Rozczarowanie...kolejne

Mam 38 lat, Poznałam fajnego faceta na przystanku, tzn on do mnie zagadał, potem wsiadaliśmy do autobusu , wysiadalismy na roznych przystankach i tak codziennie, zadużyłam się w nim, fajnie mi się gadało, trwało to ok miesiąca, wydawało mi się że nie nosił obrączki, czekałam jak głupia aż zrobi kolejny krok, umowi się ze mną, weźmie nr telefonu. Niestety któregoś dnia dojrzałam obrączke na placu, do tego pożniej widziałam go w supermarkecie z żoną i dzieckiem. Zona przepiękna kobieta, zgrabna szczupła, ja też nie jestem brzydka ale do niej nie mam się co równać, poczułam się strasznie... :(