Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak myslicie czy to dobry pomysł?

Polecane posty

Gość gość

Kiedyś studiowałam na jednym z uniwerków i tam była pewna "pani z dziekanatu" ,ktora mnie wyraźnie nie lubiła. Musiałam z pewnych względów przerwac studia na 3 roku (to są studia jednolite, wiec nie ma licenjatu), ale zamierzałam na nie wrócić i poszłam w między czasie na pokrewny kierunek. Niepotrzebnie jej o tym powiedziałam i ona bez porozumienia ze mną wysłała na tamtą uczelnie wszystkie moja dokumenty, tym samym sprawiając, ze już nie mogłam wznowić poprzednich studiów. Jednak później na podstawie indeksu udało mi się znaleźć uczelnie, która przepisała mi większość przedmiorót, wznowiłam te studia i kończę je już w tym roku. Myslicie, ze jak dostanę już dyplom to pójść do tamtej babki z dziekanatu się "pochwalić" ,ze i tak skonczyłam studia i że teraz może mi naskoczyć ? Oczywiście bez obelg żeby nie mogła mnie zaskarżyć ani nic, ale żeby wiedziała, ze jej plan żebym nie skonczyła tego kierunku się nie udał, a pochwalić w koncu sie moge, najwyżej sie wscieknie i każe mi wyjsc, ale o to mi chodzi żeby jej podniesc cisnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle ta sprawa nadawałaby się nawet do sądu, ale nie miałam na to czasu ani nerwów, za to dyplomem bym się chetnie jej pochwaliła i powiedziała wtedy prosto w twarz, że to co mi kiedyś zrobiła było bezprawne i niech się cieszy, ze nie poszłam z tym do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×