Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pablos83

Kiedy po 4 latach kocha się jeszcze byłą żonę...

Polecane posty

Gość Pablos83

4 lata temu się rozstaliśmy... było to straszne, zostawiła mnie dla innego, zrobiła mi na koniec takie jazdy, ośmieszyła, złożyła pozew o rozwód bez orzekania o winie, na co się zgodziłem, żeby nie przeciągać tego wszystkiego i jak najszybciej przestać patrzeć na nią tak zakochaną w tamtym... próbowałem już z 4 dziewczynami, ale nie mogę tak pokochać, jak kochałem tamtą... jak sobie z tym poradzić... wiem, że zrobiła mi tyle złego, że nie możemy już teraz być razem, ale w głębi duszy strasznie tęsknię za chwilami spędzonymi razem... a byliśmy przed ślubem ze sobą 8 lat...:( może jest ktoś w podobnej sytuacji...? albo poradził sobie z taką sytuacją...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nic nie doda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To forum uczuciowe więc o roochaniu i dzwikach się tu rozmawia, z takimi tematami na erotyke wypier.....j :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż,nikt Ci nie pomoże jak sobie sam nie pomożesz.Czas goi rany.Rozumiem Cię,doskonale znam ten ból!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto sobie uświadomić kim jest ta kobieta... czy ktoś kto cię kocha i mu na tobie zależy idzie do innego? NIE! ONA CIE NIE KOCHA I MA W D***E TO CO SIE Z TOBA DZIEJE. Znam gorsze sytuacje gdzie ludzie są ze sobą ponad 20 lat mają kilkoro dzieci, majątek i raptem kochanka/kochanek. I wierz mi, że są szczęśliwi z nowymi partnerami. Ktoś mi kiedyś powiedział coś mądrego: Nie potrzebujesz kochać osoby, która cie nie potrzebuje ;) Znajdz kogos i bądź na sile jak najdłużej się da. A tak wogole to zmien mieszkanie, wywal jej zdjęcia, skoncz caly kontakt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona od tamtego czasu spróbowała już z czterdziestoma w tym murzynami i arabami. Jak zaciąży z ciapatym, to możeewróci. Także pisz i się odzywaj. Jest jeszcze szansa puknąć tego przechodzonego szympansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
FatimaM wczoraj Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ktoś jeszcze dorzuci coś od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham zonatego mężczyzne od 10 lat z ktorym nie mialam zbliżen, ale który dawał mi jakby pieniadze za darmo. No i nadal opeikuje sie mna, dokarmia mnie kanapkami za darmo jak córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wiem, ze jak zblizy sie do mnie to po prostu zle sie to skonczy, bo jestem zdradziecka i wyrachowana..i wredna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora - jak chcesz popisać to zapraszam do kontaktu mailowego: fatima.m@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pablos83
Nie utrzymuję z nią żadnego kontaktu, co prawda mieszkamy w tym samym mieście, wcale się nie widujemy, bo to duże miasto, od rozstania nie widziałem jej ani razu, zdjęć również nie przeglądam, chociaż ostatnio jak robiłem porządki na starym komputerze, natknąłem się na nie przypadkowo i było to miłe, ale nie robię tego regularnie. Mimo wszystko, cały czas gdzieś w głowie siedzi, jednak po tym, jak wyglądało zakończenie, mam świadomość, że ona mnie absolutnie nie kocha... Z tego powodu, jak i dlatego, że wyrządziła mi na wielu polach wiele zła przy tym rozstaniu, na pewno nie będziemy już razem. Problemem jest tylko jak się uwolnić od tej miłości, bo ona jest dla mnie szkodliwa, w ten sposób nie ułożę sobie życia z kimś innym i nie będę z nikim szczęśliwy, a jedynie bym kogoś skrzywdził...:( Może ktoś miał podobnie, może ktoś już sobie z czymś takim poradził...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko będzie samemu sobie z tym poradzić. Problem leży w twojej głowie. Może wizyta u psychologa by się przydała. Szkoda się tak dalej męczyć,możesz przez to przegapić albo stracić jakąś wartościową kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pablos83
Psycholog nie wymaże mi jej z głowy, nie sprawi, że zapomnę. Mam świadomość, ze to już przeszłość i nic tego nie mieni... niestety psycholog nie użyje czarodziejskiej różdżki... z całym szacunkiem dla tego zawodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to wydawać się zbyt proste ale staraj się nie myśleć o niej. Po prostu zmieniaj temat swoich myśli. Wiem to może wydawać się niemożliwe. Ale nie, da się. I w końcu minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez te cztery lata twoja żonka przyjęła już dziesiatki fujar i robiła z byle łachami, to czego z tobą nigdy nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby dobrze doradzić, trzebaby wiedzieć jakie myśli Cię nachodzą, gdy ją wspominasz pozytywnie. Jakie jej cechy sprawiają, że wciąż ją kochasz? Byliście jakoś szczególnie dopasowani łóżkowo lub charakterami czy była zawsze trochę niedostępna lub wesoła i to Cię kręciło? Opisz sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No I nadszedł czas żeby on zrobił co swoje dęty zj****y do DNA ostatecznego, zarzygany własną spermą ćwoku z d**y swojej k***wskie matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pablos83
gość dziś Właśnie bardzo mi się podobało to, że mięliśmy bardzo podobne spojrzenie na wiele kwestii, podobny gust, była inteligentną osobą, była moją pierwszą kobietą, być może głównie dlatego okres zakochania, jednocześnie pierwsze lata studiów były dla mnie magiczne. Wspólne zdjęcia... z każdym wiążą się wspomnienia. Otworzyłem jakieś dopiero pierwszy raz po latach, wspomnienia cały czas żywe... Każda dziewczyna, którą poznaję ustępuje jej w jakiś ważnych dla mnie kwestiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie pamiątki powinny wylądować w śmietniku. Ale jak chcesz to się męcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pablos83
Nie przetrzymuję celowo pamiątek... Przypadkowo natknąłem się niedawno na zdjęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego jest psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ale po prostu musisz pójść dalej. To zamknięty rozdział. Pozwól sobie poczuć te wszystkie uczucia, które zapewne zepchnąłeś do podświadomości. Przeżyj to, że ona nie wróci, poczuj, że to, co było między Wami umarło, ale jesteś Ty i Twoja przyszłość, Twoje życie. Daj sobie szansę, żeby pokierować swoim życiem. Psycholog jest o tyle dobry, że może pomóc Ci znaleźć rysy na jej idealnym wizerunku. To niemożliwe, żeby była idealna. Gdyby tak było, to raczej nie znalazłaby sobie nowego faceta w trakcie małżeństwa. Może była "o klasę" wyżej niż Ty, a może nie... Jeśli masz jej wyidealizowany obraz w głowie, to może zdychasz do kobiety, która nie istnieje. Wiem, że 8 lat razem to dużo, żeby kogoś poznać, ale czasem to, co chcemy widzieć zamyka nam oczy na to, co jest naprawdę. Przeżyłam podobną sytuację tj. wzdychałam wiele lat do byłego chłopaka, z którym życie było bajką (tak jak pisałeś - wspólne lata zapisały się złotymi zgłoskami w mojej pamięci). Psycholog pomógł mi zobaczyć, że to, co brałam za miłość było uzależnieniem. Emocji z głowy nie wyrzucisz, ale możesz podejmować działania i nauczyć się żyć z deficytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×