyjścia

up

Dziwię się tym co piszą jakie to kobiety są dla nich okrutne. Jestem atrakcyjna. Może nie tak spektakularnie jak Bellucci ale na pewno ponadprzeciętna urody w Pl. Mam dużo koleżanek i parę bliskich przyjaciółek, wsrod nich zarówno bardzo ladne jak i te mniej atrakcyjne. ludzie nawet jeśli na początku dystansują się nieco, to szybko zjednuję ich swoim uśmiechem, szczerością, uwielbiam rozmawiać z ludźmi, zarówno starszymi, jak i dziećmi. Nikt nie robił mi żadnych świń, może kiedyś jedna kolezanka na pierwszym roku mnie lekko oczerniała przy chłopakach, ale cóż, po prostu nie jest w gronie najbliższych znajomych.

a masz może chłopaka?

bo mysla tylko o sexie 0 urody 0 sexu

14:03 nie, nie mam, mam wrażenie że mężczyźni walczą ze mną albo mają uprzedzenia przez to że jestem ładna. Poza tym poznaje mało nowych ludzi i nie jestem fanką poznawania się przez internet.

up