Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jdzxxx

mam super chłopaka a mój były wciąż siedzi mi w głowie.

Polecane posty

Gość jdzxxx

Znajduje się w bardzo dziwnej sytuacji mam 22 lata i od 4 lat mam chłopaka . Na samym poczatku mam na mysli pierwszy rok dwa lata było super . Mogłabym spędzać czas tylko z nim nie było kłótni które teraz są na porządku dziennym , ogólnie zapatrzona byłam w ten związek strasznie. Teraz już mi trochę przeszło jemu pewnie też jednak wiem ze się kochamy i zawsze bym mu pomogła i on mi też . Chłopak się stara ja rownierz bo mimo że mamy często siebie dość przywiazalismy się do siebie czasem jest dobrze czasem źle i tak bywa ale napewno nie jesteśmy sobie obojętni zgasł już ten ogień i porzadanie ale miłość dalej się tli o oboje to wiemy . Gdyby nie jeden problem... Mój były chłopak , zanim poznałam mojego obecnego chłopaka mialam 16/17 lat byłam młodziutka i glupiutka . Pierwsza miłość . Chłopak z którym wtedy byłam nie jest ani trochę porównywalny do mojego obecnego partnera . Kiedy byłam z nim zawsze oglądał się z innymi dziewczynami doszło nawet do zdrady z jego strony z jedną z moich koleżanek .. ja zawsze jednak zapatrzona w niego miał coś w sobie czego nie moge zapomnieć . Tamten związek zakonczylam ja poznałam mojego obecnego partnera i wszystko było dobrze. Jednak z każdym razem kiedy zobaczyłam mojego byłego myslalam ze serce wyskoczy mi z klatki piersiowej , im bardziej mój obecny związek zaczynał mnie nudzic tym bardziej myslalam o byłym . Czasem było dobrze kiedy np. dlugo go nie spotkałam na ulicy . Kiedyś spotkałam mojego byłego na imprezie tanczlismy gadalismy i znowu Zakroczyl mnie w sobie . Najgorsze jest to ze odzywal się i później i miał nadzieję ze wrócimy do siebie ja myślałam o tum długo jednak bałam się popełnić błąd . Ciągle jednak za nim tęsknię teraz już nie pamiętam kiedy co widziałam ale wiem ze mogłabym nie mieć z nim kontaktu kilka lat a i tak będę o nim myślała prawie codziennie i o tym czy gdzieś go zobaczę. Nagorsze jest to ze mój obecny chłopak nie zasługuje na kłamstwa i czasem się obawiam czy nie jestem z nim z powodu między innymi ze jest dla mnie dobry i nigdy nie wyrządził mi krzywdy . Boje się ze to przyzwyczajenie ale nie wyobrażam sobie żyć bez niego . I nie wyobrażam sobie też nigdy nie spotkać się już z moim byłym i nie wrócić do tego co było. Nie wiem tak naprawdę co robić w takiej sytuacji wytrzymałam tak już parę lat nie chce męczyć się dłużej i nie wiem co jest dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tu ktoś ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spróbujesz to się nie dowiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym jesteś z rozsądku a do tamtego ciągnie chemia Problem w tym że ten do którego jest chemia to taki typ który długo z Tobą nie pożyje bo gdy chemię się "skonsumuje" to i ona też wygaśnie... Miłość to pielęgnacja a twój scenariusz jest powtarzalny w setkach tysięcy związków Słowem końca jeśli mogę doradzić coś to Uszanuj dobro które masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×