Związek bez zobowiązań czy widzicie w tym coś złego?

Jeśli powiedzmy rozstałam się z moim partnerem na stałe, byliśmy razem kilka lat. A teraz odezwał się mój dawny kochanek, którego też znam od dawna i po prostu brakuje mi seksu i bliskości ( i jemu tak samo) no i pomimo, że nie wiąże z nim przyszłości to chcę chwilowo czuć się mniej samotna, dopóki nie znajdę "tego jedynego"? Mam zamiar też szukać w między czasie kogoś na stałe, ale my z tym kochankiem z pewnych przyczyn nawet nie możemy być razem na stałe i ja to akceptuje, tylko po prostu ja bardzo źle znosze taką zupełną samotność, tak już mam, więc nawet namiastka związku póki co jest dla mnie lepsza niż zupełna samotność. Nie chcę tego kochanka usidlać ani nic takiego, ale zawsze było mi z nim cudownie w łóżku no i go lubię poza tym bardzo z charakteru, wiec tak się nad tym zastanawiam...

Nie wiem, co w tym złego widzieć. Jeżeli ma 14 lat, a ty 26 - kłopotliwe moralnie i prawnie, tak samo, jeśli to jamnik, kot dachowy, czy nawet chomik. Ale poza paroma wyjątkami, jak te powyżej, generalnie to nie wiem, o co się czepiać

No nasza sprawa, wiadomo, ale ja się pytam was z ciekawości jak wy to widzicie, czy to jest coś złego w tym, czy nie? Bo dopóki nie znajdę sobie kogoś na stałe to tak mi będize trochę łatwiej, będzie to jakaś choćby namiastka prawdziwego związku no i seks też jest dla mnie bardzo wazny, nie ukrywam, ze jak dłuższy czas sypiam tylko sama to też jakoś tam cierpie psychicznie bo nie czuje się wtedy na tyle pożądana itd., nawet to nie jest sama kwestia potrzeb fizycznych ale i czucia się kobietą

fatum sepeartum- niektorzy ludzie się czepiają, wlasnie nawet tu na forum, ze wtedy niby dziewczyna jest puszczalska, albo facet ja niby traktuje jak szmatę, a tak wcale nie musi być, po prostu nie kazdy zwiazek musi prowadzic do slubu czy planowania wspolnej przyszlosci

nie spotykasz się z facetem, który myśli o Tobie jako o puszczalskiej, więc w czym problem? A takie opinie szmacące innych... mam swoje zdanie o ludziach, którzy tak uważają. Kiepskie.

Problem jest tylko tej kwestii, że kochanek może spotykać się tylko w hotelu za który ja nie mogę zawsze płacić, więc nie wiem jak to rozwiązać i czy się w to w ogóle pakować. :/

11:45 Podszyw ;)