do dziewczyn po poronieniu..

Witam. Czy są tutaj dziewczyny które po poronieniu zaszły w ciążę miesiąc po tym przykrym wydarzeniu? Czy ciąża przebiegała pomyślnie? Ja poronilam pod koniec wrzesnia jestem juz po pierwszej miesiączce, to byl 7tydzien i miałam łyżeczkowanie. Bardzo pragnę dzidziusia i chce poczytać jak bylo u was. Dzieki z góry....

Mi po poronieniu i lyzeczkowaniu lekarz kazał poczekać do pierwszego okresu i zaczynać starania. Zaszlam trzy miesiące po i ta ciążę była już bezproblemowa.

Mi po łużeczkowaniu kazał czekać trzy miesiące

mi też kazał czekać ale wiem ze sa napewno dziewczyny które zaszły wcześniej i własnie pytam jak to było u was

nigdy nie zrozumiem baby która chce mieć dziecko na juz...

To się tutaj nie wypowiadaj.. .

zaczniesz rodzić to ci się odwidzi

Ja miałam poronienie samoistne i po pierwszym okresie zaszłam w ciążę bezproblemową i urodziłam zdrowe dziecko, ale przy samoistnym chyba inaczej jest. Przy drugim poronieniu też samoistnym, odczekaliśmy kilka miesięcy, ciąża z niedoczynnością tarczycy i dziecko urodzone z wadą wrodzoną, ale raczej to przypadek.

Ja po poronieniu zaszlam w 3 cyklu I niestety za wczesnie....znowu poronilam w 20 tyg.:(

weisz co rozumiem twoja chec posiadania dziercka ale czy nie nalezy jednak odczekac te 3 msc.? przeciez to wszystko musi się zagoic, unormowac. chcesz znowu to samo przezywac?

Kobieta myśli macicą a nie głową. Chce mieć dziecko już, tu i teraz i czekać nie będzie ;-)

Spokojnie dziewczyno jak będziesz gotowa fiz i psych to na pewno się uda ale czemu już,natychmiast?daj sobie chwilę bo po łyżeczkowaniu to wszystko musi się odbudować i hormony też muszą być na odpowiednim poziomie,pomyśl o tej przyszłej ciąży jak matka a nie jak egoistka.

Ja poroniłam w 19 tygodniu i dla zdrowia psychicznego przede wszystkim lekarz radził odczekać pół roku, bo bardzo to przeżyłam. Fizycznie to jedno, psychika jest ważniejsza. W ponowną ciążę zaszłam w 4 cyklu starań, a miałam 33 lata. Dziś synek ma 5 miesięcy, a ja jestem tak zarobiona, że już nad tamtą ciążą się nie roztkliwiam.

Psychicznie jestem gotowa. I to nie jest tak ze juz teraz natychmiast, chciałabym drugie dziecko. Pierwsza ciąża byla bez problemowa.

Mam 27lat. Jestem w 5 ciąży. Tak w piatej. Pierwsze poronienie 7tydzień bez czyszczenia. Druga ciąża dziewczynka zdrowa poczęte niecały miesiąc wg wyliczeń po poronieniu. Trzecia ciąża 9tydzień bez czyszczenia. Rok po urodzeniu córki. Po dwóch miesiącach kolejna ciąża 13tydzień poronienie wraz z lyzeczkowaniem. Po kolejnych 3latach jestem w ciazy 19 tydzien. Jak narazie wszystko ok. badania genetyczne ok. czas pokaże. Nie przezywalam żadnego poronienia. Jestem zdania co się stało to się nie odstanie. Psychicznie nie odczułem. Bardziej fizycznie bo całe ciało rozregulowane.

Ja poronilam w 19 tygodniu. Po pierwszym okresie czyli 1,5 miesiąca po łyżeczkowaniu zaszlam w ciążę. Urodziłam zdrowa coreczke. W 3 ciąży puste jajo. Zabieg łyżeczkowanie miałam w 11 tyg i znów po 1,5 miesiąca po zabiegu zaszlam w ciążę. Jestem teraz w17 tygodniu i jaknarazie wszystko jest dobrze. Czuję Maluszka i mam nadzieję że do końca będzie dobrze

Pocieszyłyście mnie, my właśnie sie staramy zobaczymy czy się uda. Ale podobno bo poronieniu szybciej kobieta zachodzi w ciążę niż normalnie... Wiec sie okaże za tydzień czy się udało.

Nie czekaj z kalendarzem w ręku. wyjedź na weekend obojętnie gdzie hotel, motel, byle dalej i sami. Podobno na wyjeździe szybciej w ciążę się zachodzi.