Tęsknię za byłym mimo, że on układa sobie życie...

Hej :) przez prawie półtora roku tkwiłam w chorym związku. Kochałam go na zabój mimo jego chorej przeszłości (niesłusznie oskarżony o gwałt, bijatyki, nadużywanie alkoholu, złe towarzystwo). O wszystkim wiedziałam i próbowałam go ogarniać, ale wiadomo, kobiety najbardziej kochają łobuzów. Nagle z dnia na dzień nasze drogi rozeszły się, znalazł sobie nową "miłość"... Myślałam że przejdzie mu, wrócimy się, mimo że strasznie mnie zranil i wszyscy próbowali mi przetłumaczyć że pakuje się w g**no to ja byłam mądrzejsza. Mija 5 miesiąc i nie ma dnia żebym nie tęskniła za nim.. A on? Układa sobie życie na nowo. Dziewczyny, jak długo to potrafi boleć? :/