Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Urodzenie dziecka w wieku 23 lat

Polecane posty

Gość gość

Pomijając wszystkie inne kwestie i skupiając się tylko na wieku, myślicie, że według tzw. "opinii publicznej" 23 lata to odpowiedni wiek na zostanie mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli możesz je utrzymać to tak. Jeśli wisisz na kimś - to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie- za wczesnie w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tyle miałam jak urodziłam. Córka ma już 8 lat i jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tyle jak zaszłam w ciaze a 24 jak urodziłam. Kazdy mówił ze "młoda mama" ale dla nas było w sam raz. Mąż starszy o dwa lata. Teraz corka ma 3latka i wróciłam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoleczenstwo jak najbardziej pochwali, tylko-szkoda zycia. wieku 23 lat naprawde nie warto-mozna podrozowac, uprawiac sporty, bawic sie z przyjaciolmi.po 30 czy sie ma dziecko czy nie-to sie konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś spoleczenstwo jak najbardziej pochwali, tylko-szkoda zycia. wieku 23 lat naprawde nie warto-mozna podrozowac, uprawiac sporty, bawic sie z przyjaciolmi.po 30 czy sie ma dziecko czy nie-to sie konczy X X Dlaczego życie się kończy? Mając dziecko nie można podróżować? uprawiać sportu? Bawić się z przyjaciółmi? <~może nie co tydzień ale wyjść jak najbardziej można. Dziwne podejście. Ja urodziłam mając 24lata. Moje dziecko ma już 4 latka. To zależy od kobiety czy jest na tyle dojrzała. Ja imprezowalam na studiach. Mój mąż miał już stabilna pracę. Ja gdy mała miała półtorej roczku też poszłam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:01 No tak, po 30 to już tylko umierać :D Oj dziecko, szybko zmienisz zdanie. Nawet bez sensu komentować taką głupotę, ale ja doszłam już do tego sędziwego wieku (30), mam 3latka, który w niczym mi nie przeszkadza z uwagi na ciążę i poród miałam tylko 6 miesięczną przerwę w pracy, kiedy wróciłam awansowałam, rozwijam się, teraz robię podyplomówkę, regularnie jeżdżę na szkolenia po całej Polsce, zabieram wtedy dziecko i męża ze sobą i łączymy przyjemne z pożytecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. Założyłam ten wątek, bo zauważyłam, że dla niektórych to jeszcze za wcześnie, z czym osobiście się nie zgadzam, bo kobieta 23-letnia jest już przecież od kilku lat dorosła. Rzecz jasna trzeba być dojrzałym, mieć środki na wychowanie itp., ale to pominęłam jako coś oczywistego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często ta 23 latka bedzie dojrzalsza od 30 latki. Różnie jest. I kiedys jakos nasze mamy rodziny nas na studiach i dawały radę a po studiach szly do pracy i uwazaly ze to jest nawet lepsze bo inne po studiach musiały dopiero szukac pracy i tam jakas pozycje zdobyć i umowę na stale i pozniej dopiero przerwa na jedne dziecko lub dwoje a często nie miały później juz do czego wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli masz pieniądze i nie chcesz się teraz realizowac zawodowo czy też wyszaleć to spoko. Ja w tym wieku byłam jeszcze na studiach, a potem musiałam popracować na godny byt. Chciałam zdobyć dobra prace, awansować, bo nie uśmiechało mi się biedować z dzieckiem i ciułać jakieś grosze na najniższej krajowej, a niestety tak to wyglądało u moich koleżanek, które powpadały i pozakładały rodziny bez środków do godnego życia. Jeżeli ty jesteś w lepszej sytuacji to super, winszuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat miał 23 lata jak urodzilo mu sie pierwsze dziecko a drugie jak miał 24 lata a jego zona o 1 mlodsza. On byl na WAT a jego zona studiowała pedagogikę. Dali rade. On po wojskowych studiach dostal dobra prace i mieszkanie, odchowali dzieci i ona tez poszla do pracy. Świetnie sie maja. Dzieci maja juz 20 i 19 lat studiują. Oni maj duży dom, podróżują chociaż w zasadzie od zawsze starali sie z dziećmi gdzieś jeździć. Chcieli miec dziecko jeszcze później ale zona brata po 35 roku zycia nie byla w stanie utrzymać żadnej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię obchodzi opinia społeczeństwa? Lepiej patrz na swoją biologię, a nie na to co ludzie powiedzą. xx gość dziś Jeśli możesz je utrzymać to tak. Jeśli wisisz na kimś - to nie. x Aha, czyli jak ma pracę i uzbieraną kasę to może? A jak ją utrzymuje mąż to już nie, bo wisi na nim? Czyli facet już nie ma obowiązku utrzymać ciężarnej żony, ale obiad po nos mu się już należy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra prace można mieć mając dziecko i można sie rozwijać mając dziecko. Zachowujecie się tak jakbyście po 30 miały juz nigdy nie awansować a macie na to i tak duzo czasu bo do 67 roku zycia trzeba pracować. A nie które pracują w skepie czy sa nauczycielkami, stala praca raczej nie awansują i one muszą się realizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie pień się jak ostatnia awanturnica. Wiadomo, że kasa męża, kasa żony to kasa małżeństwa. Chodzi raczej o wiszenie na rodzicach i dziadkach, którzy często sami ledwie wiążą koniec z końcem, a jeszcze im się rodzina z dzieckiem na łeb zwala do ciasnego mieszkanka i liczy na utrzymanie. Wiadomo, że nie chodzi o męża czy partnera. Przecież to jest oczywiste dla myślących ludzi i myślałam, że nie trzeba o tym wspominać ale jak widze nie tylko myślący tu siedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumiem kobiet, ktooe czekaja na wyplate meza, a same nawet grosza nie zarobia ;-) tak leniwe czy tak niewyksztalcone ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam synka w wieku 23. Dziecko planowane i chciane. Bylam juz rok po slubie, mieszkalismy sami, pracowalismy oboje, ja jeszcze studiowalam zaocznie. Nie myslalam o tym, co inni uwazaja. Teraz synek ma 4 latka, a my powoli myslimy o kolejnym dziecku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja urodziłam dziecko to miałam 25 lat, mąż 23. pracowaliśmy oboje na cały etat - za granicą. Nie bylismy na nikogo utrzymaniu. Oczywiście, znajomi prawie wszyscy mówili, że teraz to juz nie poszalejemy, zero życia, oni by nie dali rady tak wcześnie ... Teraz dziecko ma 7 lat. niektórzy z tych znajomych - w naszym wieku czyli ok 30-33 teraz- nadal boją sie mieć dziecko, lub ona chce on nie, bo "nie są jeszcze (!) gotowi", albo mają ale takie półroczne lub max dwuletnei i sami mówią, że nam zazdroszczą że nasze takie duże, odchowane - nie ogranicza nas tak jak małe, możemy wszędzie pójść (w sensie np bardzo daleki spacer czy w góry), pojechać na fajne wycieczki zagrniczne i się nei nudzi nie jęczy nie marudzi... nie robi e pieluchę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ależ ja się nie pienię :D Rozbawiło mnie to. Awanturnica??? Twój wpis zabrzmiał jakbyś była jedną z tych, które mają błędne poczucie honoru, a których jest tutaj od groma. Powinnaś się cieszyć, że ktoś ma podobne zdanie do ciebie, a nie wyzywać od ich od głupich. I tak, powinnaś to napisać wyraźniej, ponieważ autorka jest na tyle głupia, że pyta o opinię na temat swojej ewentualnej ciąży w wieku 23 lat. 23 lata to dorosła w pełni rozwinięta baba. Społeczeństwo nie pomoże, kiedy ona po 30stce może (nie musi, ale może) mieć problem z płodnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ja nie rozumiem kobiet, ktooe czekaja na wyplate meza, a same nawet grosza nie zarobia oczko.gif tak leniwe czy tak niewyksztalcone ? x Cwane wiesz? Wychodzą za mąż i specjalnie rezygnują z pracy. Puknij się. Leniwa to ona sobie może być, kiedy nie ma dzieci, a w domu syf. Jak się jest w ciąży i rodzi dziecko, to nie zawsze jest zagwarantowany powrót do pracy. A wykształcenie nie świadczy o inteligencji, jak widać po tobie. Dopóki ta niezarabiająca nie wisi na mopsie, tylko na mężu, to nie powinno cię to interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ooo to prawda. Ja też się spotkałam, że ktoś mi zazdrościł, iż moje dzieci są już duże. Może przyzwyczajeni do swobody tyle lat, to dziecko odbierają jako obciążenie. Ja urodziłam w wieku 23 i 26 lat i mogę powiedzieć również za męża, że nie żałujemy. A w szczególności przy uroczystościach rodzinnych, gdzie całe rodzeństwo ma małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekłam z dna
Ja rodząc w tym wieku nie miałabym najmniejszych szans na normalne życie. Z mojego beznadziejnego domu wyszłam goła podobnie jak mój chłopak. Zaparliśmy się i przysięgliśmy sobie, że nie będziemy żyć w takiej biedzie, smrodzi i patologii jaką zgotowali nam nasi rodzice przez całe dzieciństwo. Najpierw pracowaliśmy i studiowaliśmy przez 5 lat wynajmując pokój w studenckim mieszkaniu, potem wyjechaliśmy za granicę zarobić na mieszkanie i własny biznes, a po 5 latach wróciliśmy z tarczą. Potem skromny ślub, bo kasy szkoda i kupiliśmy sobie dom szeregowy od dewelopera, rozkręciliśmy własną działalność i dopiero wtedy pomyśleliśmy o dzieciach. Uwierzcie mi wychodząc z takich domów jak nasze nie wyobrażaliśmy sobie inaczej. Żadnego powielania wzorców ani prób dorobku z dziećmi bez pomocy z zewnątrz, nie, nie, nie!!! Urodziłam dziecko mając 32 lata i niczego absolutnie nie żałuję. Warto było poczekać ale rozumiem, że są ludzie, którzy mają możliwości wcześniej i super. Ja niestety takiej sytuacji nie miałam więc musiałam dopasować swoje plany do możliwości. Moich rodziców widuję raz na rok, a i tak potrafią i wyrzucić, że jestem nowobogacka i mi kasa odwaliła, że odżegnałam się od swojego pochodzenia, że własna matka mi śmierdzi :o że tak to jest z tymi dorobkiewiczami, że nawet ślub byle jaki miałam byle rodziny nie zaprosić, bo ja taka wielka pani :o Tak! żebyście wiedziały odcinam się od rodziców, którzy nigdy głupiej czekolady nam pod choinką nigdy nie położyli ale wódkę pili na umór ze swoimi kompanami demolując przy tym resztki naszego mieszkania i hałasując do rana. Nawet w boże narodzenie nie mieliśmy namiastki normalności :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od tego czy czujesz instynkt macierzyński i czy Cię stać na to. Mi trochę zeszło na dorobienie się i poczucie potrzeby posiadania dzieci. Jestem po 30 synek ma pól roku. Biegam znowu od 2 miesięcy bo lubię. Jak młody podrośnie to z nim pojeżdżę na rowerze. Nie zamieniłabym mojego życia na inne. I tego Tobie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam jak miałam 22 maz 27 dwa lata po ślubie. Teraz corka ma rowno 3 latka. Ja od sierpnia znów pracuje. Wspolczuje dziewczynom w moim wieku które jeszcze studiują sobie trzeci kierunek dla widzimisię mieszkaja w wawie na wynajmie za 700zl pokoik a utrzuja ich rodzice . Ja mam męża ciut odchowane dziecko studia(robiłam zaoczne pracując) prace własny dom oszczędności a zastanawiamy sie nad drugim dzieckiem w 2017. Czuje sie sto lat dalej niz moje znajome:) widzę na fb fotki z pijackich imprez studenckich albo wypadów w góry gdzie tez używki litrami idą to mi żal poprostu ich. Do mamusi i tatusia wpadają na weekend po jedzenie i kasę-nie chciałabym miec takiego dziecka. Ja taka nie bylam i jestem z tego dumna. Szalalam sobie z mężem w restauracjach na wyjazdach nad morze czy góry we dwoje ale co kto woli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodziłam dziecko w wieku 23lat. Dokładnie od miesiąca jestem mamą. Nie mam męża, mam faceta. Zawsze prowadziłam fajne, rozrywkowe życie, do tego podróże, sporty. No teraz moje życie się zmieniło. Ale nie narzekam. Wcześniej myślałam, że moje życie się skończyło. Ale teraz patrzę na to inaczej. Mając dziecko też można fajnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO uciekłam z dna dziś a czy ty nie rozumiesz idiotko że nie każdy jest z patoli? hahaha tobie się wydaje że wszyscy z takiego szamba sie wyowdzą i powinni robić jak ty. Zrozum debilko ze takich domów jak twój to jest jakiś odsetek. HAHAHA no pewnie ja będę odkładać macierzyństwo na starość bo TY jesteś z patoli hahahahahaha Widać że dalej patola w tobie siedzi i chyba jednak tych studiów nie skończyłaś bo głupia jestes jak but HAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:21 tylko weź pod uwagę, ze nie kazdy kto nie ma dzieci w wieku 25 lat zachowuje się jak twoje koleżanki, a ty to tak przedstawiłaś jakby urodzenie w młodym wieku było jedyną alternatywą dla tego aby nie być pasożytem na rodzicach. Chcesz się dowartościować czy co? Jesteś szczęśliwa ok ale nie stawiaj siebie jako jedyną przeciwwagę dla pasożytniczych pijusów, bo jest jeszcze coś po środku. Widzisz ja urodziłam w wieku 30 lat ale jakoś nigdy na rodzicach nie wisiałam, a od 19 roku życia zarabiam na siebie, a ty tak piszesz jakby każdy kto żyje inaczej był pijanicą i doił rodziców. Co do imprez to owszem lubiłam zaszaleć co w tym złego? NIC podobnie jak w tym że ktoś chce mieć dziecko w młodym wieku. (tak wiem zaraz dorobisz historię o tym jak ćpałam kokę na kilogramy i uczestniczyłam w orgiach, bo takie skrajności lubisz najbardziej o czym świadczy twój wcześniejszy post)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, a mając dziecko to już nie można się niczego dorobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to było zdecydowanie za wcześnie, bo raz, że moich studiów zwyczajnie nie ma w trybie zaocznym i ciężko je pogodzić z jakąś sensowną pracą (poza dorabianiem w weekendy, ale nikt za to rodziny nie utrzyma), a dwa, że ja w tym wieku byłam kompletnie nie gotowa na dziecko. Ale każdy jest inny, więc oglądanie się na społeczeństwo jest głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można się dorabiac z dzieckiem ale zawsze łatwiej bez dziecka. Ja nie mam nic do tego, ze ktoś się z dzieckiem dorabia ale ja tak nie chciałam. Zawsze łatwiej martwić się o siebie niż o kogoś. Człowiek jest zdolny do większego ryzyka i ma więcej możliwości np wyjazd za granice w nienajlepsze warunki socjalne, bo nie martwi się co z dzieckiem no i nic go z kasy nie skubie. Dziecko zawsze może się urodzić chorowite i trzeba będzie chodzić na zwolnienia albo rezygnować z pracy i wydawac krocie na lekarzy i leki a wtedy lepiej mieć już ustabilizowaną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×