Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nieuzasadniona odmowa przyjęcia pracy pup

Polecane posty

Gość gość

gość dziś [15:45]Up. Czy jeśli mam roczne dziecko nie uczęszczające do żłobka i dziecko 3 letnie, które trzeba odebrać z przedszkola maksymalnie o 17 to mogę odmówić przyjęcia oferty pracy która odbywa się w godzinach 10-18? Szukam pracy do goxz 16 i równocześnie szukam opiekunki do maleństwa na razie bezskutecznie. Pup dał mi skierowanie i chyba mnie wykreśli po mojej odmowie? Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale skierowanie nie jest równoznaczne z przyjęciem do pracy, powiedz pracodawcy, ze nie możesz w tych godzinach pracować. A swoją drogą to świetny urząd, bo w moim np. nie dostałam nigdy skierowania, chociaż bardzo bym chciała (byłam zarejestrowana trzy razy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie sęk w tym, że pracodawca uważa że jeśli nie zgadzam się na te godziny to jest to równoznaczne z tym, że to ja rezygnuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo on jest na tak - co prawda tylko po wstępnej rozmowie tel. Może w pon na rozmowie kwalifikacyjnej mu się jednak nie spodobam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz po jednej odmowie jest skreślenie z tego co wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko autorka chyba pyta czy w przypadku braku opiekunki do dzieci urząd potraktuje jej odmowę jako uzasadnioną przyczynę. Ja myślę że to nie jest uzasadniona przyczyna bo skoro się zarejestrowała to oznacza to, że jest gotowa do podjęcia każdej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie-skoro się zarejestrowała to powinna podjąć pracę. ale ona nie szuka pracy tylko chodzi o ubezpieczenie... pytanie czemu maz jej nie ubezpieczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie jesteś na urlopie wychowawczym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukam, także we własnym zakresie. Nigdy wcześniej nie byłam bezrobotna. Mąż oczywiście, że może mnie ubezpieczyć tak jak ubezpieczył dzieci. On pracuje od 9 do 17- tak więc rano odwozi dziecko do przedszkola ale nie jest w stanie go odebrać. Ja go odbieram o 14, nawet gdyby zostawał do 17 to mąż nie zdąży. Co do maleństwa... same nieodpowiednie osoby przychodzą na casting. A jak już ktoś mi się spodobał to może pracować tylko dorywczo ewentualnie na pół etatu. To co, mam dzieci zabrać ze sobą do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jestem bezrobotna to nie jestem na urlopie wychowawczym, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo autorka to rozplodka co jej się pracować nie chciało i teraz usprawiedliwia się dziećmi. ale żeby chłop nie tytuł ze siedzi w domu pasożyt to się zarejestrowała i udaje ze szuka pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, całe 3 tyg jestem zarejestrowana i przez cały ten okres ściemniam, żeby dostać zasiłek. A castingi robimy bo mamy nadmiar wolnego czasu. Dla Twojej wiadomości - mąż uważa że powinnam siedzieć z maleństwem w domu do 3 roku życia tak jak to było z pierwszym. Ale ja się już duszę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój m też woli jak jestem w domu wygodniś bo ma zawsze ciepły obiad w domu i koszulę na rano wyprasowaną. A tak to by musiał jeszcze w dpmu po pracy tyrać bo obowiązki dzielilibyśmy po połowie jak przed ciążą. Zatem ja cię rozumiem tez mam dość odpowiedzi szukaj na forum prawnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu myślałam, że może ktoś miał podobną sytuację i się podzieli doświadczeniami. Dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co się rejestrowalas? przez up pracy nie znajdziesz, a na pewno nie taka która tobie pasuje. skoro nie masz noża na gardle to szukaj sama na spokojnie, a znajdziesz, jak nie dziś to za miesiąc czy pół roku, ale taka gdzie będziesz się naprawdę dobrze czuć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po kasę się rejestrowała... ponad trzy tysie piechotą nie chodzi. Nawet jak mąż dużo zarabia - a przecież nie wiemy jak jest - to dodatkowy zastrzyk gotówki zawsze się przyda, czyź nie? Jak się należy to się bierze i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko urząd cię wykreśli,ich nie obchodzi twoje dziecko,idz na kolejna rozmowe do pracodawcy z tłustymi włosami,w dresach czy na niebotycznych szpilach i z tipsami-w kazdym razie nieadekwatnie do stanowiska,udawaj głupia,niech ci dzwoni telefon,gadaj do tego tel głupoty,udawaj ze dziecko chore(bedzie sie bał L4) ,rób wielkie byki w pisowni i w mowie i moze zrezygnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.01 popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro maz należą żeby była w domu 3 lata tzn ze ich na to stać... ale moim zdaniem to ona sciemnia i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"swoją drogą to świetny urząd, bo w moim np. nie dostałam nigdy skierowania, chociaż bardzo bym chciała (byłam zarejestrowana trzy razy" Nigdy nie zapomnę mojego wspaniałego Urzędu Pracy z mojego miasta. Byłam tam zarejestrowana nawet nie potrafię powiedzieć jak długo w każdym razie na tamten czas były to lata świetlne długości czasu nigdy, NIGDY! nie dostałam żadnej oferty pracy ze skierowaniem. Do tego stopnia że zaczęło to pojęcie w moich oczach przybierać znamiona jakiegoś abstrakcyjnego nieosiągalnego mitu. Po wielu latach w przypływie desperacji postanowiłam rozwinąć swoją wiedze przez doszkalanie i zdecydowałam się na szkolenie organizowane przez PUP "kadry i płace". Czekało sie na to szkolenie długo bo dobrych kilka miesięcy więc było to również dla mnie mocno dołujące. Kiedy nadszedł owy bodajże pierwszy dzień kursu lub może był to dzień poprzedzający już nie pamiętam, nagle zadzwonił do mojego domu telefon Uwaga! z Urzędu Pracy! Niebywałe! że mają dla mnie oferte pracy (szok, niedowierzanie) pracy w jakimś c******m sklepie, branża spożywcza czy coś w tym stylu. Nie ogarniałam o co chodzi. Łaziłam do nich tyle lat sie sie zgłaszać w dniach które mi wyznaczali, tłukłam się autobusami nie mając za bardzo kasy nawet na bilet ale musiałam. I nic, żadnej propozycji tylko podbicie pieczęci i do widzenia a teraz jak miałam rozpocząć ten kurs organizowany przez nich oni nagle SZANOWNY URZĄD dzwonią do mnie ? Czujecie ? Nie wiedziałam jak mam to sobie wytłumaczyć bo strasznie mi to śmierdziało. Być może to krzywdzące albo oczerniające ale jedyna odpowiedź jaka mi się nasuwała na to nietypowe zachowanie to wyobraziłam sobie że chyba ktoś po prostu był chętny na ten kurs, może jakaś osoba znajoma pracownikowi urzędu a że mieli pełny pakiet chętnych to kogoś trzeba było z niego wykurzyć np. wymyśleniem sobie jakiejkolwiek oferty. Jak myślicie ? Mogło tak być ? bo mi się to nie mieściło w głowie takie dziwne zachowanie. Na koniec i tak było śmiesznie bo w tamtym czasie wydarzył się cud i mój wówczas jeszcze chłopak skołował mi pracę w biurze również przez znajomości i przypadał mi wtedy pierwszy dzień w owej robocie więc telefon z urzędu odebrała moja mama mówiąc że znalazłam już sobie prace więc myślałam sobie wtedy niech sie bujają z tym swoim cholernym szkoleniem jak i wpaniałą ofertą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 17:01, a autorka wyjdzie na kretynkę. A może pracodawca ma znajomości (domyślam się, że to jakieś mniejsze miasto - chociażby po tym, że nie może znaleźć opiekunki do dziecka) i "poleci" opinia, że "Kowalska" to taka i owaka i żeby jej nie zatrudniać. Przechodząc do rzeczy: godziny pracy przedszkola nie są uzasadnionym powodem odmowy przyjęcia pracy. Większość zakładów, urzędów itp ma godziny pracy od 10 do 18, a rzadziej od 8 do 16 (w mniejszości, przynajmniej u mnie). Poza tym autorko nie piszesz co zrobiłabyś z młodszym dzieckiem w czasie, gdy będziesz pracować. Jeśli szukasz opiekunki dla młodszego dziecka, to przecież godziny pracy przedszkola są w tym momencie nieistotne (bo opiekunka może odbierać starsze dziecko z przedszkola). A gdzie powinnaś szukać opiekunki? - najlepiej na jakimś wydziale pedagogicznym, powiesiłaś ogłoszenia np. na uczelniach, czy tylko potrafisz biadolić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Etam. Ja też dostawałam zasiłek, choć mieliśmy kasę. Z tą różnicą że ja pracy nie szukałam i nie dostałam skierowania. Ale jak się należy to się bierze. No i niby czemu ściemnia? Jak ja już w końcu zaczełam szukać pracy. Bez pośredniaka. To np moim warunkiem było to by była to praca na pół etatu. Też ze względu na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja np jestem słuchaczem studiów podyplomowych i właśnie odbywam praktyki 2 x w tygodniu po 3 godz (bo tak się dogadałam z szefem, wtedy moja bratowa może zająć się synem), więc zanim wyrobię godziny to będzie pewnie marzec. Dostaję zasiłek z pup i szukam na własną rękę pracy na wieczory i weekendy. Czy jeśli w międzyczasie dostanę skierowanie z pup i odmówię to czy studia i praktyki będą wystarczającym powodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie powinnaś szukać opiekunki? - najlepiej na jakimś wydziale pedagogicznym, powiesiłaś ogłoszenia np. na uczelniach, czy tylko potrafisz biadolić? Xxx haha a ja to bym w życiu studentki nie wzięła do takiej odpowiedzialnej pracy!!! Studentka co najwyżej może w barze piwo roznosić albo sprzedawać oscypki. Autorko a ktoś z rodziny nie może pomóc? generalnie my też mamy nianię i szczerze powiedziawszy dłuuuugo szukaliśmy tej odpowiedniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pani nie jest dyspozycyjna to proszę aby pami się wypisała i nie korzystała z moich pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też wolał bym była w domu i prała mu gacie niedoczekanie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani wywołała burzę i uciekła z forum :) boi się krytyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to interesuje. Dziewczyny piszcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to matka dwójki dzieci, z cudownym, dobrze xsrabiajacym mezem, o świetnych kwalifikacjach a pracy , ubezpieczenia i pieniędzy szuka w PUP... Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×