Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Urodzenie dziecka w wieku 23 lat

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj i inni podobni Ja właśnie jestem osobą, która od 17 roku życia zapiep&rzała na własne utrzymanie i potem studia (trudne, techniczne). Ostro zapiepr*załam. Bo tak się życie ułożyło, bo praktycznie nie miał mi kto pomagać. W dorosłość i odpowiedzialność weszłam więc bardzo szybko, i właśnie dzięki temu zrozumiałam, że więcej "dorosłości", odpowiedzialności i zapieprz*ania na takim etapie życia zdecydowanie nie potrzebuję, więc dobra antykoncepcja to była podstawa. Dziecko urodziłam, z planowanej ciąży, mając prawie 29 lat. A co mówić o osobach, dla których podobny okres był czasem beztroski i używania tego życia - one tym bardziej nie chciały pewnie tego w tamtym akurat momencie zmieniać, widziałam do świetnie wśród moich koleżanek i znajomych, żadna nie zaszła w ciążę przed ok. 26 rokiem życia. Biologią można się przerzucać do woli, ale przypominam, że człowiek jest istotą na tyle zaawansowaną ewolucyjnie i technicznie, że ma możliwość nad tą biologią panować. I dobrze, jak wie, kiedy ma nad nią panować, żeby temu dziecku czy reszcie rodziny (np. bezpłatnie zaharowującym się jako opiekunki babciom) życia nie zrujnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bratowa urodzila piewrsze dziecko gdy miala 39, drugie gdy miala 41 i to urodzilo sie chore z Zesolem Downa. Ja urodzilam gdy mialam 23 lata i przyznaje, bylo to dziecko z wpadki,ale oboje z mezem mielismy prace, po 10 m-cach kupilismy mieszkanie, po 5-icu latach urodzilam drugie dziecko. Niczego nie zaluje. Czasem ludzie nie chca miec potomsta, czasem nie moga, a czasem wydaja kupe forsy by je miec. Roznie w zyciu bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra urodziła dziecko z zespołem Downa mając 24 lata. Niby mało prawdopodobne a też się jak widać zdarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:52 A jeszcze inni w pewnym sensie chcieliby mieć dzieci i normalną rodzinę, ale uważają, że się do tego nie nadają... Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcialabym tak szybko dziecka. ktos wyzej napisal ze mu sie wszystko ulozylo, kupil mieszkanie. Jesli rodzice pomogli to fajnie. Ja wyrwalam sie z domu na studia i zaczelam ukladac sobie zycie bez pomocy innych. W wieku 23 lat to robilam staz. Nie znam nikogo kto by byl w tym wieku na tyle samodzielny bez pomocy rodzicow zeby starac sie o dziecko. No chyba ze sie wisi na partnerze. Ja gdybym wtedy urodzila. Nie skonczylabym studiow, nie zrobilabym stazu a teraz pewnie bylabym matka bez pracy albo za 1300 bez mieszkania wlasnego, pieniedzy i warunkow dla dziecka. Chyba ze ktos planuje siedziec w domu u rodzicow albo na utrzymaniu meza to chyba bez roznicy kiedy sie zajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, ze większość osób tu na forum uważa, że albo urodzisz dziecko w wieku 23 lat albo w 35, a pomiędzy nie ma już nic. Ja mam lat 24 i dziecka nie planuję, tym bardziej, że nie mam z kim go planować, bo jestem sama od jakiegoś czasu. Wiem, że teraz dziecka bym nie chciała, ledwo co skończyłam studia i zaczełam pracę, ale chcę zajść w ciąże do 30, tego jestem pewna. Oczywiście o ile mi dopisze szczęście i znajdę w ciągu najbliższych 5 lat fajnego faceta, za którego wyjdę za mąż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy niech robi co chce, ja urodzilam do 30-tki dwojke dzieci i wiecej nie chcialam. teraz jeden syn konczy studia, a drugi jest w technikum. Moje kolezanki powychodzily za maz w wieku 18-tu lat, zaraz po szkole, bo takie byly czasy. Teraz jest inaczej, ale uwazazm, ze nie ma co przesadzazc z tym czekaniem na pierwsze dziecko, bo moze byc tak, ze kobieta w koncu chce, ale nie moze, a in vitro kosztuje majatek. Moja kolezanka z pracy leczyla sie w klinikach pare lat, a w rezultacie adoptowala najpierw dziewczynke, a potem chlopca. Dala im swoje nazwisko i wychowuje jak swoje, oczywiscie razem z mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej sąsiadki Syn został ojcem w wieku 17 lat ,mojej kuzynki kolega też został ojcem w wieku 17 lat-wzięli ślub z tymi dziewczynami i mają już kolejne dzieci, fajnie bo są młodymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem dzieckiem młodych rodziców (wpadli jak mieli po 17 lat) i powiem wam, że moje dzieciństwo wspominam świetnie, z rodzicami mam dalej świetny kontakt, taki bardzo kumpelski. Nie zauważyłam tego u znajomych, których rodzice wzięli się za ich robienie jak mieli 30tki na karku. Nie mowie ze kazdy musi miec pierwsze dziecko do 25 roku zycia, ale nie ma co sie oszukiwac, ze pozne macierzynstwo oprocz plusow ma tez sporo minusow, nie mowiac juz o tym, ze biologii czlowiek nie oszuka....znajoma mojej mamy urodzila swojego syna jak miala 40 lat na karku (wczesniej nie chciala, odwlekala ten moment w czasie, bo musiala sie wyszalec i inne takie tam) i wszystko bylo z nim OK, dopóki nie wszedl w okres dojrzewania, wtedy sie poodzywaly rozne genetyczne choroby...no i chlopak nie zyje niestety. Lekarze wprost jej powiedzieli ze to byla miedzy innymi wina jej wieku, gdy go rodzila. Wieksze szanse na choroby genetyczne po prostu. Nie bez powodu np. hodujac zwierzeta nie rozmnaza sie tych starszych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama kiedy urodziła mnie miała 24 lata a brata kiedy miala 26 lat. I mamy z nią super kontakt. Mama ma dobra prace, ma kilka kierunków studiów i jakos nic na tym nie straciła. Tata jest 11 lat starszy i z nim kontakt juz jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostać ojcem w wieku 17 lat. Ale super sprawa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama urodzila nie gdy miala 33 lata, niby nie tak duzo, a jednak... rozn ica pokolen - ogromna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 latkowie rodzicami - no nie, chyba gruba przesada :-p wg mnie to patologia :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No 17 lat za wcześnie. Zgadzam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli jestes mezatka to nikt nic nie powinien mowic ;-) jezeli chodzi Ci o opinie innych ludzi. Bo mozesz miec 30 lat i beda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie byłoby gdyby osoby 20-35 letnie wypowiadające się w tym temacie odniosły go do swojej osoby i ewentualnego macierzyństwa. Co to za przykład jak ktoś pisze, że jego mama urodziła go jak miała 20 lat i było super. Ludzie, to było może 30 lat temu lat temu! Teraz czasy są inne. Kto w latach 80 czy 90 szedł na studia? Prawie nikt, a teraz wszyscy. Nie wiem czy to dobrze czy nie dobrze, ale tak jest. Moja mama brała ślub 35 lat temu mając 23 lata i będąc na ostatnim roku studiów, a ludzie u niej na wsi już mówili, że ostatni dzwonek. Moją siostrę urodziła rok później. W tej chwili moja mama ma prawie 60 lat, a ja mam 25 i sama mi mówi, że mogę spokojnie poczekać z dzieckiem do 30, żebym najpierw osiągneła coś w pracy, pożyła sobie spokojnie, na luzie, a na dziecko przyjdzie jeszcze pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak łatwo policzyć moja mama urodziła mnie po 30 (dokładnie 34 lata miała) i nie mam żadnego zespołu Downa, ani innych ukrytych wadliwych genów. Chyba że jeszcze sama o tym nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie moja mama urodziła jak miała 35 lat i prawdę mówiąc to kontakt miałam z nią mocno średni, zwłaszcza jak weszłam w okres nastoletniego buntu. Potem było już tylko gorzej i właściwie jak już się wyniosłam z domu to mocno ograniczyłam nasz kontakt. Za duża różnica wieku, tak to sobie przynajmniej dzisiaj tlumaczę. Z ojcem też się nie rozumiałam (mial 40 lat jak się urodziłam), ale nie szło na noże przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie byłoby gdyby osoby 20-35 letnie wypowiadające się w tym temacie odniosły go do swojej osoby i ewentualnego macierzyństwa. Co to za przykład jak ktoś pisze, że jego mama urodziła go jak miała 20 lat i było super. Ludzie, to było może 30 lat temu lat temu! Teraz czasy są inne. Kto w latach 80 czy 90 szedł na studia? Prawie nikt, a teraz wszyscy. Nie wiem czy to dobrze czy nie dobrze, ale tak jest. xxx tak naprawdę powinno się o to zapytać nasze dzieci jak już dorosną. Czy ich zdaniem my, jako "późne matki" sprawdziłyśmy się w tej roli czy też nie. Fakt jest taki, że biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie biologię, najlepszy wiek na pierwsze dziecko to własnie te +/- 25 lat. Nie 16, ale też nie 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie urodzila mama w wieku 33 lat, teraz jestem po 40-tce, ona ma prawie 80 lat. Dzieii nas wiele, np. ona slucha Rada Maryja, ciagle mowi, ze w Smolensku byl zamach, jak jej kupilam dobre witaminy to stwierdzila, ze porobily jej sie po nich starszne zmarszczki, itp itd. Odbieramy na innych falach, ale ciesze sie, ze jeszcze zyje, bo ma chore serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm ..niestety sporo tu przesady .Np. skoro jak tu niektóre pisza że biologia jest ujarzmiona to czemu ludzie mając 50-60 lat jeszcze obecnie umierają ? Powinni żyć dziś z 200 ... No niestety autorki dyrdymałek tak nie jest .Co do wieku 17to wcześnie choć patologia to poniżej 15 ... akurat zdrowa wyrośnięta i prawidłowo zbudowana 17 jest bardziej predysponowana do rodzenia niż 40 tka , zwł. pierworódka w wieku 40 :) .bo właśnie widełki ciażowe to 17-40 czyli NATURALNY wiek na macierzyństwo . IM dalej w dół czy w górę od tych wartości tym bardziej to patologią zatrąca .Poniżej 15 i pow. 45 to jest wiek poważnej patologii ciążowej .To dolne jest ogólnie przyjete. Górne niestety ostatnio kwestionowane pod wpływem celbrytek , bogaczy itp .Lecz niestety pod 50 to wiek już babciowy się fizjologicznie zaczyna ,niestety ... Te przykłady porodów licealistek -fizjologicznie jak wyżej napisano, dochodzi bonus zdrowych plemników partnerów (tak 17-18 latek to wulkan zdrowia w porównaniu z 40 latkiem gdzie masa facetów ma fatalne wartości prób nasienia w tym wieku ). Problem tkwi w psychologii i mozliwej niedojrzalosci psychologicznej mlodych 17-18 letnich rodziców .No i w oczywistości -kwestiach społecznych ...i TU są najgorsze problemy .Dlatego ci którzy mieli DOBRYCH rodziców w tym wieku, zaradnych i odpowiedzialnych to mieli szczęście . A panie w wieku 30-33 jak powyżej -do babć jeszcze wam brakuje dużo :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam pierwsze dziecko, gdy miałam 33 lata i na sali byłam w sumie najmłodsza.....powiem wam, że wszystko fajnie przez pierwsze 7 lat, ale jak już mi strzeliła 40tka to zazdrościłam koleżankom, które miały już dzieci w wieku 15+, bo nie dość że były mniej uwiązane, niż ja to jeszcze jakoś lepiej się rozumiały z dziećmi, niż ja. Mój syn ma teraz 15 lat i nadajemy zupełnie na innych falach...a dzieci koleżanek już dawno z domów wybyły. One teraz sobie latają po świecie, a ja zasuwam na wywiadówki i użeram się z nastoletnim gówniarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wyglądało to tak: syn jak miałam 24 lata, córka jak miałam 27 lat, kolejny syn jak miałam 34 lata. Widzę po sobie, że najwięcej siły miałam przy pierwszym i drugim dziecku, nie wiem w sumie jak dawałam radę ogarnąć pierwszego syna i córkę przy tak małej różnicy wieku między nimi. Ostatni syn ma teraz 4 latka, a ja bym chciała już mieć święty spokój, nie mam siły za nim latać, a jak sobie pomyślę, że za 10 lat zamiast wyprawiać dzieciaki w świat będę się użerać z 14-latkiem to chce mi się płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj, urodzilas to dasz rade :-) Ja mam juz prawie dorosle dzieci i bardzi sie z tego ciesze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wychowalam swoje nawet nie wiem kiedy, bylam mloda, pelna energii i jestem szczesliwa, ze dzieciaki wyrosly zdrowe, a ja mam teraz czas dla siebie. Jestem po 40-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodzilam w wieku 20 lat i zalowalam przez pierwsze 5 lat dopoki ni zaczely rodzic moje kolezanki. Wtedy docenilam ze tak szybko zaszlam w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cytuję ,,urodzilam w wieku 20 lat i zalowalam przez pierwsze 5 lat dopoki ni zaczely rodzic moje kolezanki. Wtedy docenilam ze tak szybko zaszlam w ciaze '' widzę, wyścig szczurów w rodzeniu dzieci, proponuje swoje 13letnie córunie na pałke już sadzac :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jpierd. jedno dziecko ma i myśli ,że wygrała z Bogiem , mamuśkaaa dzieci umierają, gina w wypadkach, nie badz taka chop do przoduu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×