Czy to prawda, ze gdy kobieta konczy zwiazek z wlasnej inicjatywy, to przewaznie

Tylko dlatego, ze juz dawno ma zaklepany nastepny zwiazek? (Nie pusci jednej galezi, do momentu, az nie bedzie pewna nastepnej)

Tak. Możecie zacząć rzucać błotem. Frustraci seksualni.

Pewna siebie kobieta nie potrzebuje nowego związku, ponieważ warto czasem odpocząć

tak prawda

Tak bardzo boicie sie samotnosci?

nieprawda-wrecz przeciwnie...czasem po prostu kobieta czuje ze chce byc sama, cos jest nie tak, to nie to i dusi sie w aktualnym zwiazku-mialam tak we wrzesniu.;)

gość dziś Wlasnie ze nieprawda,czasem chce byc samotna, odpoczac, pouzalac sie i pocierpiec...:P to wy nie dajecie nam spokoju i nie umiecie sie odczepic, az w koncu znowu sie "wpada". druga opcja jest taka ze kocha, ale zostala za bardzo zraniona i nie potrafi juz z tym kims byc.:)

Ja tak kiedys zalatwilem jedna mezatke, co ja maz znudzil, i zaczela do mnie startowac. Zbieralem dowody jej niewiernosci (zdjecia korespondencji, a w niej to jak bardzo ma go w d***e, a mnie w swoim serduszku). Potem mu to wszystko wyslalem. :D

Nie wiem, ja zakończyłam jeden nikogo nie mając na oku i o nikogo się nie starając.

Ja też.

nie synku, to nie zalezy od płci, są kobiety które wyp...faceta i wcale nie wejdą potem z nowy związek od razu, sa faceci, którzy zeby mieć stały dostęp do ********* to będa się męczyć z jakaś aż im nowa nie da Rozjaśniło sie trochę w pustym łbie?

temat him tej k***y:O

Przeważnie tak jest, ale nie zawsze. Bywa tak jak już ktoś napisał, że można chcieć odpocząć od nieudanego związku i w ogóle od związku. Nie trzeba mieć nic zaklepanego ani szukać następnego tylko cieszyć że można oddychać swobodnie i samodzielnie.

Niedawno zerwałam z facetem, który kompletnie ignorował moje komunikaty, np. że nie chcę konkubinatu który on proponował, że nie życzę sobie wywlekania naszych spraw na publiczne fora itd. Nie trafiało, mimo wielkiej inteligencji jaką ten ktoś sobie przypisuje, więc zerwałam. Ile można rzucać grochem o ścianę.

Po co pytasz, skoro wiesz. :) Przecież powiedzenie o małpie nie wzięło się znikąd, zapoczątkował to sam Władek Reymont, a może Mickiewicz i skoro nie przedawniło się aż do dzisiaj, to coś w tym musi być. http://demotywatory.pl//uploads/201205/1336780155_by_dropstyle_600.jpg