Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dylemat przy wyborze zawodu, może mi ktoś podpowie?

Polecane posty

Gość gość

Skończyłam licencjat, ale z dość mało przyszłościowego kierunku, niestety bład młodosci... No i teraz juz pracuję, ale nie zarabiam wiele. Więc postanowiłam się dokształcić. Do głowy mi przyszły dwie możliwości. Jedna to zrobienie kursu z księgowości ( skonczyłam licencjat z administracji), który trwa rok i z tego co się dowiedziałam daje on potrzebne uprawnienia. Druga mozliwość to zrobienie studium technika dentystycznego (2,5 roku) i praca jako protetyk, mam siostę stomatologa, więc może nawet z nią bym mogła współpracować.. Ale sama nie wiem bo każdy radzi mi inaczej, doradźcie coś mądrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczoznawca majatkowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez ciekawy pomysł, ale nie jestem pewna czy by mi się to podobało... Szukam tez pracy gdzie może nie będzie dużego kontaktu z klienetem bo ja nie jestem zbyt otwarta osobą, bardziej introwertyczką imogłabym się meczyć w takim zawodzie...W zespole który już znam, mogę pracować, ale z klientem gdzie co chwila będę spotykać obce osoby już nie bardzo bym się dobrze czuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taki rzeczoznawca raczej musi co chwilę współpracować z klientami, może jest to opłacalne, ale też nie kasa jest w życiu najwazniejsza ( choć jest ważna), poza tym rzecoznawca majątkowy musi jeszcze zdać bardzo cięzki egzamin, wiec nie jest to takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro siostra zalatwi ci prace to idź na protetyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z siostrą bym nie wchodziła w interesy. Zawsze będziesz ta gorsza bo siostra to pani doktor a Ty jej służąca. Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sama nie wiem... Może racja, że z siostrą w gabinecie to byłby kiepski pomysł, ale skoro ona jest tylko stomatologiem,a protetykiem już nie to mogłaby do mnie odsyłać pacjentów? Ewentualnie jeszcze te kursy z księgowości wchodzą w grę, one są bardziej powiązane z moim wykształceniem, podobno księgowa po kilku latach pracy źle nie zarabia, ale to też zalezy jak trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle ten mój introwertyzm trochę mi utrudnia zadanie, może nie jestem taka, zę się boje ludzi bo tak nie jest, mam nawet faceta i znajomych, ale wiem, ze w takiej pracy z klientem mogłabym się męczyć. Tak jak pisałam, w zespole to ok, jak znam tam dobrze ludzi mogę pracowac i nie jest to dla mnie żaden problem, ale jak co chwila bym się przewijali nowi klienci to chyba nie dla mnie. już na tyle znam sama siebie, że wiem gdzie bym się dobrze czuła, a gdzie źle. A księgowość, albo technik dentystyczny to akurat takie osoby przy których nie ma za wiele kontaktu z klientem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* takie zawody, a nie osoby- mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to, mieli uwolnic zawod rzeczoznawcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jakby uwolnili ten zawód to i tak bez znaczenia bo charakter tej pracy by mi chyba nie do końca odpowiadał, przecież taki rzeczoznawca ciagle musi spotykac się z klientami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba, że przełamałabym w sobie taką barierę przy kontakcie z codziennie innymi klientami, ale szczerze watpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×