Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Jednoczęściowe stroje kąpielowe jako fetysz

Polecane posty

Gość swimsuit

bump

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nagata

Ja bardzo lubie nago sie opalac i plywac. Ślicznie można całe ciało odpalić i jest duzo wygodniej i przyjemniej. Polecam każdemu spróbować chociaż raz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek1111111

Stroje kąpielowe szczególnie te starsze, wysoko wyciete sa podniecajace. Zaawsze mi staje jak widzę kobiete w takim stroju, szczegolnie sportowym. Szkoda ze tak rzadko teraz takie wystepuja, dziewczyny sa przez to mniej seksowne, te nisko skrojone nogawki i stroje typu spodenki sa okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka

Mój TŻ lubi jak jestem w jednoczęściowym stroju sportowym, speedo albo arena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Często robimy sobie z moją kobietą wspólną kąpiel w wannie.  Chciałbym żeby któregoś dnia przyszła do łazienki w takim sportowym kostiumie. Chce podziwiać jej ciało opięte kostiumem po którym spływa piana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetyszysta

Czesc wróciliśmy właśnie znad morza. W końcu spełniłem swoje marzenie. Pod wieczór poszedłem na plaże kawałek dalej, gdzie nie było ludzi. Rozebrałem się, pod ubraniem miałem swój niebieski jednoczęściowy kostium. To było cudowne moc w takim stroju skakac po falach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem w związku z fetyszystą. Prawie siedem lat. Mam dość, rozumiecie? Nienawidzę tego fetyszu. Zapach, dotyk tej gumy i brak oddychającego materiału jest dla mnie obrzydliwy. Za każdym razem muszę fantazjować, że kochamy się inaczej, żeby się na tym łóżku nie porzygać. Nie wiem, co robić. Jestem dopiero po dwudziestce, a mam swoje potrzeby. Zwykle masturbuję się sama, bo na myśl o kostiumie aż mnie skręca albo udaję, że nie mam ochoty na seks, żeby nie musieć go zakładać. Kiedy myślę o tym, że jeszcze ponad 25 lat takiego "seksu", to zastanawiam się, czy jest to tego warte? Czy całkowite pomijanie mojego ciała, bycie wręcz wieszakiem na kostium ma sens? Kocham swojego partnera, bardzo, dlatego ciągle z nim jestem. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, jest dla mnie całym światem. Nie wiem, co robić. Nie stać nas na terapię u seksuologa, zresztą fetysz jest na tyle zaawansowany, silny, że nie wiem, czy da się całkowicie wyeliminować parafilię. 

Żal mi też mojego chłopaka. Wiem, że cierpi. To nie jest jego wina, nie ma wpływu na ten fetysz. Wiem, że się stara. 

Edytowano przez Proszeprzestancie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pat 1995, to nie takie proste. Zresztą mamy dwójkę dzieci (3 i 2 lata), planujemy ślub w ciągu roku... Jakos to będzie, dla nas rodzina jest najwazniejsza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pat 1995, to nie takie proste. Zresztą mamy dwójkę dzieci (3 i 2 lata), planujemy ślub w ciągu roku... Jakos to będzie, dla nas rodzina jest najwazniejsza. 

Dodam, że raz nakrył mnie syn w tym kostiumie. Mały, ale zauważył. Powiedziałam, że będę ćwiczyć jogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba się odsłaniać na basenie. Jednoczęściowe są ok i maskują co trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Kima1212 napisał:

Nie trzeba się odsłaniać na basenie. Jednoczęściowe są ok i maskują co trzeba

jako młody nastolatek chodziłem na basen - zajęcia szkolne i poza szkolne. Takie wówczas były zasady na basenie, że można było mieć na nim (basen kryty) tylko białe stroje - chłopcy białe kąpielówki a dziewczęta białe jednoczęściowe. Były to stylonowe, białe po zamoczeniu absolutnie prześwitujące stroje. Dziewczętom było widać cycki, pupę i włosy łonowe (w tamtych czasach depilacji jeszcze nie było) a chłopakom widać było członki. I dzięki takiej prostej "sanitarnej" zasadzie można było po prostu zobaczyć jak kto wygląda. Mojej dziewczynie też wówczas wszystko prześwitywało . Ale jednoczęściowy strój nie stał się moim fetyszem. Może dlatego, że potem i tak mi pokazywała swoje wdzięki bez żadnego stroju...

https://i.redd.it/p5i026n6z5sy.jpg

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.11.2016 o 20:20, Gość gość napisał:

Cześć, Mam taki nietypowy fetysz - bardzo podniecają mnie jednoczęściowe kostiumy kąpielowe. Najbardziej działają na mnie takie stroje bez usztywnień na biust. Uwielbiam widok kobiety odzianej w taki kostium, żona nie do końca wie o tym fetyszu, raz mi się udało bzyknąć ją w stroju zaraz po powrocie z plaży. Uwielbiam tez ubierać na siebie kostiumy żony. Dostaje wtedy mega mocnego podniecenia, naprawdę niewiele brakuje do wytrysku. Moim skrytym marzeniem jest wykapać się w jednoczęściowy kostiumie na basenie lub w morzu. Ktoś z Was ma podobnie?

Fajnie , ja osobiście wolę dwuczęściowe ☺️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.12.2018 o 19:56, Gość Nagata napisał:

Ja bardzo lubie nago sie opalac i plywac. Ślicznie można całe ciało odpalić i jest duzo wygodniej i przyjemniej. Polecam każdemu spróbować chociaż raz. 

Zdecydowanie tylko tak 🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednoczęściowy strój ekstra wygląda na zgrabnych kobietach ze średnim biustem. Najlepiej zaraz po wyjściu z basenu. Aż mi stanął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×