Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego tak wiele singielek myśli że mężatki im zazdroszczą? Czego?

Polecane posty

Gość gość

Zakładając że małżeństwo jest kochające się, udane, bez zawirowań...to czego mają singielkom zazdrościć? Bo nie rozumiem...samotnych wieczorów, czy poczucia, że być może nie istnieje nikt, kogo kochałybyście na tyle ze wzajemnością, by wypełnić pustkę w sercu? Niewiele jest osób które singlują z wyboru. A tu na kafe wszystkie singielki to z wyboru podobno i często wycierają sobie gębę małżeństwem, mówiąc pod co drugim tematem że po co mąż, itp. Znamienne jest też ich przesiadywanie na dziale MACIERZYŃSTWO, związanym m.in z rodziną, mężem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiele jest osób które singlują z wyboru x to prawda, ja byłam taką jakis czas aż przyszedł moment w którym przestały mnie bawić wygłupy ze znajomymi, pierdoły...chciałam po prostu kogoś mieć, z kim mogę porozmawiać na poważnie, kto by o mnie myślał... małżeństwo to moim zdaniem przestarzała, nikomu nie potrzebna instytucja wymyśllona głównie przez religie by trzymać ludzi na smyczy, ale singielstwo prędzej czy pozniej konczy się depresją, narkomanią, alkoholizmem albo innymi patologiami jak zakupoholizm, hazard, dewiacje seksualne, mózg musi sobie jakoś zrekompensować brak pewnych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kompromituj się babo i wracaj do garów :D Tym opowiadaniem sama potwierdziłaś, że zazdrościsz. Idź służyć jako wór na spermę i przynieś mężowi kapcie :D Co za płytka baba, ręce opadają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:35 nie gotuję, babo. Mój mąż nie lubi się napychać i ma specjalną dietę - je głównie biały ser i rzadko je nie tylko w domu, ale i na mieście. Jest zwolennikiem kanapek, sera, koktaji. Kumasz? Nie muszę gotować, sam mi powiedział że od żadnej tego nigdy nie wymahgał. Wiem, trudno pojąć :) Ale ja nie mieszkam na wsi i nie jestem z wieśnaikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty zono od diety masz z deklem, zony ze wsi to w końcu cos gorszego czy lepszego od singli bo już sie gubię od tego twojego cudownego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja singielka i wcale nie uwazam, ze mezatki mi zazdroszcza nieprawda ze kazda singielka to zdziwaczala jakas, ja nie wtracam sie nikomu w jego sprawy i oczekuje tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od żadnej tego nie wymagał ? A fe nie byłaś jego pierwsza, dymal inne ? Moze singielki ? Bo od nich jedyne co mógł dostać to właśnie seks , podziękuj ładnie bo jest już po szkoleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:34 wyobraź sobie że mój mąz miał przede mną 2 dłuższe związki i wcale nie uważam tego za ujmę pusta babo. Przynajmniej poznał nieco psychikę kobiet i rozeznał się, z jakimi kobietami na pewno nie chce być. Jakos im się nie oświadczał, a mi tak. Widać ja mu podpasowałam i dobrze. Tak to by mnie wziął jako pierwszą i całe życie by miał poczucie że nie sprawdził jak to jest z innymi i czy dobrze zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam singielka i nie miałam żadnej pustki w sercu, nie szukałam faceta sam się znalazł, było mi dobrze samej ze sobą, jak się siebie lubi, ma sie pasje i realizuje wlasne ambicje człowiek nie ma problemu z samotnoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem singielka i nie wyglupiam sie ani nie mam przygodnego seksu, nie ma czego zazdroscic, ja bym mogla zazdroscic mezatkom juz predzej, ale nie zazdroszcze bo innego zycia nie znam niz takie, jakie mam. Kwestia przyzwyczajenia, ze mi juz by bylo ciezko wpuscic kogos obcego do domu, tak mi wygodnie tyle. Pewnie wzbudzam predzej wspolczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:37 to nieprawda co piszesz. Można mieć pasje, zainteresowania, a i tak chcieć związku i czuć się wybrakowanym. Mówię to na przykłądzie mojego kuzyna, który choć ma czas zabukowany do maksimum próbami, wyjazdami to strasznie narzeka że nie może znaleźć żadnej fajnej dziewczyny do stąłego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem 30+ i mam kochankę , spotykam się z nią co weekend tylko i ona też jest sama . Jesteśmy singlami czy jak to określić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz wszędzie dobrze gdzie nas nie ma i trawa w ogródku sąsiada bardziej zielona:P Jestem w takiej sytuacji, że jestem rozwódką z dzieckiem i jestem najszczęśliwszą kobietą chyba na ziemi. Smak małżeństwa jest mi znany na szczęście taki stan nie jest dla mnie. Macierzyństwo przeszłam i depresji na tym tle nie załapie, bo dziecko mam, więc jako kobieta matka jestem spełniona:D Oczywiście niech nikt nie kłamie, każda kobieta potrzebuje mężczyzny, chociażby żeby dostać buziaka się przytulić, mieć z kim potańczyć, podróżować i na nim oprzeć. Mam takiego mojego mężczyznę, z którym uroczo spędzam czas, a więc nie jestem sama gdy nie chcę i jestem sama gdy chcę. Układ ten super funkcjonuje 8 lat. Ufam mu a on mi. Trafiło mi się niesamowite ciacho:D. Zawsze stęsknieni, lubiący siebie bez papieru i szczęśliwi. Na pytanie rodziny dlaczego nie zalegalizuję tego związku, bo wszędzie razem, moja odpowiedź: Pan ma być pachnący i dochodzący :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 19:34 wyobraź sobie że mój mąz miał przede mną 2 dłuższe związki i wcale nie uważam tego za ujmę pusta babo. Przynajmniej poznał nieco psychikę kobiet i rozeznał się, z jakimi kobietami na pewno nie chce być. Jakos im się nie oświadczał, a mi tak. Widać ja mu podpasowałam i dobrze. Tak to by mnie wziął jako pierwszą i całe życie by miał poczucie że nie sprawdził jak to jest z innymi i czy dobrze zrobił. To tak jak w programie rolnik szuka żony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj sobie więcej książek i (jak nie czytasz to poczytaj kafeterię) zobaczysz, że na żony wybiera się takie fajne z******te kobiety, ładne, mądre, które potrafią wiele, jeżeli taką jesteś to moja rada: odkładaj na boku kasę, bo zostaniesz sama. Znam temat z autopsji i nie chwal się, że masz męża, bo jak te cechy posiadasz i siedzisz na kafeterii to znaczy, że mąż ma kochankę:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są mężatki i mężatki. tzn. są kobiety, które wyszły za mąż z miłości i są szczęsliwe. ale są też takie, które wyszły z innych powodów (nie będę się rozpisywać) i takie być może zazdroszczą singielkom, że nie dały się udupić jakiemuś pierwszemu lepszemu januszowi. z drugiej strony - taka singielka albo kiedyś znajdzie prawdziwą miłość, albo...w końcu wyjdzie za jakiegoś janusza "bo już czas wyjść za mąż". tak więc nie można jednoznacznie stwierdzić, że każda mężatka zazdrości (każdej) singielce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mezatka od 6 lat, mamy jedno dziecko. I jestem szczesliwa, nikomu nie zazdroszczę. Nie wyobrazam sobie samotnego zycia. Z mezem uwazam, ze dobralismy sie bardzo dobrze, dzieki czemu jestesmy dla siebie przyjaciolmi, nasz zwiazek trwa od 12 lat. Duzo tez zaezy od chatakteru, sa ludzie ktorzy potrzebuja bardzo tego ciepla rodzinnego, a sa tacy ktorzy lubia byc sami. Mam przyjaciolke, ktora jest sama i chcialaby miec kogos, widac czasem ze jej to doskwiera a czasem mowi o tym wprost. No i tez chcialaby byc matka, a czas ucieka. Czasem troszke jej obrzydzam to malzenstwo opowiadajac o rutynie, zmeczeniu, sprzeczkach, smieje sie ze czasem bycie samemu ma zalety aby ja podniesc na duchu. Ale uważam tak naprawde, ze wazne jest by miec kogos bliskiego, kogo sie kocha. Tylko ciezko dobrac sie tak, by przezyc szczesliwie wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 19:37 to nieprawda co piszesz. Można mieć pasje, zainteresowania, a i tak chcieć związku i czuć się wybrakowanym. Mówię to na przykłądzie mojego kuzyna, który choć ma czas zabukowany do maksimum próbami, wyjazdami to strasznie narzeka że nie może znaleźć żadnej fajnej dziewczyny do stąłego związku. x bo to jest kwestia podejścia do życia, a nie tego, jak sobie będziesz bukować czas, żeby zagłuszać ewentualne emocje/pragnienia. możesz mieć super pracę, spotykać się ze znajomymi, podróżować a potem wracać do domu i ryczeć w poduszkę. możesz też być domatorką, po pracy wracać do domu i cieszyć się, że nie musisz gotować obiadu i generalnie być zadowolona z życia. moje singielstwo tak właśnie wyglądało. nigdy nie było mi smutno z tego powodu. to był po prostu pewien etap w moim życiu i cieszyłam się jego zaletami. niektórzy po prostu nie umieją być sami. i tutaj faktycznie - żadne "pasje" nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu każdego wrzucać do jednego worka. To naprawdę oznaka jakiejś ułomności myślenia jeśli nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, że KTOŚ JEST INNY. Ja żyję w związku - dla mnie to jest to itd. Ale jakoś nie mam potrzeby każdej singielce/każdemu singlowi wciskać, ze czuje jakieś pustki, smutki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie jest być singiel ka ale fajnie tez mężatką z dziećmi .Fajnie się wraca do domu gdzie jest śmiech dzieciaków ale są dni gdy chciałoby się mieć spokój jak singiel ka. Fajnie jest mieć czas dla siebie na swoje pasje ,ale fajnie tez pomimo zmęczenie mieć z kim spędzić czas czy np.swieta.Kazdy układ na swoje plusy i minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byłam mężatką to zrozumiałam że można czuć się bardziej samotnym w małżeństwie niż samej. Bo widząc człowieka który już nie kocha nie okazuje tego to wiele większe cierpienie niż nachodzaca melancholia gdy się samemu spędza czas. Teraz jestem sama ale z dzieckiem i z ręką na sercu powiem że wole to niż moje malzenstwo. Czuje się szczęśliwa. Tak. Szczesliwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale singielstwo prędzej czy pozniej konczy się depresją, narkomanią, alkoholizmem albo innymi patologiami jak zakupoholizm, hazard, dewiacje seksualne, mózg musi sobie jakoś zrekompensować brak pewnych rzeczy x cha cha cha, poprawiłyscie mi humor... :) Ja jestem sama już 9 lat, musze u siebie zacząć wypatrywać dewiacji.. a tak na serio, bez sensu założony temat, czasem ktoś cos palnie, nie wiem skąd wam wyszło, ze singielki mysla, ze mężatki maja im zazdroscic... w naszym kraju stereotypy sa wręcz przeciwne, pokutuje często myslenie z wioch, ze kobieta bez faceta to zero... :( może to wkurza niektóre osoby- w sumie nic dziwnego, i zaczynają się podwyzszac, ze zycie wolne jest lepsze.. A co jest lepsze to chyba nie wiadomo, bo kazde zycie generuje kłopoty, moje po rozstaniu się raczej poprawiło, dziecko wychowuje sama, jest już zresztą prawie dorosłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem typem jak tutaj wskazac bo widze ze jest cos takiego mezatka z miasta mamy dzieciaki jestesmy szczesliwi nieraz sie klocimy potem godzimy itd ale nic strasznego. Ale gdy bylam singielka nie interesowalo mnie forum macierzynstwo nie wiem jakos omijalo mnie to bo to nie bylo dla mnie nie interesowalo mnie bo nie mialam w ogole doswiadczenia w tym temacie. To mnie tylko wlasnie zastanawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, ze cię nie interesują znaki interpunkcji... jest wiele matek, co jest sama, bo mąz zmarł, albo się rozwiodły, mają dzieci, wiec chyba nic dziwnego ze mogą siedzieć na forum o macierzyństwie... ja ostatnio tu przesiaduję, nie dlatego, ze interesują mnie tematy o porodach bo to przechodziłam i wręcz tematy takie mnie obrzydzają, ale niestety, na tym forum na dyskusji ogólnej się zrobiło takie szambo, ze nie idzie pisać. jestem na kafe już z 7- 8 lat, i kiedyś można było rozmawiać normalnie na innych działach, a teraz się nie da, pisza tylko o c***jach, c***e , d***e, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:05 i tu masz racje. Jakikolwiek powazniejszy temat tylko tu da sie zalozyc, choc poziom wiekszosci matek to tez dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale gdy bylam singielka nie interesowalo mnie forum macierzynstwo nie wiem jakos omijalo mnie to bo to nie bylo dla mnie nie interesowalo mnie bo nie mialam w ogole doswiadczenia w tym temacie. To mnie tylko wlasnie zastanawia " Ja singielką nie jestem, ale dzieci nie planuję. Co tu robię? Najpierw zaczęłam trafiać tu z głównej (tam nie widzisz w jakie forum wchodzisz). Polubiłam (mąż też zresztą) tematy o teściowych, kotariankach itp :D Na innych działach kafe nie ma jednak tyle jadu ;) Do tego moje wykształcenie jest poniekąd związane z dziećmi - więc i pomogę czasami, i się czegoś dowiem, i zobaczę z czym będę mogła się stykać w przyszłości (a to jest dość przerażające jeśli chodzi o rodziców :P ). Inne osoby też podejrzewam z podobnych powodów albo chcą się pośmiać, albo w rodzinie mają dzieci itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy wybiera zycie na swoj sposób i najlepiej, jak sie da, wiec uwaza, ze jego wybor jest najlpeszy. I niech tak bedzie. Durne sa wojny na kafe p.t kto ma racje, węszenie podstepów , agresja itd. Nikt nikogo nie przekona, szkoda na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale singielstwo prędzej czy pozniej konczy się depresją, narkomanią, alkoholizmem albo innymi patologiami jak zakupoholizm, hazard, dewiacje seksualne, mózg musi sobie jakoś zrekompensować brak pewnych rzeczy x albo poznaniem kogoś i małżeństwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
singielki po 30stce bez dzieci i meza sa smutne zalosne, probuja sobie wmoiwic ze zyja dla kariery i dla zabawy. Do 40 mozna tak ciagnac ale pozniej? Dalej bedziecie sie bawic z 20 latkami na dyskotece? Mam kilka kolezanek po 30 dalej sie bawia, szukaja, a zegar tyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego tak wiele mężatek myśli że singielki im zazdroszczą? Czego? Szczęśliwe mężatki chyba mają co innego do roboty niż zastanawianie się nad tym co myślą singielki i dlaczego? No chyba, że w małżeństwie coś nie za bardzo i się trzeba dowartościować, bo singielki przecież są gorsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×