Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o tej sytuacji,jak poprowadzić tą relację?

Polecane posty

Gość gość

Spotkałam się z chłopakiem.Polubiłam go.Fizycznie ciężko mi powiedzieć.Co prawda szukam chłopaka,ale po poprzednim związku wiem,że żeby to wypaliło to chcę mieć chłopaka,który będzie moim przyjacielem i będzie mnie w 100 % pociągał fizycznie.A w jego przypadku mam fizycznie mieszane odczucia.. nie pociąga mnie jakoś bardzo,ale też nie traktuję go całkiem aseksualnie.On nosi okulary i wtedy tak nie za bardzo mnie pociąga,ale jak je zdejmie to jest tak podobny do mojej pierwszej wielkiej niespełnionej miłości,że nie mogę się opanować.Po "randce" poszliśmy razem na dyskotekę.Wiedział już jakie mam podejście do facetów,że mam dużo kolegów i że każdego chłopaka traktuję jak kumpla,uznaliśmy,że my też się kumplujemy.Bawiliśmy się razem przez pół nocy i w pewnym momencie on mnie pocałował.Nie protestowałam,bo chciałam tego.Ale potem zostawiłam go na chwilę idąc do toalety i jak wyszłam to bawiłam się przez kilka minut z innym chłopakiem,który wpadł mi w oko,ale kilka minut później już jego nie widziałam.Próbowałam go znaleźć,pisałam do niego,ale on mi się tylko zapytał gdzie jestem,napisałam mu i czekałam przez 10 minut,ale nie przyszedł,więc poszłam się bawić z facetami.Następnego dnia pisaliśmy.Mówił,że widział jak podrywałam facetów i że on poderwał jakąś dziewczynę,której imienia nawet nie pamięta,ale poszli do niego,pili i poszła od niego rano.Dziwnie się z tym czuję... No bo w sumie nie chcę z nim być, mam sporo kumpli,którzy są dla mnie jak bracia,ale jestem chyba o niego trochę zazdrosna... nie jakoś bardzo,ale troszeczkę.No ale od słowa do słowa powiedziałam mu,że ja i on będziemy się tylko kolegować i on na to,że on też mnie traktuje tylko jak koleżankę i pytał czy skoro jest tylko moim kolegą to czy nie mam jakiejś koleżanki,którą on by mógł poznać.Chce się jeszcze kiedyś spotkać na imprezę i ja jestem na tak,bo bardzo fajnie mi się z nim tańczyło.I dalej tak od słowa do słowa zaczęliśmy trochę flirtować i on powiedział,że robi się ciekawie i zapowiada się ciekawa znajomość ze mną ;) Ale po chwili dodał,że ale oczywiście tylko się kumplujemy i żadna ze stron nie może mieć innych oczekiwań.No i ja to obróciłam w żart,że okey,że niczego od niego nie chcę :) No i co wy o tym wszystkim myślicie? Ja w sumie tak po pierwszym spotkaniu sama nie wiem czego chcę,no ale powiedziałam mu,że tylko kumplowanie się.A wg was czego on chce,naprawdę chce się tylko kolegować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i on mi jeszcze powiedział na początku naszej "randki",czyli to było zanim mnie pocałował,że kiedyś jego kumpela,do której on nic nie ma go pocałowała,ale ją odepchnął i powiedział,żeby nie niszczyła ich znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Jesteś niedojrzała gówniara która chce złapać wiele srok za ogon. Nie nadajesz się jeszcze do prawdziwego, dojrzałego związku. Który gość by wytrzymał niezliczoną ilość niby kumpli z którymi flirtujesz, całujesz się, imprezujesz. Odpowiem ci żaden. Baw się zaliczaj tych swoich kolesi ale nie ładuj się w związki bo jesteś za głupia na to na tym etapie swojego życia. Swoim podejściem i sposobem życia bardzo łatwo mogłabyś kogoś zranić. Po sposobie pisania daję ci góra 22 lata. Jak dorośniesz zrozumiesz że pewne rzeczy zarezerwowane winny być tylko dla najbliższej twemu sercu osoby(czyli chłopaka/narzeczonego). Ale ty jeszcze nie doszłaś do tego i nie widzisz w swoim zachowaniu niczego nagannego. To właśnie ,plus twoje niby rozterki świadczą o twojej niedojrzałości emocjonalnej. Ale spokojnie im bliżej 30-stki to tym szybciej ci się poustawia w głowie(chyba że jesteś patologicznym przypadkiem).Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie mam 22 lat.Skąd pomysł,że ja się z moimi kolegami całuję? Jak jestem w związku to na pewno chłopaka nie zdradzam,nigdy bym tego nie zrobiła.Nie pytam czy mam się ładować w związki czy nie,tylko czego waszym zdaniem oczekuje chłopak o którym piszę,czy on naprawdę chce koleżeńskiej relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu2
Oczekuje tego samego co ty,dużej ilości sex-koleżanek ( w twoim wypadku sex-kolegów). Oboje macie jeszcze siano we łbie. Poważnej relacji z tego nie będzie , nie nadajecie się do tego na tym etapie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem to on szuka związku, a ja nie mam sex-kolegów jak to nazwałaś.Nie wiesz,więc nie mów głupot,bo ja nic takiego nie napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie chcesz tu przeczytac odpowiedz ze on tylko tak gada na przekor i tak na prawde chce z Toba byc, ale uwierz. Nie chce. Faceci zwykle mowia to co mysla, tylko my to analizujemy i dorabiamy niepotrzebne ideologie. On Ci powiedzial ze widzi w Tobie tylko kolezanke. Pewnie mu sie podobasz skoro Cie pocalowal ale za malo widocznie. DLA facetow nie zawsze ,,podobasz mi sie = chce z Toba byc". Nie mysl tyle, kumplujcie sie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo widzisz, ja mu pierwsza powiedziałam,że tylko się kumplujemy i on wtedy na to,że skoro traktuję go tylko jak kolegę to czy mam jakąś koleżankę,którą mógłby poznać.I wtedy ja się go zapytałam czy on też mnie traktuje tylko jak koleżankę to powiedział,że tak.A potem i tak wdaliśmy się we flirt,po czym stwierdził,że ale tylko się kumplujemy.Jak rozmawialiśmy o tym kogo poderwaliśmy to on powiedział,że dobrze,że jego nie poderwałam ;) Nie wiem, o co mu chodziło? Ja właściwie też nie chcę z nim być, ale z drugiej strony podnieca mnie flirt z nim i ekscytuje smsowanie z nim.Z kumplami,do których zupełnie nic nie mam to nie mam takich odczuć.Dlatego sama nie wiem co myśleć o tym czego ja chcę,już nie mówiąc o tym czego on chce :) Może zbyt szybko dałam mu do zrozumienia,że może być tylko moim kolegą,ale to chyba takie automatyczne zbrojenie się w kolce w obawie przed zranieniem.Tak naprawdę najlepiej by było gdybyśmy się trochę pospotykali na stopie koleżeńskiej i zobaczyli co z tego wyjdzie,no ale powiedziałam mu co powiedziałam,więc raczej nic z tego nie wyjdzie.Mogę go oczywiście spróbować uwieść,ale wyjdę tylko na niedojrzałą,skoro już o tym rozmawialiśmy i tylko niepotrzebnie mogę namieszać mu w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze niepotrzebnie wlasnie to powiedzialas . on tez pewnie lubi flirtowac z Toba, smsowac bo mu sie podobasz ale widac poszukuje nadal, chce poznac jakas fajna Twoja kolezanke. Jesli przy tym jak mowilas ze chcesz byc tylko jego kolezanka, mial neutralna mine, nie widac bylo zawodu na jego twarzy lub zmieszania tzn ze on serio chce sie tylko kolegowac. Patrz bardziej na to jak sie zachowuje niz co mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to były rozmowy przez smsy także nie wiem. Tzn. na początku jak o tym gadaliśmy to było wszystko spoko,że jak kumple to "żółwik" itd., oboje też rozglądaliśmy się za innymi osobami płci przeciwnej,ale potem był ten pocałunek,potem podrywaliśmy innych,potem już w smsach rozmowa,że tylko kumpelstwo,potem flirt w tych smsach i że nasza znajomość będzie ciekawa (on tak powiedział), po czym dodał,że ale tylko się kumplujemy i nie możemy niczego więcej od siebie chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzial ze znajomosc bedzie ciekawa...wiem co miał na myśli, ze znajomość to będzie kolezenska z pod tekstami, tzn. Czasem buziak, przytulanko a nawet seks( bo i na to pewnie liczy). Ale związku to on nie chce, chce taka luźną znajomość bez zobowiazan ...będzie fajnie do czasu az on zakocha sie w innej ;) wtedy pogoni Cie. Albo do czasu kiedy Ty znajdziesz kogos komu bedzie zalezec na Tobie. Na 100% to mial na mysli. Bucmoze niedlugo zaproponuje Ci ,,friends with benefits". Pytanie czy to Ci odpowiada? Pamietaj, kobiety o tyle maja gorzej ze czesto zakoc***a sie po niezobowiazujacym seksie! A faceci raczej nie...to take niesprawiedliwe :\ Ja bym nie ryzykowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×